Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

[Marlon]

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=135485&p=8182326#p8182326

jakaś masakra - dwóch dresów z klatką łapało koty z terenu, na który jeżdżę Marlena wezwała SM, z chłopakiem i funkcjonariuszami szukaliśmy ich, niestety bez skutku.

Tragedia za tragedią - przykre bardzo

Dziewczyny, da się coś zrobić z tą Łąkową? Jestem przyblokowana Antosiem, jak go wypchnę, mogłabym wziąć 1-2 koty. Mam wstępnie umówione z Marleną te z Kielna (o ile to jeszcze aktualne), może wtedy dać parę z Łąkowej do kliniki? Wolałabym teraz nie brać zakatarzonych kociaków prosto z ulicy, bo zabrakło mi kasy na szczepienia rezydentów

Ewa te 2 z Kielna jak najbardziej aktualne, liczę na Ciebie Są zdrowe, jeden czarnuch, jedna szylkretka.

[Marlon]

Witam po przerwie

Ah nie mogę uwierzyć własnym oczom! Witamy

[adzi]

Witam po przerwie

Aga wytropiłaś już swoje koty unikaty i PKDT odpisałam na maila tej pani od Joko , fajne zdjęcia, pięknie się u nich prazentuje

[adzi]

Witam po przerwie

Ah nie mogę uwierzyć własnym oczom! Witamy

Teraz to Aga zrobi wszystkim sikusa i będzie najaktywniejszym forumowiczem

[mpacz78]

A u mnie plaga grzyba
Dziś rano zuwżyłam małe zmiany grzybowe na pućkach u Micka i u Jasia.
Co dzień oglądam koty i co dzień znajduję kolejne zmiany.
F**k

Aga - może jak już się pogodziłaś z komputerem to przyślij mi spis tymczasów, albo zdzwonimy się wieczorem.
O spis proszę też Marlenę, menial.

[mpacz78]

Dostałam maila od Krakvetu:
"Witam serdecznie
Zamówienia zostały przyjęte. W poniedziałek pójdą do realizacji. W przypadku jakichkolwiek problemów będę się z Panią kontaktować telefonicznie.
Pozdrawiam,
Magdalena Gruszczyńska
Zespół Krakvet"

Może już niedługo dostaniemy przesyłki.

[adzi]

Zapraszam do udziału - http://www.facebook.com/event.php?eid=135624293212351

mpacz - a w ogóle da się opanować grzyba bez szczepionki , żeby nie nawracał ?

[mpacz78]

Czasem się da, różnie bywa, ja zaszczepiłam Olusia i Tolę teraz, zobaczę jaki będzie dalszy rozwój sytuacji. Wszystkim zmiany smaruję Imaverolem.
adzi z grzybem różnie bywa, czasem szybko i skutecznie się leczy, czasem ciągnie się miesiącami, cóż zobaczymy jak to u mnie teraz będzie.

[magradz]

Trzeci maluch z Trąbek zachorował
Kołek wieczorem zwymiotował obiad. Wieczornego żarełka nie ruszył. Wisiał tylko nad miską z wodą.
Cały ranek jeszcze szalał ze swoją siostrą.

Dałam glukozę, sól, ogrzewam.
Nie mam żadnego weta, do którego mogłabym teraz pojechać. U Bandury dyżur ma dr Z.
Mały jest cały czas na antybiotyku. Rano pojedziemy do Łukucia.
Ech, miałam nadzieję, że to już koniec chorowania ....

[aga marczak]

Monia pkdaj maila podrzuce ci moja trzodke

[magradz]

Taki mail:

Witam Panią ponownie!:)
Pisałam miesiąc temu w sprawie pomocy wyłapania kotków.
Chciałam odpuścić sobie tę całą "akcję" ponieważ kotów zrobiło się wyraźnie mniej, zostały tylko stare weteranki, a kot przecież potrzebny, bo nie ma szczurów.
Ale jak się okazało - spotkałam sąsiadkę, która regularnie dokarmia kociaki, i powiedziała, że koty zniknęły, bo dzieciaki goniły je z kijami i kamieniami, szukały ich po krzakach, żeby je skrzywdzić:( Więc zdecydowałam się ostatecznie wziąć sprawy w swoje ręce.

Mam jeszcze kilka pytań. Czy mogę liczyć na jakieś wsparcie finansowe ze strony jakiejś fundacji jeśli chodzi o sterylizacje? Bo ja niestety nie mam tyle:( Mogę wesprzeć symboliczną kwotą, ale sama jestem jeszcze częściowo na utrzymaniu rodziców i 4 koty w mieszkaniu... Może Pani wie, gdzie mogę popytać?
I kolejna kwestia, co z kotami po zabiegu? Nie chcę, żeby wróciły na podwórko, tym bardziej, że zbliża się zimna. Sąsiadka mówiła, że piwnice ludzie im zamykają, a sama widzę z okna koty siedzące na liściach od rana. Nie mogę zapewnić im tymczasu, bo wynajmuję to mieszkanie, i współlokatorzy też się nie zgodzą. To były by ok. 4, czy 5 kotków. Dwa młode, gdzieś z czerwca. Śliczne, wesołe, bawią się liśćmi na podwórku. Jedną z tych kotek ze złamaną łapką chciałam zabrać - mamusię mojej Marlenki, ale będzie to możliwe dopiero za rok, kiedy będę odbierać własne mieszkanie.
Może wie Pani, czy ktoś zapewnił by im dom tymczasowy? A w kwestii sterylek, może allegro? Może udałoby mi się skombinować coś na aukcje, chociaż drobiazg..

Przepraszam, że znów Panią zadręczam, ale serce mi pęka, gdy widzę kotki z okna siedzące na liściach i lecące do mnie z krzykiem gdy przynoszę im jedzonko.

Czekam na odpowiedź
Asia L.

Odpisałam, że kotów żadna z nas nie weźmie A sterylki? Pani mieszka na Kartuskiej w Gdańsku.

[biamila]

Dziewczyny ktoś o was plecie głupoty!!!!!!!!!!
viewtopic.php?f=1&t=135639

[Poker71]

Dziewczyny ktoś o was plecie głupoty!!!!!!!!!!
viewtopic.php?f=1&t=135639

bez przedstawienia dowodów jest to oczernianie. jak będziecie chciały znajdę prawnika do poprowadzenia sprawy o odszkodowanie przeciwko tej "Kasi". zdecydowanie sugeruję sprawę taką założyć.

[Werneu]

Dziewczyny ktoś o was plecie głupoty!!!!!!!!!!
viewtopic.php?f=1&t=135639

bez przedstawienia dowodów jest to oczernianie. jak będziecie chciały znajdę prawnika do poprowadzenia sprawy o odszkodowanie przeciwko tej "Kasi". zdecydowanie sugeruję sprawę taką założyć.

Może zanim zaczniecie kogokolwiek oskarżać to może zapytajcie druga stronę jak wyglądała ta cała sytuacja. I skąd się wzięło takie oskarżenie. Na pewno dziewczyna nie wyssała sobie tego z palca, nie popieram jej zachowania absolutnie, ale rozumiem ból i bezradność jak kociaki umierały jej na oczach. Kociaki absolutnie dzikie. Ja sama jednego łapałam 4 dni pod rząd i nie udało się więc jestem współwinna ich śmierci.

[echtom]

Dziewczyny ktoś o was plecie głupoty!!!!!!!!!!
viewtopic.php?f=1&t=135639

bez przedstawienia dowodów jest to oczernianie. jak będziecie chciały znajdę prawnika do poprowadzenia sprawy o odszkodowanie przeciwko tej "Kasi". zdecydowanie sugeruję sprawę taką założyć.

Może zanim zaczniecie kogokolwiek oskarżać to może zapytajcie druga stronę jak wyglądała ta cała sytuacja. I skąd się wzięło takie oskarżenie. Na pewno dziewczyna nie wyssała sobie tego z palca, nie popieram jej zachowania absolutnie, ale rozumiem ból i bezradność jak kociaki umierały jej na oczach. Kociaki absolutnie dzikie. Ja sama jednego łapałam 4 dni pod rząd i nie udało się więc jestem współwinna ich śmierci.

Sęk w tym, że ta dziewczyna nie odpowiada na pytania. Napisała oskarżycielski post w dwóch miejscach i znikła.