Nemisiowe Okruszki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 14, 2011 22:48 Re: Nemisiowe Okruszki

To śliczne, białe to szczurcie - jak myślę. I naprawdę nie ma się czego bać - to miłe i mądre stworzenia. Ja kiedyś miałam mysz japońską. Fajna była, ale głupiutka :roll: .

Się pochwalę, że Ufi dziś skubnęła kąsek z miseczki, którą trzymałam w ręce. Super z niej kocica. Aż się chce coś robić w kuchni - towarzyszy, zagląda, zadziwia się. Naprawdę przywróciła mi radość z gotowania i sprzątania.

Potrzymam Was trochę w niepewności. Jak powiem, pewnie się rozczarujecie, ale trudno. Może nawet ktoś się przerazi :strach: Więc zwierz jest mały, łysy i ma wysmukłe ciałko. Jest roślinożerny ale, ktoś napisał, że pasztetową również nie pogardził. Psy ani koty się nim nie zainteresują. Przyjedzie więcej niż jeden. Ponieważ są bardzo do siebie podobne i nie sposób ich odróżnić - dostaną jedno imię. Chyba Marysia. Imię może sugerować cechy zwierzaka - ale nie wiem czy jest to generalna sugestia, czy tylko taka, nasza rodzinna. Być może ogólna, bo skojarzył mi się właśnie film z taką jedną Marysią - polski zresztą. Tytułu nie pamiętam, ale może jak przestanę o tym myśleć, to mi się przypomni :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 14, 2011 22:57 Re: Nemisiowe Okruszki

Film to zapewne "Poszukiwany, poszukiwana". Ale co ma Marysia do białego, łysego z plecaczkiem zapewne zwierza :conf: I się inne nie zainteresują? :roll:
Zmęczona jestem, jutro sobie pomyślę. Ja to mogę poczekać, ale Megana.... naśle na Ciebie ....Kartofla :mrgreen:

Ufinka gosposia :mrgreen: To dobrze, że obserwuje, uczy się :P Wstaniesz kiedys rano, popatrzysz, a tu - posprzątane , ugotowane, pomyte :piwa:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon lis 14, 2011 23:08 Re: Nemisiowe Okruszki

:ok: :ok: :ok: za dzielną Ufinkę.
Ale co to może być to łyse z plecaczkiem to już zupełnie nie wiem :oops:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon lis 14, 2011 23:19 Re: Nemisiowe Okruszki

I ciałko ma smukłe, i je trawę :roll:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon lis 14, 2011 23:21 Re: Nemisiowe Okruszki

No też myślę i myślę... i wymyśleć nie mogę... 8O
Ale coś mi świta :mrgreen: Ale nie powiem :twisted:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Pon lis 14, 2011 23:29 Re: Nemisiowe Okruszki

Jasdorku, to ten tytuł. Ale bym sobie z chęcią go obejrzała :P

Bianko - ten plecaczek to tylko przenośnia - tak dziewczyny z forum piszą jak kot się wybiera do nowego domu. W sensie, że pakuje dobytek i się przemieszcza. Marysia tak samo :P Jak wszystko zadziałało, najpóźniej w środę się odprawi. Jeśli się nie uda - czekamy do przyszłego tygodnia.

Trochę sobie cały czas doczytuję - otóż okazuje się, że Marysia uprawia miłość zawsze w pozycji 69 :P

PS
Szejbalku - strasznie jestem ciekawa Twoich domysłów :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 14, 2011 23:33 Re: Nemisiowe Okruszki

coraz bardziej boję się zazdrościć :mrgreen:
to białe, czy łyse, plecaczka nie ma i je trawę...............

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 14, 2011 23:34 Re: Nemisiowe Okruszki

a przytulać, będziesz mogła?
jak tak, to będę zazdrościć :mrgreen:

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 14, 2011 23:35 Re: Nemisiowe Okruszki

Jeżeli chodzi o plecaczek, to domyślam się, że chodzi o "wyprawkę", ale spodobało mi się to określenie. Przecież nie brałabyś łysego kangura z torbą na plecach :lol: przynajmniej mam taką nadzieję :mrgreen:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon lis 14, 2011 23:40 Re: Nemisiowe Okruszki

Nemi pisze:Szejbalku - strasznie jestem ciekawa Twoich domysłów :P

Wiem! Wielbłąd Albinos, ogolony na dodatek - o! :ryk:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Wto lis 15, 2011 9:36 Re: Nemisiowe Okruszki

Wielbłąd to troszku za duży :P Chciałam sprostować ten kolor. Jak są młodziutkie są białe. Później zmieniają kolor - na taki, który lubią małe dziewczynki, a mój M nie cierpi. Przytulania to raczej nie lubią - ale jak się człowiek uprze, to wszystko może przytulić :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 15, 2011 9:43 Re: Nemisiowe Okruszki

Znaczy, łyse i różowe i nie lubią się przytulać.
Jak rany... :?

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 15, 2011 10:44 Re: Nemisiowe Okruszki

I powiem więcej. Jestem pewna, że ich dzikich krewniaków, każda z Was widziała :P Pewnie nie o tej porze roku - ale latem na 1000 %.

Zabezpieczyłam wejście do tunelu polanami z drewna. Wykop pojawił się obok :roll: Co za jakiś durnowaty jeż. Wczoraj mieliśmy spotkanie w watahą małych dzików - przebiegały przez drogę. U ostatniej chwili udało się zahamować. Psy się trochę poobijały i Baltek był wściekły jak osa :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 15, 2011 20:59 Re: Nemisiowe Okruszki

czyli różowe :D ja nie mam różowego pojęcia co to jest 8O

Nemi, w naszych rejonach dziki, to nic niezwykłego, u nas spacerują sobie wieczorami między blokami.
Już kilka razy musiałam hamować, co by przepuścić rodzinki. Na całe szczęście wszyscy wiedzą, że one spacerują koło kościoła i jeżdżą wolniej :D

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 15, 2011 21:19 Re: Nemisiowe Okruszki

U nas między blokami nocami spacerują lisy. Skąd się biorą? Nie mam różowego pojęcia. I już nie mogę wytrzymać, żeby się dowiedzieć CO/KTO TO MOŻE BYĆ :conf:
A może to jakieś rybki ???

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, EmiEmi, raiya, zuza i 308 gości