Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 15, 2011 9:29 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Sekcje Doc wykonuje zwykle wieczorem, ale nie zdzierżę do wieczora. Gabinet jest czynny dziś od 15 będę od razu i poczekam na pierwszy wolniejszy moment.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 15, 2011 10:36 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Zastanawiałam się czemu właśnie to wszystko zaczęło się od tego stłuczenia. :roll: To dość dziwna sprawa. Potem te biegunki. Wymioty - z pewnością, jeśli jednorazowe, to były po znieczuleniu.
No nic będziemy czekać na wieści od Ciebie. Smutno, że ta śmierć przyszła tak nagle.

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 15, 2011 15:17 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Pikkewyn....[']...Los bywa okrutny... :cry:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Wto lis 15, 2011 20:01 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Los jest obrzydliwie okrutny.
Pikkewyn był strasznie żywiołowy. Wszędzie go było pełno, wszędzie wlazł, biegał, jakby go nakręcili. I to właśnie on miał szczególną, wrodzoną tendencję do szczególnego rodzaju martwicy, która wykształca się na skutek uderzeń, stłuczeń.
Pierwszy etap sekcji, czyli sprawdzenie jamy otrzewnej i opłucnej niczego nam nie wyjaśnił. Wszystko było oki, oprócz śladów krwistej biegunki w jelitach. Ale Doc coś tknęło i zapytał, czy sprawdzić tę łapę, co sobie ją Pikkewyn uszkodził. Po nacięciu skóry już było wiadomo, że to tam była przyczyna zakażenia ustrojowego, które upośledziło funkcjonowanie całego organizmu - doszło do zatrucia i na skutek tego do śmierci.
Doc użył jakiegoś fachowego określenia [nazwiska badacza], ale nie mogę teraz nic znaleźć w sieci. Z tego co zrozumiałam to rodzaj martwicy serowatej.


Mały, radosny kotek o króciutkim i aksamitnym jak u kreta, futerku.
Tak strasznie mi żal.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 15, 2011 20:28 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Co za pech :!: Pier...,pieroński pech :!: Brak mi słów...

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Wto lis 15, 2011 22:59 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Mówi się, że życie [czy coś tam] nie znosi próżni.
Jaka u mnie próżnia? 30 kotów to jest próżnia???
A w ramach wypełniania tego czegoś, czego coś tam nie znosi [no, jakąś ideologię do pewnych zdarzeń trzeba dorobić] w wyniku szybkiej akcji informacyjno-transportowej wrócił do nas Daktyl. No fakt, nie wygląda dobrze, ale do umierania mu trochę daleko, a takie były sygnały.
Hmmmm...
Wygląda jak siedem nieszczęść. Jutro powinien skończyć kolejny antybiotyk, który dostał po tym, jak opuścił mój dom. No cóż, ewidentnie ma kłopoty chłopak z doleczeniem, ale żeby umierać? Nienienie.
W każdym razie mięso już się gotuje.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 16, 2011 7:39 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Agn pisze:Mówi się, że życie [czy coś tam] nie znosi próżni

Agn, Ty to masz teksty :lol: :ok:

Biedny Pikkewyn.. czyli nie miał szans :( Przecież nawet spokojny kot może się uderzyć, spaść z czegoś, a co dopiero taki ruchliwy dzieciak..

To za Daktyla :ok: :ok: A Mbati?
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 16, 2011 9:02 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Mbati - b/z. Nastrój, apetyt i aktywność jest wyraźnie zależna od cyklu podawania sterydu, który jest podawany co 48 godzin. Pierwsza doba po podaniu, gdy lek się wchłonie, jest zdecydowanie lepsza. Mbati ma wtedy nawet ochotę na gadanie do mnie i do kotów i zaczepianie tych ostatnich.
Cały czas jest dokarmiany sondą, bo jego samodzielne jedzenie to tylko memlanie chrupek, z których spora część wcale nie trafia do żołądka, a po prostu wypada z buzi. Ma też nowy zwyczaj - po napełnieniu żołądka idzie właśnie pomemlac chrupki. Związek między poczuciem smaku w buzi a pełnym żołądkiem pozostał, tylko jakby stał się odwrotny. 8)

Imageshack się zbiesił...
Ale łopatologicznie udało mi się wcisnąć mu foty. Dzisiejszy poranek, po śniadaniu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Mały ma wilczy apetyt. To dobrze. Jest posmarkany i poobklejany, bo był karmiony ręcznie. Jak na razie - owszem kicha, ale chyba największym problemem jest staw łokciowy prawej łapy. Mały utyka, a dotyk w tym miejscu najwyraźniej go boli.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 16, 2011 9:12 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

8O Ten mały na Tilii to Daktyl??
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 16, 2011 9:16 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

No. 8)

A Daktyl pospał chwilkę [20 min.?] i drze się o kolejne śniadanie. Trzecie... :roll:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 16, 2011 9:17 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Łee, to on się u Was czuje jak w domu :lol: Ciocia Tila :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 16, 2011 11:52 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Fajny ten Daktylek. Ładny.
Jak się ogarnie będzie z Niego piękny kot!

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro lis 16, 2011 13:30 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Tila jest cudną kocią cioteczką :1luvu:
A Daktylek...to tak z lekka wygląda jakby go prąd kopnął hihihi no i jakby miał coś z lekka wspólnego z Boryskiem PearlRain :lol:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Śro lis 16, 2011 15:08 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Asia_Siunia pisze:Tila jest cudną kocią cioteczką :1luvu:
A Daktylek...to tak z lekka wygląda jakby go prąd kopnął hihihi no i jakby miał coś z lekka wspólnego z Boryskiem PearlRain :lol:

te skarpetki na paputach , Borys ma strzałke na caluśkim nosie
za Daktylka i Mbati i resztę co by nie robiła sobie jaj i nie chorowała :ok: :ok: :ok:
a paputy Daktyla na żywo są rozwalające :lol:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Śro lis 16, 2011 15:43 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Białe paputy pingwinków ogólnie są rozwalające, wiem coś o tym, mam takiego w domu, tyle że dużego i paputy ma duże :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kota_brytyjka i 51 gości