Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Tristania83 pisze:Nie no lepiej zasmrodzić sobie mieszkanie. Kotki powinny załatwiać się do kuwety. I póki tak robił, to było ok. A Ty trzymałabyś kota, który sika Ci na ściany, regały itp.? Nie użyłam sobie, ten kot wbiegł mi prosto pod koła, bo jakiś "miłośnik" wyhodował ich za dużo i mu się w domu nie pomieściły, to na ulicę wypuścił...
Tristania83 pisze:Pozwijcie mojego kolegę, który uśpił zdrowego kotka...Chłopak wydał mnóstwo kasy na remont domu i ta świeżość nie spodobała się kotkowi, który zaczął sikać mu po ścianach. Nadmienię, że była to kotka, wysterylizowana. Ona była według was normalna, a mój kolega nie??? Po dwóch tygodniach od skończenia remontu do mieszkania nie dało się wejść, bo śmierdziało kocim moczem, aż w oczy szczypało. I co miał zrobić według was? Porozmawiać z nim, że to nieładnie sikać na ściany, że od tego jest kuweta?
Tristania83 pisze:Nie no lepiej zasmrodzić sobie mieszkanie. Kotki powinny załatwiać się do kuwety. I póki tak robił, to było ok. A Ty trzymałabyś kota, który sika Ci na ściany, regały itp.? Nie użyłam sobie, ten kot wbiegł mi prosto pod koła, bo jakiś "miłośnik" wyhodował ich za dużo i mu się w domu nie pomieściły, to na ulicę wypuścił...
Tristania83 pisze:Pozwijcie mojego kolegę, który uśpił zdrowego kotka...Chłopak wydał mnóstwo kasy na remont domu i ta świeżość nie spodobała się kotkowi, który zaczął sikać mu po ścianach. Nadmienię, że była to kotka, wysterylizowana. Ona była według was normalna, a mój kolega nie??? Po dwóch tygodniach od skończenia remontu do mieszkania nie dało się wejść, bo śmierdziało kocim moczem, aż w oczy szczypało. I co miał zrobić według was? Porozmawiać z nim, że to nieładnie sikać na ściany, że od tego jest kuweta?
Tristania83 pisze:Wiecie co? Faktycznie trafiłam na dziwne forum...Jesteście chorzy...Przez kota omal nie zabiłam siebie i dziecka, a wy nadal kota bronicie. Odwiedzalibyście osobę, u której po wejściu do domu wykręca nos o "swojskiego" zapachu moczu kotka? Ja lubię koty i tego, co się wczoraj wydarzyło też nie chciałam, ale niby waszym zdaniem miałam sie zabić, żeby kota uratować???
Tristania83 pisze:Wiecie co? Faktycznie trafiłam na dziwne forum...Jesteście chorzy...Przez kota omal nie zabiłam siebie i dziecka, a wy nadal kota bronicie. Odwiedzalibyście osobę, u której po wejściu do domu wykręca nos o "swojskiego" zapachu moczu kotka? Ja lubię koty i tego, co się wczoraj wydarzyło też nie chciałam, ale niby waszym zdaniem miałam sie zabić, żeby kota uratować???
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 231 gości