Nie nadążam za tym Gucińskim

on robi w domu taka pomianę, że (Ży)Rafa to przy nim pestka

ale co ja zrobię, że mam słabość do takich urwisów

i nie bardzo umiem ich karcić, bo to jak z dzieckiem ludzkim po to jest dzieciństwo by sie wyszaleć

Na całe szczęście mały po tych szaleństwach naprawdę długo śpi ufff wszędzie go pełno

Wystarczy powiedziec coś do niego a on już mruczy

. Z Milką relacje bez zmian, ona warczy i syczy on jeszcze bardziej jej sie naprzykrza, już zaczęłam ją bronić

zabieram go od razu jak ją zaczepia i staram się izolowac go od miejsca gdzie Mila śpi, bo wtedy też chce jej dokuczać. A Milka smutna, mało je i dziwi mnie to, bo z Rafką się kochały a z Guciem nie chce się bawić - a szkoda, bo też by troszkę energi stracił

Jak Milce chumor nie przejdzie to znów podjedzie Artur z nią do Ań, może znów to gardło nie wiem

chyba jednak te tymczasy muszą byc płci żeńskiej
Pchły raczej pokonane

nie widziałam od zakapiania żadnej
Grzybek tak jakby przestał się rozwijać, ale nie jest w odwrocie 19 drugie szczepienie to może wreszcie ruszy się w dobra stronę. Póki co nosek wygląda całkiem ładnie nóżka gorzej

u Rudzi na czole tez już nie rozprzestrzenia się, te kąpiele może tez pomagają
Jedno co mnie martwi to jeszcze nawet jednego pytania o Gutka nie było

ehhh ale przecież to nie chodzi o ilość bo może być tylko 1 zgłoszenie i to trafione, i tak nie jest do adopcji póki tego grzybola nie wygonimy