Moje kociska IX.. zdaaaaaaaaaaałam!!!!!! s. 103..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 15, 2011 8:58 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - nadal nic nie wiem.. s. 13..

Niezłe samopoczucie Fryśka prezentowała do niedzielnego poranka.. a potem znowu to samo, czyli jedzenie jest be, temperatura jest wysoka, chowamy się po kątach i udajemy, że wcale nas nie ma..

Wczoraj było kolejne pobranie krwi, tym razem na baardzo dokładny rozmaz..
Dzisiaj powinny być wyniki..
temperatura znowu była wysoka - 40,4..

Wetka zaczęła podejrzewać białaczkę.. i w zależności od wyników rozmazu, być może trzeba będzie powtórzyć testy..

Wczoraj dostała też steryd i nadal antybiotyk..
A dzisiaj, po raz pierwszy od pierwszych objawów choroby Fryśka SAMA przyszła na śniadanie.. i bardzo pięknie je zjadła..

I na razie wygląda to tak, że nadal nie wiadomo co jej jest.. ale wiadomo, że na trochę na nogi stawia ją steryd..
Ech.. :(
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lis 15, 2011 9:08 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - nadal nic nie wiem.. s. 13..

:roll: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lis 15, 2011 9:25 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - nadal nic nie wiem.. s. 13..

Najgorzej jak nie ma dignozy i w sumie nie wiadomo z czym się walczy :(
Takie błądzenie na oślep :(
Dobrze, że chciaż steryd powoduje, że je, ale wiadomo, że sterydy to tylko tak doraźnie.
Trzymam za Fryśkę kciuki, żeby się nie wygłupiała tyko do zdrowia wracała :ok: :ok: :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro lis 16, 2011 15:11 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - nadal nic nie wiem.. s. 13..

Wyniki rozmazu Fryśki.. :?

Ocena rozmazu krwi obwodowej
Układ białokrwinkowy:
Limfocyty 13,2 %, segmenty 71,55 %, pałeczki 7 %, eozyno file 1,65 %, monocyty 6,6 % ;
Widoczne głównie limfocyty duże pobudzone, jeden plazmocyt; Neutrofile pałeczkowate w większości prawidłowej morfologii pojedyncze komórki o płatowatych dużych jądrach komórkowych. Obecna jedna komórka jądrzasta o dużym okrągłym jądrze komórkowym o nieregularnej błonie jądrowej oraz małej ilości cytoplazmy silnie bazofilnej, lekko ziarnistej. Komórka wielkości 1,5 neutrofila. Może ona pochodzić z linii leukocytarnej szpiku kostnego. Segmenty bez cech atypii, cytoplazma nie zawiera toksycznych ziarnistości.
Układ czerwonokrwinkowy:
Silna anizocytoza erytrocytów, średniego stopnia polichromazja. W znacznej części erytrocytów widoczne wtręty w postaci ciałek Hovella-Jolly’ego. Obecne formy atypowe erytrocytów: liczne echinocyty, pojedyncze akantocyty, średnio liczne owalocyty i leptocyty. Nie stwierdz się obecności pasożytów krwi. Aglutynacja nie widoczna.
Płytki krwi (trombocyty)wykazują średniego do dużego stopnia anizocytozę, widoczne liczne zlepy płytek, pojedyncze makrotrombocyty.
Komentarz:
Obraz krwinek czerwonych może świadczyć o niedokrwistości regeneratywnej ze względu na obecną silną anizocytozę oraz polichromatofilię. Najczęściej występuje też podwyższony wskaźnik MCV, gdyż retikulocyty zagregowane są większe. Jeśli jednak równocześnie występują inne erytrocyty o zmniejszonej wielkości, MCV może być w normie. Obniżona wartość MCHC .
Ciałka Hovella-Jolly’ego występują przy odnowie krwinek, u kotów niewielka liczba jest normą jednak w tym przypadku mamy do czynienia ze zwiększoną ilością. Obecne patologiczne formy erytrocytów występują przy wielu schorzeniach takich jak chroniczne choroby nerek i wątroby, niedobory Fe i kw.foliowego, stłuszczenie wątroby u kotów, oraz schorzenia układu odpornościowego jak zespoły mielodyspalstyczne, chłoniami i białaczki. Obecność dużych pobudzonych limfocytów świadczy o pobudzeniu układu odpornościowego są to najczęściej młode limfocyty lub prawdopodobnie limfocyty B które produkują przeciwciała.
Zlepy płytek są częste u kotów i powstają w wyniku uszkodzenia tkanek np. przy pobieraniu krwi. Duże płytki – przesunięcie w lewo występują przy pobudzeniu szpiku kostnego.
Obraz krwi obwodowej wskazuje wyraźnie na pobudzenie szpiku kostnego jednak bezpośrednia przyczyna nie jest jednoznaczna.


reszta po wizycie u weta..
ale nie wygląda to najlepiej.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lis 16, 2011 22:58 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - nie jest dobrze.. s. 14..

Dzisiaj FrySce znowu utoczono krwi, tym razem na test Coombsa.. bo po wynikach rozmazu można podejrzewać niedokrwistość autohemolityczną..

pogmerałam w necie i tyle znalazlam na ten temat:
kopiuję z vetopedii http://www.vetopedia.pl/article217-1-Ni ... yczna.html

Niedokrwistość autohemolityczna, znana też pod nazwą AIHA (ang. autoimmune hemolytic anemia) lub IMHA (ang. immune-mediated hemolytic anemia) to choroba coraz częściej diagnozowana u psów i kotów. Śmiertelność w przypadku tej choroby jest dość wysoka.

Niedokrwistość to ogólnie mówiąc zaburzenie dotyczące zbyt małej ilości erytrocytów we krwi. Może być spowodowana różnymi czynnikami, między innymi hemolizą. Podczas hemolizy hemoglobina zostaje uwolniona z erytrocytów, a następnie przeciwciała wytworzone przez organizm doprowadzają do zniszczenia erytrocytów. Organizm błędnie rozpoznaje swoje własne erytrocyty jako ciało obce. Normalna długość życia erytrocytów to około 120 dni. Jednak w przypadku niedokrwistości hemolitycznej, erytrocyty giną tak szybko, że szpik kostny nie nadąża z produkcją nowych krwinek.

Przyczyny
AIHA może występować jako choroba pierwotna lub wtórna. Podstawowym powodem zachorowania jest utrata przez organizm kontroli nad prawidłowym funkcjonowaniem układu immunologicznego. Jeśli AIHA występuje jako choroba pierwotna, zidentyfikowanie przyczyny jest niemożliwe (chorobę taką określamy wtedy mianem idiopatycznej, czyli takiej, która ma niejasne podłoże, jest „chorobą samą z siebie”).

W przypadku wtórnej niedokrwistości hemolitycznej, przyczyną pierwotną jest inna choroba lub dolegliwość. Czynnikami sprzyjającymi wystąpieniu choroby są:
- stres
- ruja
- poród
- reakcja na niektóre leki
- pobranie przeciwciał niszczące erytrocyty wraz z mlekiem matki (u młodych zwierząt)
-choroby zakaźne (hemobartoneloza, babeszjoza, leptospiroza, białaczka kocia, ehrlichioza i inne)
- nowotwory
- przewlekle stany zapalne (np. zapalenie okrężnicy)
- zarażenie dirofilariami (pasożyt bytujący w sercu, jego angielska nazwa to „heartworm”)
- reakcje uczuleniowe po użądleniu przez pszczołę

U psów choroba ta ma często podłoże genetyczne. Częściej występuje u suk niż u samców. Predysponowane do zachorowania rasy to: seter irlandzki, pudel, cocker spaniel, owczarek staroangielski. Wiek zachorowania to zwykle 2-8 lat. U kotów niedokrwistość autohemolityczna występuje często przy białaczce kociej, hemobartonelozie i chłoniaku. Występuje niezależnie od wieku, płci, czy rasy.

Objawy
Niedokrwistość autohemolityczną rozpoznać można na podstawie następujących objawów:

- nadwrażliwość na niskie temperatury
- utrata apetytu
- osłabienie organizmu
- wymioty
- biegunka
- żółtaczka (czasami)
- szybsza akcja serca
- przyspieszony oddech
- blade błony śluzowe
- powiększenie śledziony i wątroby (w przypadku znacznego rozpadu krwinek)
- uogólnione powiększenie węzłów chłonnych
- apatia
- chudnięcie
- trudności w oddychaniu
- przewracanie się
- bóle stawów
- pojawiające się często siniaki
- rzadko: zwiększone pragnienie i częste oddawanie moczu
- może, lecz nie musi wystąpić gorączka

Jeśli podejrzewamy u naszego zwierzęcia niedokrwistość autohemolityczną niezwłocznie udajmy się z nim do lekarza weterynarii, aby podjąć jak najszybsze działania w celu ratowania zdrowia i życia naszego pupila.

Diagnozowanie
Rozpoznania niedokrwistości autohemolitycznej dokonuje lekarz weterynarii na podstawie wyników podstawowych i specjalistycznych badań.

Z badań podstawowych należy wykonać:

- badanie kliniczne
- pełne badanie krwi (biochemiczne i morfologiczne)
- badanie moczu

Z badań specjalistycznych należy wykonać:

- test autoaglutynacji
- test Coombsa

Jeśli zwierzę jest chore na niedokrwistość autohemolityczną, badanie krwi wykaże niedokrwistość regeneratywną (we krwi obserwuje się podwyższony poziom młodych czerwonych krwinek – retikulocytów, które powstają w wyniku wzmożonej pracy szpiku kostnego). Badanie moczu wykazuje wysoki poziom bilirubiny i/lub hemoglobiny (oznacza to, że chorobie towarzyszy hemoliza).

Chorobę potwierdza dodatni wynik testu aglutynacji – oznacza on obecność przeciwciał niszczących czerwone krwinki. Ostatecznym potwierdzeniem niedokrwistości autohemolitycznej jest wykonanie testu Coombsa. Jeśli nie ma możliwości wykonania tego specjalistycznego badania, lekarz w celu postawienia jednoznacznej diagnozy musi wykluczyć wszystkie inne choroby, których objawem jest niszczenie czerwonych krwinek (np. infekcje, nowotwory)

Leczenie
Leczenie ma na celu zahamowanie rozpadu czerwonych krwinek, zahamowanie wytwarzania przeciwciał, które do tego rozpadu doprowadzają oraz utrzymanie odpowiedniego poziomu natlenienia tkanek.

W terapii stosuje się leki o działaniu immunosupresyjnym – w pierwszej kolejności kortykosteroidy, a jeśli nie widać poprawy zdrowia, lekarz włącza cyklosporynę lub cyklofosfamid. Dodatkowo wdraża się leczenie wspomagające.

Leki immunosupresyjne mogą powodować szereg skutków ubocznych, jednak są konieczne dla ratowania życia zwierzęcia. Skutki uboczne to: nadmierne pragnienie, częstsze oddawanie moczu, zwiększony apetyt, przyrost masy ciała, dolegliwości ze strony układu pokarmowego, zwiększona podatność na infekcje (ze względu na działanie leków, powodujące obniżenie odporności).

Czasem istnieje konieczność wykonania pełnej transfuzji krwi lub podania zastępczego środka syntetycznego podwyższającego poziom hemoglobiny.

Rokowania są dobre, jeśli wystąpiła łagodna postać choroby. Jeśli wystąpi choroba wątroby, nerek oraz inne choroby immunologiczne, rokowania są raczej ostrożne. O złych rokowaniach można mówić, gdy w przebiegu choroby występuje hemoliza wewnątrznaczyniowa, a test aglutynacji jest dodatni.

Możliwe powikłania przy AIHA to wystąpienie zespołu wykrzepiania wewnątrznaczyniowego (DIC), posocznica, ostra zakrzepica, niewydolność nerek, przewlekła hemoliza.


Jeśli się nie potwierdzi - oby nie - to następna będzie biopsja powiększonego węzłu chłonnego podkolanowego.. :?

Dzisiaj na początku wizyty u weta Fryśka miała temperaturę prawie normalną - 38,8 a po pobraniu krwi i zastrzyku - 40,0..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lis 16, 2011 23:31 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - nie jest dobrze.. s. 14..

Teraz wygląda na to, że Fryśka poczuła się trochę lepiej.. śpi rozciągnięta na tapczanie.. przedtem troszkę zjadła i się umyła..

Ja już sama nie wiem czy nie szukam dziury w całym.. :?
Ale z drugiej strony, trudno wszystko zwalić na stres.. który niewątpliwie ją dopada podczas wizyt w lecznicy.. ale gorączka była wcześniej.. a z kolei węzeł chłonny, który na samym początku choroby był dość znacznie powiększony, dzisiaj trudno było znaleźć.. zmniejszył się dość wyraźnie..
sama nie wiem czy ta biopsja ma sens.. :?

ech.. gubię się w tym wszystkim.. i zaczynam się bać, czy samą diagnostyką nie wykończę kota.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lis 17, 2011 0:30 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - nie jest dobrze.. s. 14..

czytam to wszystko uważnie kolejny raz i mam totalną pustkę w głowie :roll:
a co dodiagnozowania - trudno odpuścić, bo , nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ona czuje się lepiej po podaniu sterydu, prawda? bez leków jest kiepsko i w tym tkwi problem.
Fryguś :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lis 17, 2011 8:40 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - nie jest dobrze.. s. 14..

aamms pisze:Teraz wygląda na to, że Fryśka poczuła się trochę lepiej.. śpi rozciągnięta na tapczanie.. przedtem troszkę zjadła i się umyła..

Ja już sama nie wiem czy nie szukam dziury w całym.. :?
Ale z drugiej strony, trudno wszystko zwalić na stres.. który niewątpliwie ją dopada podczas wizyt w lecznicy.. ale gorączka była wcześniej.. a z kolei węzeł chłonny, który na samym początku choroby był dość znacznie powiększony, dzisiaj trudno było znaleźć.. zmniejszył się dość wyraźnie..
sama nie wiem czy ta biopsja ma sens.. :?

ech.. gubię się w tym wszystkim.. i zaczynam się bać, czy samą diagnostyką nie wykończę kota.. :?

jesli nie ma istotnych przeciwskazań-podniosłabym odporność.(interferon ale koci- nie ludzki)
A dr Micuń-może konsultacja? :?Zawsze to inne spojrzenie,jakies skojarzenie czegos z czymś.
Serniczek
 

Post » Sob lis 19, 2011 14:40 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - nie jest dobrze.. s. 14..

:?: :!:
Serniczek
 

Post » Nie lis 20, 2011 17:14 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - nie jest dobrze.. s. 14..

Nie jest cudownie.. widać, że nadal Fryśka źle się czuje ale już nie ma gorączki.. przynajmniej wczoraj i dzisiaj..
14 listopada dostała siedmiodniowy steryd, który na razie jeszcze działa..
je, jak jej się podetknie jedzenie pod nos.. ale je..
dzisiaj rano znalazłam ją śpiącą na nocnej szafce.. z czego się bardzo ucieszyłam, bo skoro się nie chowa, to znaczy, że czuje się lepiej..
Jutro powinny być wyniki testu..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lis 20, 2011 17:32 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - nie jest dobrze.. s. 14..

:roll: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lis 22, 2011 8:33 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - nie jest dobrze.. s. 14..

Mam wyniki testu..
Pozytywny.. czyli anemia immunohemolityczna.. :(
niezależnie od przyczyn zaczynamy dzisiaj leczenie encortonem i podawanie preparatów żelazowych..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lis 22, 2011 8:39 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - anemia immunohemolityczna.. s. 14

Najważniejsze, ze jest diagnoza - wiadomo już jak działać i za chwilę powinny być efekty :ok:

Ja sie z moją Agatką bujam czwarty miesiąc i wciąż nie wiadomo, co jest ...
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto lis 22, 2011 8:42 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - anemia immunohemolityczna.. s. 14

Aż poczytałam sobie na necie co to za diabeł, bo wiadomo co to jest anemia ale z tym drugim słowem to już jakaś inna odmiana .
Mam nadzieję, że leczenie szybko przyniesie efekty i Fryśka wróci do zdrówka. :ok: :ok: :ok: A jakie rokowania dają weci co do tej choroby?
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto lis 22, 2011 10:26 Re: Moje kociska IX.. Fryśka - anemia immunohemolityczna.. s. 14

:?
za zdrowie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
qrwka co za cholerstwo... :roll:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości