ile kosztuje uśpienie kota?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 15, 2011 9:21 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

Nie no lepiej zasmrodzić sobie mieszkanie. Kotki powinny załatwiać się do kuwety. I póki tak robił, to było ok. A Ty trzymałabyś kota, który sika Ci na ściany, regały itp.? Nie użyłam sobie, ten kot wbiegł mi prosto pod koła, bo jakiś "miłośnik" wyhodował ich za dużo i mu się w domu nie pomieściły, to na ulicę wypuścił...

Tristania83

 
Posty: 21
Od: Pon lis 14, 2011 11:40

Post » Wto lis 15, 2011 9:23 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

Eeee... Tristanio- idź lepiej się czegoś napić. Córeczkę też byś uśpiła,gdyby się do łóżka zsiusiała?

valborga

 
Posty: 414
Od: Śro gru 29, 2010 16:03
Lokalizacja: Śląskie

Post » Wto lis 15, 2011 9:24 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

Wybaczcie mój ton, ale krew mnie zalewa :evil:

valborga

 
Posty: 414
Od: Śro gru 29, 2010 16:03
Lokalizacja: Śląskie

Post » Wto lis 15, 2011 9:26 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

Nie karmcie trolla, szkoda zdrowia i czasu.
Swoją energię lepiej spożytkować w innym celu.
Ja idę wygłaskać mojego Gandalfinia, który w ogóle nie jest kuwetkowy...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto lis 15, 2011 9:27 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

Tristania83 pisze:Nie no lepiej zasmrodzić sobie mieszkanie. Kotki powinny załatwiać się do kuwety. I póki tak robił, to było ok. A Ty trzymałabyś kota, który sika Ci na ściany, regały itp.? Nie użyłam sobie, ten kot wbiegł mi prosto pod koła, bo jakiś "miłośnik" wyhodował ich za dużo i mu się w domu nie pomieściły, to na ulicę wypuścił...

Kot na ogół sika, bo jest chory - stres podczas remontu może wywołać zapalenie pęcherza, znam taki przypadek - nie należy z nim rozmawiać ani go usypiać, tylko leczyć. Nikt na to nie wpadł? Czy się nie chciało?
Koty giną pod kołami :( , ludzie też - a z "miłośnikami" rozmnażającymi koty tu się walczy.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto lis 15, 2011 9:28 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

Tristania83 pisze:Pozwijcie mojego kolegę, który uśpił zdrowego kotka...Chłopak wydał mnóstwo kasy na remont domu i ta świeżość nie spodobała się kotkowi, który zaczął sikać mu po ścianach. Nadmienię, że była to kotka, wysterylizowana. Ona była według was normalna, a mój kolega nie??? Po dwóch tygodniach od skończenia remontu do mieszkania nie dało się wejść, bo śmierdziało kocim moczem, aż w oczy szczypało. I co miał zrobić według was? Porozmawiać z nim, że to nieładnie sikać na ściany, że od tego jest kuweta?


Do autobusu latem też nie da się wejść bo w oczy szczypie... może będziemy się usypiać :?:
ObrazekObrazek

dorota13

 
Posty: 2550
Od: Pt maja 09, 2008 12:06
Lokalizacja: mińsk maz.

Post » Wto lis 15, 2011 9:30 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

Tristania83 pisze:Nie no lepiej zasmrodzić sobie mieszkanie. Kotki powinny załatwiać się do kuwety. I póki tak robił, to było ok. A Ty trzymałabyś kota, który sika Ci na ściany, regały itp.? Nie użyłam sobie, ten kot wbiegł mi prosto pod koła, bo jakiś "miłośnik" wyhodował ich za dużo i mu się w domu nie pomieściły, to na ulicę wypuścił...

Jeśli poczytasz trochę wątków, to zobaczysz, że tu ludzie też z bezmyślnym zbieractwem i rozmnażaniem walczą, ale niestety, za mało ich...Nie wiem, co bym zrobiła, gdyby mi kot zasikał mieszkanie po remoncie...przede wszystkim starałabym się poznać przyczynę, bo z własnego doświadczenia wiem, że kot nie sika bez powodu po pokoju...nigdy. Ale wiem, czego na pewno bym nie zrobiła- nie uśpiłabym go. Mam 4 koty, i zawsze, kiedy któryś sikał nie tam, gdzie powinien, to miał powód...po jego eliminacji problem znikał. Nigdy nie śmierdziało u mnie kocim moczem.
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Wto lis 15, 2011 9:31 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

Wiecie co? Faktycznie trafiłam na dziwne forum...Jesteście chorzy...Przez kota omal nie zabiłam siebie i dziecka, a wy nadal kota bronicie. Odwiedzalibyście osobę, u której po wejściu do domu wykręca nos o "swojskiego" zapachu moczu kotka? Ja lubię koty i tego, co się wczoraj wydarzyło też nie chciałam, ale niby waszym zdaniem miałam sie zabić, żeby kota uratować???

Tristania83

 
Posty: 21
Od: Pon lis 14, 2011 11:40

Post » Wto lis 15, 2011 9:34 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

Tristania83 pisze:Pozwijcie mojego kolegę, który uśpił zdrowego kotka...Chłopak wydał mnóstwo kasy na remont domu i ta świeżość nie spodobała się kotkowi, który zaczął sikać mu po ścianach. Nadmienię, że była to kotka, wysterylizowana. Ona była według was normalna, a mój kolega nie??? Po dwóch tygodniach od skończenia remontu do mieszkania nie dało się wejść, bo śmierdziało kocim moczem, aż w oczy szczypało. I co miał zrobić według was? Porozmawiać z nim, że to nieładnie sikać na ściany, że od tego jest kuweta?

Zanieść kota na badania, czy nie ma chorego pęcherza lub nerek.
Jeśli tak, to wyleczyć.
Gdyby się okazało, że sikanie powodował stres związany ze zmianami w domu też można było coś poradzić - Feliway, Kalm Aid, jest też karma RC Calm.
No ale dla niektórych "ludzi" najłatwiej jest zwierzę zabić. :evil:

Nie zauważyłam odpowiedzi, czy Twoje koty są wysterylizowane.
:?:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto lis 15, 2011 9:35 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

Tristania83 pisze:Wiecie co? Faktycznie trafiłam na dziwne forum...Jesteście chorzy...Przez kota omal nie zabiłam siebie i dziecka, a wy nadal kota bronicie. Odwiedzalibyście osobę, u której po wejściu do domu wykręca nos o "swojskiego" zapachu moczu kotka? Ja lubię koty i tego, co się wczoraj wydarzyło też nie chciałam, ale niby waszym zdaniem miałam sie zabić, żeby kota uratować???

A ktoś tak twierdzi? 8O
Wypadek to wypadek, trudno.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto lis 15, 2011 9:36 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

dokładnie to co napisała Greta_2006
Ale niektórym najwidoczniej myślenie sprawia prawidziwy kłopot :evil:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Wto lis 15, 2011 9:36 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

Tak, my jesteśmy chorzy ... a ty nie, wcale :roll:
Uśpienie kota, bo mam widzimisię, to jest OK. Ale my jesteśmy chorzy :roll:
Znajomy ma rodziców? Jakby, nie daj Boże, na starość zaczęli robić pod siebie, też rozważa eutanazję? :roll:

A wypadek to inna sprawa.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto lis 15, 2011 9:44 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

Tristania83 pisze:Wiecie co? Faktycznie trafiłam na dziwne forum...Jesteście chorzy...Przez kota omal nie zabiłam siebie i dziecka, a wy nadal kota bronicie. Odwiedzalibyście osobę, u której po wejściu do domu wykręca nos o "swojskiego" zapachu moczu kotka? Ja lubię koty i tego, co się wczoraj wydarzyło też nie chciałam, ale niby waszym zdaniem miałam sie zabić, żeby kota uratować???

Czy jest związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy sikaniem kota kolegi a Twoim wczorajszym wypadkiem :? ? Bo chyba należy te zdarzenia traktować osobno i takie też są komentarze. Czy uważasz, że kot naumyślnie wszedł Ci pod koła, żeby narazić Twoje życie i dziecka?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto lis 15, 2011 9:44 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

Nie porównujmy zabicia człowieka do uśpienia kota. Ani ja nie mam zamiaru "uśpić" dziecka, ani znajomy rodziców...
Nie każdy tak jak wy ma czas na bieganie po zwierzęcych psychologach. Kolega pracuje 6 dni w tygodniu, po 10 godzin i raczej na szukanie przyczyny sikania kotka nie miał czasu.
Moje koty nie są wysterylizowane, starsza dostaje zastrzyki, a ta, którą znalazłam jest jeszcze za młoda.

Tristania83

 
Posty: 21
Od: Pon lis 14, 2011 11:40

Post » Wto lis 15, 2011 9:47 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

Hmm...przejechanie kota przez przypadek to trauma i tym tłumaczę Twoją Tristanio wypowiedź późniejszą...o kocie zasikującym i uśpieniu.
Cóż...pod koniec sierpnia adoptowałam Amelkę.
Jest ślicznym białym kotkiem w typie persa.
Była kotem "mało łownym" u poprzedniego właściciela (sama się miała wyżywić),więc ważyła (po usunięciu ciąży i sterlce,bo w wieku dwóch lat miała mieć drugi raz kocięta...więc ważyłą 1,6 kg).Amcia nie korzystała z kuwety, bo była trzymana w komórce i wypuszczana ,żeby się wyżywiła właśnie.
Amelka posikuje.Jest zdrowa,była badana.
Posikuje koło drzwi ("wypuśćcie mnie...ja siusiam na dworze!"),albo jak się rozbawi i zapomni,że trzeba do kuwety..albo ja ją spotka jakiś nieszczęście np.umyję jej brudny tyłeczek.
Przyczyna jest behawioralna.
Moją druga kotka Fiona biła Amelcię od sierpnia.
Oczywiście interweniowaliśmy,zamykaliśmy osobno,był RC kalm i Feliway.
NIKT z nas nie chce się pozbyć Amelki.
Kochamy ją.
Przestawiłam kuwetę koło drzwi (tam sikała) i jest lepiej.Z Fioną już się wąchają, nawet po powrocie od weta Fionka polizała pyszczek Amci:)
Jest lepiej.
Powoli ,powoli..a będzie całkiem ok.

Po co ja to piszę? Ano -żeby uświadomić Ci Tristanio,że zwierzęta to nie element wystroju domu.I że jak się "popsują" to się ich raczej nie wyrzuca.
Pozdrawiam Cię od 3,5 kg Amelii, która przychodzi do dwóch dni do naszego łóżka rano i wreszcie zaczęła patrzeć nam w oczy.

I wiesz,znajdź wątek Neigh o Gerardzie.
Albo o Bono...to jest dopiero lekcja pokory wobec życia, śmierci i miłości.

Kot to dla mnie nie TYLKO kot.
To ktoś.Kogo poprostu kocham.
I uczę tego moje dziecko, moje otoczenia...nawet psa!

Usypiamy te ,które cierpią i są w stanie beznadziejnym.
Pod którą z tych kategorii "podpadałą" kotka Twojego znajomego???
Ostatnio edytowano Wto lis 15, 2011 9:50 przez kotkins, łącznie edytowano 1 raz

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 273 gości