Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
MagdaCh pisze:Mam do Was takie pytania: co mogę dawac kotu jeśc oprócz puszek które teraz dostaje (może ryż, makaron, wątróbki drobiowe)? czy jest szansa nauczyc starego kota korzystania z kuwety (oczywiscie pod warunkiem ze w ogóle się kontroluje czego jeszcze nie jestem pewna)? czy możliwe żeby stary kot polubił królika? czy ten kot Waszym zdaniem ma jakieś szanse na adopcję?
MagdaCh pisze:Dziś kot załatwił się poza swoim spaniem więc kolejny sukces. Jeśli chodzi o tę adopcję to proszę doświadczone osoby o poradę. Jeśli miałoby do niej dojśc, to najlepiej przed 24 listopada bo wtedy wyjeżdżam i nie będzie mnie do 30 listopada. Kot będzie miał wtedy opiekę ale już nie moją. Ja już go pokochałam, ale nie ma u mnie zgody na czwarte zwierzę w domu, muszę to uszanowac a kot zasluguje na cos wiecej niz życie w garażu.
MagdaCh pisze:Przelew proponuję może po wizycie u lekarza, wtedy opublikuję rachunek (chyba wystawiają) bo na teraz nie wiadomo ile to wyjdzieMuszę jeszcze zorganizowac transport na to rtg, postaram się na piątek. Szukamy domu - doradźcie jak to robic
Te kupki jednak bardzo śmierdzą, nie wiem co można zrobic żeby w tym garażu nie śmierdziało tak.
MagdaCh pisze:Wydaje mi się że dobrze, jest zdecydowanie mniej osowiały, je sobie, ma zmniejszone pudełko tekturowe i jest grzany butelką a wieczorem kupię mu drugą butelkę. I wydala i zastanawiam się jak unormowac kwestie zapachowe.
MagdaCh pisze:właśnie on ma taką prowizoryczną kuwetę z jakiejś pokrywki od pudełka a w niej żwirek taki jak używa mój królik - drewniany Pinio - to chyba nie jest najszczęśliwsze rozwiązanie, jutro postaram się coś kupic lepszego - co polecasz? W każdym razie on z tego nie korzysta, wszystko ląduje na podłodze w garażu, wkładam do kuwety ale on sam nie interesuje się nią.
No i dodam że jak przychodzę to tak pięknie zaczyna mruczec zawsze
Jego imię robocze to Maurycy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości