nieaktualne

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lis 16, 2011 11:47 Re: nieaktualne

Femka pisze:A jeśli zwierzęciu stanie się krzywda (a bądź spokojna, że się o tym dowiemy), to stanie się tak, jak Ci zasugerowała Z&S i osobiście dołożę wszelkich starań, żebyś za to oberwała.

Podać Ci dane, żeby było łatwiej?

To zachowałam czy planuję? 8O

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro lis 16, 2011 13:12 Re: nieaktualne

Usunięcie postów naprawdę niczego nie załatwia..O czym mam czytać?W czym pomóc?Jak pomóc?Każdy z nas oprócz pomocy zwierzętom ma własny dom,rodzinę,pracę i własne kłopoty.Nie ma możliwości wszystkiego czytać i znać każdy wątek..Za mało czasu dano ludziom na zorientowanie się w sprawie-na koniec usunięto posty..Może po prostu zamknąć wątek bo teraz naprawdę nie wiadomo o co chodzi.. :twisted:
Idę..
Waldek
Elżbieta
 

Post » Śro lis 16, 2011 14:24 Re: nieaktualne

Kropka75
Weź się w garść- nie mają sensu przepychanki na forum. Kotem trzeba się zająć, szczególnie, ze jest Twój, mieszkał z Tobą i Twoją rodziną 6 lat. Nie wiem w czym problem, bo wykasowałaś info, a ja nie mam czasu wczytywać się w watek. Przywróć choć podstawowe, co dlaczego i gdzie jest kot... To domowy kot z tego co czytam, wywalony na ulicę tuż przed zimą- sprostuj jeśli sie mylę.
Też miałam podobną sytuacje na innym forum i nie tylko (to chyba jakaś norma :roll: ), gdy szukałam pomocy dla przybłąkanego psa. Pies był łaskaw pokazać ząbki, a kto mnie zna wie, że na tym kończą się moje możliwości względem zwierzaka. Nie jestem z tego dumna- tak po prostu jest- trauma z dzieciństwa. Oberwałam, ale wątek nadal jest i będzie, bo to jakaś szansa dla psa. Z jedną osobą nawet dzieńdobry nie chcę zamienić- no chyba, ze będzie miała jakąś propozycje dla zwierzaka, to uszy położę po sobie i nawet podziękuje. Rozumiem emocje, ludzkie animozje itd. Tylko lepiej to wszytko dołożyć na bok, gdy idzie o zwierzę i jego życie, bo tu najważniejsza jest skuteczność, a nie kto ma rację w kłótni.
pwpw
 

Post » Śro lis 16, 2011 14:52 Re: nieaktualne

pwpw pisze:Kropka75
Weź się w garść- nie mają sensu przepychanki na forum. Kotem trzeba się zająć, szczególnie, ze jest Twój, mieszkał z Tobą i Twoją rodziną 6 lat. Nie wiem w czym problem, bo wykasowałaś info, a ja nie mam czasu wczytywać się w watek. Przywróć choć podstawowe, co dlaczego i gdzie jest kot... To domowy kot z tego co czytam, wywalony na ulicę tuż przed zimą- sprostuj jeśli sie mylę.

Prostuję...

Kot nie jest wywalony. Jest na warsztacie samochodowym, mieszka w pokoju socjalnym. W tej chwili pokój jest zamknięty dla ludzi. Kot ma jedzenie, picie, kanapę w której śpi (jak mi kwadrans temu mąż doniósł) i ciepło, bo jest tam piec.
Pieca mąż nie wygasza, więc do rana jest znośnie, nie gorąco, ale temp. nie spada do kilku stopni.

Dziś kot dostanie jakieś psychotropy i jeśli da się złapać, przyjdzie do domu na kilka dni - do czasu wyjazdu do nowego domu. Albo odwrotnie raczej - jeśli da się złapać, dostanie psychotropy i przyjdzie do domu.

Nowy dom (któremu bardzo dziękuję i będę wdzięczna do śmierci!) już jest. Muszę tylko uzyskać zgodę od Fundacji, bo praktycznie kot powinien wrócić do nich. Mam nadzieję, że się zgodzą.

Tyle wieści na dziś.

___________

Tak jak pisałam w swoim wątku, tak i tu napiszę - podaję informacje, bo zakładam że mimo całego dymu zależy Wam na kocie (jak i mnie - choćby nie wiem jak to wyglądało), więc proszę o nie dolewanie oliwy i o rozwagę w komentarzach.
Ostatnio edytowano Śro lis 16, 2011 14:53 przez kropka75, łącznie edytowano 1 raz

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro lis 16, 2011 14:52 Re: nieaktualne

I tak trzymać! :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro lis 16, 2011 14:55 Re: nieaktualne

kropka75 pisze:Prostuję...

Kot nie jest wywalony. Jest na warsztacie samochodowym, mieszka w pokoju socjalnym. W tej chwili pokój jest zamknięty dla ludzi. Kot ma jedzenie, picie, kanapę w której śpi (jak mi kwadrans temu mąż doniósł) i ciepło, bo jest tam piec.
Pieca mąż nie wygasza, więc do rana jest znośnie, nie gorąco, ale temp. nie spada do kilku stopni.

Dziś kot dostanie jakieś psychotropy i jeśli da się złapać, przyjdzie do domu na kilka dni - do czasu wyjazdu do nowego domu. Albo odwrotnie raczej - jeśli da się złapać, dostanie psychotropy i przyjdzie do domu.

Nowy dom (któremu bardzo dziękuję i będę wdzięczna do śmierci!) już jest. Muszę tylko uzyskać zgodę od Fundacji, bo praktycznie kot powinien wrócić do nich. Mam nadzieję, że się zgodzą.
(...)

Trzymam kciuki za aklimatyzacje w nowym domu :ok: :ok: :ok:
Nie jestem zwolennikiem psychotropów, dla mnie to ostateczność - ale nie znam sytuacji, wiec nie oceniam.
pwpw
 

Post » Śro lis 16, 2011 15:00 Re: nieaktualne

pwpw - W domu jest dziecko. Żeby kot mógł tam być i w miarę normalnie funkcjonować, nie ma innej opcji. Musi dostać jakieś wyciszacze. Inaczej dziecko kota bardzo "kocha", przytula, łapie za uszy i przytula ciesząc się jak dzikie, a kot dostaje fizia i sika jak oszalały, a słyszac radosny pisk czołga się na brzuchu, zamiast normalnie chodzić. :(

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro lis 16, 2011 15:06 Re: nieaktualne

kropka75 pisze:pwpw - W domu jest dziecko. Żeby kot mógł tam być i w miarę normalnie funkcjonować, nie ma innej opcji. Musi dostać jakieś wyciszacze. Inaczej dziecko kota bardzo "kocha", przytula, łapie za uszy i przytula ciesząc się jak dzikie, a kot dostaje fizia i sika jak oszalały, a słyszac radosny pisk czołga się na brzuchu, zamiast normalnie chodzić. :(

Słuchaj, najważniejsze, że kot dostał szansę. Ale..
Czy serio nie da się wychować dziecka i przekonać, że tak się ze zwierzętami bawić nie należy?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 16, 2011 15:07 Re: nieaktualne

kropka75 pisze:pwpw - W domu jest dziecko. Żeby kot mógł tam być i w miarę normalnie funkcjonować, nie ma innej opcji. Musi dostać jakieś wyciszacze. Inaczej dziecko kota bardzo "kocha", przytula, łapie za uszy i przytula ciesząc się jak dzikie, a kot dostaje fizia i sika jak oszalały, a słyszac radosny pisk czołga się na brzuchu, zamiast normalnie chodzić. :(



Wiesz od kiedy rozpoczyna się wychowywanie dziecka?
W momencie, gdy przebywa ono w łonie matki!
Dziecko nawet b. małe rozumie więcej, niż nam dorosłym mógłby się wydawać.
Dlaczego dopuszczasz do sytuacji, by dziecko maltretowało kota?
najszczesliwsza
 

Post » Śro lis 16, 2011 15:15 Re: nieaktualne

najszczesliwsza pisze:
kropka75 pisze:pwpw - W domu jest dziecko. Żeby kot mógł tam być i w miarę normalnie funkcjonować, nie ma innej opcji. Musi dostać jakieś wyciszacze. Inaczej dziecko kota bardzo "kocha", przytula, łapie za uszy i przytula ciesząc się jak dzikie, a kot dostaje fizia i sika jak oszalały, a słyszac radosny pisk czołga się na brzuchu, zamiast normalnie chodzić. :(



Wiesz od kiedy rozpoczyna się wychowywanie dziecka?
W momencie, gdy przebywa ono w łonie matki!
Dziecko nawet b. małe rozumie więcej, niż nam dorosłym mógłby się wydawać.
Dlaczego dopuszczasz do sytuacji, by dziecko maltretowało kota?


Są dzieci tak oporne i uparte, że można powtarzać tysiace razy a ono i tak swoje, może to do takich należy.
Dobrze, że kot bezpieczny :ok:

Angell14

 
Posty: 127
Od: Wto wrz 20, 2011 13:10

Post » Śro lis 16, 2011 15:28 Re: nieaktualne

Dajcie mu wyciszacze, ale niech dziecko go nie przytula, jak się kot tak boi! - bo to dosyć okrutne...:(
Moja kotka też się boi i fuka na dzieciaki - ale 3 latki zrozumiały to kocie ostrzeżenie.

Niacha

 
Posty: 407
Od: Wto sty 13, 2009 13:40
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro lis 16, 2011 15:31 Re: nieaktualne

Niacha pisze:Dajcie mu wyciszacze, ale niech dziecko go nie przytula, jak się kot tak boi! - bo to dosyć okrutne...:(
Moja kotka też się boi i fuka na dzieciaki - ale 3 latki zrozumiały to kocie ostrzeżenie.

Moje dziecko odkąd ma 1,5 roku z kotami i jakoś dało się nauczyć...
najszczesliwsza
 

Post » Śro lis 16, 2011 15:38 Re: nieaktualne

edit: poniosło mnie ;)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro lis 16, 2011 15:55 Re: nieaktualne

kropka75 pisze:pwpw - W domu jest dziecko. Żeby kot mógł tam być i w miarę normalnie funkcjonować, nie ma innej opcji. Musi dostać jakieś wyciszacze. Inaczej dziecko kota bardzo "kocha", przytula, łapie za uszy i przytula ciesząc się jak dzikie, a kot dostaje fizia i sika jak oszalały, a słyszac radosny pisk czołga się na brzuchu, zamiast normalnie chodzić. :(

Rozumiem.. wyciaszacz i najlepiej izolować kota od dziecka.
To nie takie proste wychować .. Z opisu wynika, ze kot panicznie boi się dziecka, a jego raczej nie "wychowacie", czy nie wyjaśnicie mu, ze teraz nie ma czego się bać :roll: Dobrze, że kot ma szansę i najważniejsze dla niego, to chyba teraz domek bez małych dzieci :ok: :ok: :ok: W końcu nie każdy, też zwierzak, musi je kochać :wink: 8)
pwpw
 

Post » Śro lis 16, 2011 16:14 Re: nieaktualne

casica pisze:(...)
Czy serio nie da się wychować dziecka i przekonać, że tak się ze zwierzętami bawić nie należy?

Wychować się pewnie da, ale .. nie na tym kocie, bo nie ma sensu przedłużać jego traumy. I może nie na własnym zwierzaku, skoro tak się zadziało. Można przy okazji wizyty u kogoś mającego zwierzęta nauczyć dziecko podstaw, lub mieć zwierzęta do których dziecko miałoby dostęp tylko pod nadzorem osoby dorosłej- ryby, gryzoń o ile jest w domu spokojny kąt na klatkę do której dziecko nie miałoby swobodnego dostępu.
pwpw
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka- i 20 gości