Wczoraj było kolejne pobranie krwi, tym razem na baardzo dokładny rozmaz..
Dzisiaj powinny być wyniki..
temperatura znowu była wysoka - 40,4..
Wetka zaczęła podejrzewać białaczkę.. i w zależności od wyników rozmazu, być może trzeba będzie powtórzyć testy..
Wczoraj dostała też steryd i nadal antybiotyk..
A dzisiaj, po raz pierwszy od pierwszych objawów choroby Fryśka SAMA przyszła na śniadanie.. i bardzo pięknie je zjadła..
I na razie wygląda to tak, że nadal nie wiadomo co jej jest.. ale wiadomo, że na trochę na nogi stawia ją steryd..
Ech..
