Guciolku masz wspaniały dom :) szczęścia mały

ninakiler pisze:Hej hej... Trzymamy kciukaski za jak najmniejszy stres dla Natalci...
Ani się nie obejrzymy i bedzie po wszystkim...

A dla kociaczków zdrówka... oby byla coraz wieksza poprawa...a dla ciebie Kasiu uśmiech...na przetrwanie tej malej burzy

dzieki serdeczne, ale masz racje to swego rodzaju burza, ale przecież potem zawsze słonce wyłazi :ok:

więc i u nas wyjdzie

Dokladnie tak

A po deszczu jeszcze Tęcza... :1luvu:

wiec bedzie jeszcze piekniej niz przed burzą :!:

i chwilka prywaty

najukochansza smoczyca

malutki Gutek jest coraz piękniejszy :1luvu:

w jego oczach można utonąć :love:

no a smoczyca......cuuuuuuuudna :1luvu:

Maleńki ma 1.080 dkg wedle pomiarów u Ań - więc to malec, a zdjęcia robią z niegu dużego chłopca

jest przesłodki i tulaśny, wczoraj wieczorkiem późnym, zapadłam w kisiążkę na jakieś 3h zawinieta w koc w dużym pokoju a mały cały czas ze mną i mało co spał w tym czasie oczyska otwarte, a jak nie miziane to kartki ze mną próbował przekładać

jest bardzo towarzyski

mały niestety w nocy z nami nie śpi, co widać, że mu doskwiera, bo próbuje zaglądać do sypialni a tam w łóżku Milka, przy łózku koszyk i Rudka a on sam w pokoju w koszyku :roll:

ehhh gdyby nie ten grzybol

dawno by z nami spał...i nie jest to łatwe, że taki tulak, obok za ścianą sam śpi

jest wspaniały, smoczyca warczy i syczy a on dalej ją gania :ryk:

ryzykant ale ryzyko się oplaca bo Milusia straszy, straszy, ale to tylko gonitwy

Rudka ma grzybola, ale jakoś się nie rozwija straszliwie. Milka dziś ostania dawka antybiotyku, jutro kontrol...

Mały jest naprawdę śliczny :1luvu:

Smoczyca zresztą też, i bura :1luvu:

Waży już ponad kilogram?

No nieźle

dilah pisze:

i chwilka prywaty najukochansza smoczyca

CUDOWNE!!!!

A te ślepia Gutka są poprostu zniewalające... :1luvu:

Dziekujemy za wyrazy uznania, Gutek rzeczywiście oczyska ma powalające :mrgreen:

Dziś Rudka i Gucio zażyli kompieli w nizoralu :roll:

może szczegóły pozostawie dla siebie, bo się sama na to porwalam w asyscie Natalki :ryk:

ktorej piski radości chyba bylo słyszeć na parterze Ruda w ręczniku czmychnęła i się otrzepała wprost na nas i na ściany :roll:

nie ma jak radość mokrego psa wypuszczonego z wody :mrgreen:

moja radość przy sprzataniu była ciut mniejsza, ale Natalka się ubawiła

Ehhh te grzybole!!!

edit: czuje się jak Kłapouszek z Kubusia Puchatka, który mimo słońca ma nad sobą czarną chmurkę z deszczem :ryk:

znalazlam pchłę na Guciu :roll:

w sumie nasze zwierza były zakrapiane latem, to pora na powtórke, Rudka pewnie przytarmosiła z dworu, może od naszej mizistej kici podwórkowej (tezbyła kropnięta latem)bo się przykleja do Rudej

Guciu tego nie przytarmosił bo już by dawno było widać, jutro Artur podjedzie z Milką na kontrol to zakupi grupowe odpchalnie :ok:

Oto jak Milkę napotkałam wczoraj z Guciem :1luvu:

spali tak około 2h...oczywiście potem smoczyca dalej na niego fukała i syczała :roll:

ale mimo tych syków on wisi na niej do zabawy - ryzykant...

dziś zostało towarzystwo odpchlone, Milka ma kapsułki na uodpornienie, może jeszcze źle się czuje dlatego Gutka gania, sama nie wiem...takto z nim tulanki a potem warczy i go gania a on tak na prawdę nic sobie z tego nie robi, czyli musi wyczuwać, że ona tylko straszy :roll:

od jutra bez odbioru bo idziemy na migdały Natalki, trzymajcie kciukasy...ehhh po powrocie sie odezwę

Jutro będziemy mocno kciuki trzymać, za te migdałkowe przejścia :ok:

A Smoczyca jak widać wcale nie taka straszna jak się wydawało

gosiaa pisze:Jutro będziemy mocno kciuki trzymać, za te migdałkowe przejścia
A Smoczyca jak widać wcale nie taka straszna jak się wydawało

dokladnie

kciuki u nas tez do góry za migdalki :ok:

i łapeczki Kaji i Lilki... :cat3:

A smoczyca tylko ustala porządek... wiec i Gutek nie wyczuwa zagrozenia...

tak trzymac pewnie niedlugo przejdzie jej zupelnie tak jak to u mnie bylo...
Ale czasem Lilka ma zly dzien lub chce pospac w samotnosci wowczas tez warczy jak rasowy pies i fuka... ale Kaja bezczelnie udaje ze nie slyszy i atakuje ile wlezie... no i zapasy murowane :ryk:

Dziekujemy za kciukasy, ale można je puścić i ponownie złapać 28 listopada

brakło miejsca na oddziale o czym dowiedzieliśmy się o 11 gdzie byliśmy o 8 i Natka do 11 była na czczo

masakra jakaś! no ale cuż nasza Służba Zdrowia :roll:

stresy i nerwy a na koniec informacja, że przesiewają przypadki zagrażające i przyjmuja na inne oddziały a lekkie odsyłają z kwitem...to ja nie rozumiem po co mi czekac 3 m-ce ze skierowaniem, jak i tak nie ma miejsca szkoda gadać...nerwy mi puszczają i kolejne stresy za 2 tyg.

tylko mam nadzieję, że wówczas nas przyjmą :roll:

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

Kasiu! mój Jacek jak miał złamaną nogę jakieś 10 lat temu, też został odesłany z kwitkiem, chociaż operację miał umówioną...
taka służba zdrowia...

Nie nadążam za tym Gucińskim

on robi w domu taka pomianę, że (Ży)Rafa to przy nim pestka :ryk:

ale co ja zrobię, że mam słabość do takich urwisów :roll:

i nie bardzo umiem ich karcić, bo to jak z dzieckiem ludzkim po to jest dzieciństwo by sie wyszaleć

Na całe szczęście mały po tych szaleństwach naprawdę długo śpi ufff wszędzie go pełno :mrgreen:

Wystarczy powiedziec coś do niego a on już mruczy :1luvu:

. Z Milką relacje bez zmian, ona warczy i syczy on jeszcze bardziej jej sie naprzykrza, już zaczęłam ją bronić :roll:

zabieram go od razu jak ją zaczepia i staram się izolowac go od miejsca gdzie Mila śpi, bo wtedy też chce jej dokuczać. A Milka smutna, mało je i dziwi mnie to, bo z Rafką się kochały a z Guciem nie chce się bawić - a szkoda, bo też by troszkę energi stracił

Jak Milce chumor nie przejdzie to znów podjedzie Artur z nią do Ań, może znów to gardło nie wiem

chyba jednak te tymczasy muszą byc płci żeńskiej :roll:

Pchły raczej pokonane :ok:

nie widziałam od zakapiania żadnej :ok:

Grzybek tak jakby przestał się rozwijać, ale nie jest w odwrocie 19 drugie szczepienie to może wreszcie ruszy się w dobra stronę. Póki co nosek wygląda całkiem ładnie nóżka gorzej

u Rudzi na czole tez już nie rozprzestrzenia się, te kąpiele może tez pomagają :ok:

Jedno co mnie martwi to jeszcze nawet jednego pytania o Gutka nie było

ehhh ale przecież to nie chodzi o ilość bo może być tylko 1 zgłoszenie i to trafione, i tak nie jest do adopcji póki tego grzybola nie wygonimy

Guciolku masz wspaniały dom :) szczęścia mały

Kto przegląda forum