Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Tristania83 pisze:Nie porównujmy zabicia człowieka do uśpienia kota. Ani ja nie mam zamiaru "uśpić" dziecka, ani znajomy rodziców...
Nie każdy tak jak wy ma czas na bieganie po zwierzęcych psychologach. Kolega pracuje 6 dni w tygodniu, po 10 godzin i raczej na szukanie przyczyny sikania kotka nie miał czasu.
Moje koty nie są wysterylizowane, starsza dostaje zastrzyki, a ta, którą znalazłam jest jeszcze za młoda.
Tristania83 pisze:Tak czy inaczej nie po to się tu zarejestrowałam, żeby prowadzić dyskusje, które do niczego, poza ubliżaniem sobie, nie prowadzą. Za Waszą radą tu też zamieściłam ogłoszenie i jak ktoś z Lublina i okolic jest zainteresowany adopcją, to proszę pisać.
adopcje/profil.php?p=12327
Wiecie co? Faktycznie trafiłam na dziwne forum...Jesteście chorzy...Przez kota omal nie zabiłam siebie i dziecka, a wy nadal kota bronicie. Odwiedzalibyście osobę, u której po wejściu do domu wykręca nos o "swojskiego" zapachu moczu kotka? Ja lubię koty i tego, co się wczoraj wydarzyło też nie chciałam, ale niby waszym zdaniem miałam sie zabić, żeby kota uratować???
Lilianna J-wie pisze:
To ja już biegnę uśpić moje stadko, bo mi co rusz wszędzie sikająTeż jestem po remoncie i co? Poza tym co do swojskiego zapachu - koty się kastruje , a kotki sterylizuje, wtedy nie ma owego smrodku. Proste?
Erin pisze:Lilianna J-wie pisze:
To ja już biegnę uśpić moje stadko, bo mi co rusz wszędzie sikająTeż jestem po remoncie i co? Poza tym co do swojskiego zapachu - koty się kastruje , a kotki sterylizuje, wtedy nie ma owego smrodku. Proste?
Jak dla kogo, jak widać![]()
Ech, co za ludzie po tym świecie chodzą
Tristania83 pisze:Nie porównujmy zabicia człowieka do uśpienia kota. Ani ja nie mam zamiaru "uśpić" dziecka, ani znajomy rodziców...
Nie każdy tak jak wy ma czas na bieganie po zwierzęcych psychologach. Kolega pracuje 6 dni w tygodniu, po 10 godzin i raczej na szukanie przyczyny sikania kotka nie miał czasu.
Moje koty nie są wysterylizowane, starsza dostaje zastrzyki, a ta, którą znalazłam jest jeszcze za młoda.
Tristania83 pisze:Nie porównujmy zabicia człowieka do uśpienia kota. Ani ja nie mam zamiaru "uśpić" dziecka, ani znajomy rodziców...
Nie każdy tak jak wy ma czas na bieganie po zwierzęcych psychologach. Kolega pracuje 6 dni w tygodniu, po 10 godzin i raczej na szukanie przyczyny sikania kotka nie miał czasu.
Moje koty nie są wysterylizowane, starsza dostaje zastrzyki, a ta, którą znalazłam jest jeszcze za młoda.
Tristania83 pisze:Nie porównujmy zabicia człowieka do uśpienia kota. Ani ja nie mam zamiaru "uśpić" dziecka, ani znajomy rodziców...
Nie każdy tak jak wy ma czas na bieganie po zwierzęcych psychologach. Kolega pracuje 6 dni w tygodniu, po 10 godzin i raczej na szukanie przyczyny sikania kotka nie miał czasu.
Moje koty nie są wysterylizowane, starsza dostaje zastrzyki, a ta, którą znalazłam jest jeszcze za młoda.
Nie masz czasu na miłość?
Co do sprzątania-nie da się zmyć ze ściany moczu, który najzwyczajniej wsiąka. Musiałby zeskrobać jakąś warstwę gipsu ze ściany. Ale co ja będę się tłumaczyć..
Tristania83 pisze:Uratowałam kociaka, którego ktoś sobie wyrzucił do lasu i chcę się go pozbyć poprzez adopcję.
Co do sprzątania-nie da się zmyć ze ściany moczu, który najzwyczajniej wsiąka. Musiałby zeskrobać jakąś warstwę gipsu ze ściany. Ale co ja będę się tłumaczyć..
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości