Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
PcimOlki pisze:kamari,
Wiesz dlaczego wszystkie badania i sposób opieki mojego Olka są publiczne dostępne? Wiesz dlaczego każdą zmianę postępowania z Olkiem staram się omawiać w wątku nerkowców? Nie wiesz? Moze dlatego, że jestem idiotą i nie potrafię prowadzić chorego kota. A może dlatego, że zarówno ja, jak i wet prowadzący (dr. nauk. wet. spec. nefrologia/urologia UP WR) jesteśmy tylko ludźmi. Jako ludzie możemy popełniać ludzkie błędy. Dlatego postępowanie z moim kotem podlega ciągłej weryfikacji zewnętrznej i wewnętrznej. Dla mnie jest wielkim sukcesem, gdy ktoś wykaże moje błędy w rozumieniu i postępowaniu. Szczególnie takie, które mogą mieć wpływ na zdrowie kocura, bo jego życie/zdrowie jest celem nadrzędnym.
Zatem pytam się ciebie, co jest twoim celem? Wiele osób zostało zaangażowanych w pomoc dla Henia. Uważasz, że masz prawo do zniweczenia ich wysiłków? Naprawdę chcesz być rozliczana za błędy w prowadzeniu kota postfactum, tj. po jego śmierci? A może lepiej było by podjąć wysiłek wyedukowania swojego weta, co może mieć pozytywny skutek dla wielu kotów leczonych przez niego, bo że jego wiedza w tym zakresie jest obecnie wątła moge stwierdzić ze znacznym prawdopodobieństwem i bardzo chciałbym sie mylić. Ja mogę wyłapać błędy i dać ci do ręki merytoryczne materiały edukacyjne, przed którymi będzie on musiał ugiąć się i wziąć się za naukę, lub się nadmie, co pozwoli stwierdzić, ze jest konowałem i do prowadzenia kota z CRF zwyczajnie nie ma kwaliifikacji. Jak większość.
Jak?
Prowadzenie kota ma być jawne. Heniowi załóż oddzielny wątek. Zarezerwuj kilka pierwszych postów na jego wyniki i opis leczenia. To jest podstawa - pozwala łatwo wychwytywać niekorzystne tendencje w wynikach, zanim jeszcze normy zostaną przekroczone. To jest kocurek specjalnej troski i powinien mieć swój oddzielny wątek. Cokolwiek się wydarzy, zapisuj w tym wątku do omówienia i w którymś z zarezerwowanych postów, z datą (godziną). Ja i inni wyłapiemy błędy, szczególnie błędy krytyczne. Błędy krytyczne zostaną podkreślone szczególnie. Zaniedbanie nawadniania jest błędem krytycznym, wiec nie bardzo rozumiem twoje luźne podejście do zagadnienia i wypisywanie bzdur, jakie w tym wątku znalazły się. Ja naprawdę nie popuszczę, jak w przypadku Carlito, którego już na tym świecie nie ma, bo wówczas odpuściłem. No way. Myślę, że wszyscy zangażowani w ratowanie Henia również nie popuszczą, bo to przemiły kocurek jest.
Zastanów się więc, czy jesteś za, czy nawet przeciw i z czym w rzeczywistości chesz walczyć. Oferując Heniowi tymczas wiedziałaś, że nie jest to zwyczajny kot. Wiedziałaś, że wymaga specjalnego traktowania. Zostałaś poinformowana, że nie jest to łatwe zadanie i wymaga więcej wysiłku niż w przypadku zdrowego kota. Zostałaś poinformowana, że masz słabe zaplecze diagnostyczne i weterynaryjne. Miałaś czas, aby sprawę przemyśleć i się wycofać. To co się dzieje teraz, już oceniam jako działanie na szkodę Henia, bo zamiast koncentrować się na pomocy dla niego, wdajesz się w durnowate i prowadzące donikąd dyskusje. Na razie jednak wszystko jest do wyprostowania.
Dokładnie. Badania będą w tym tyg. pewnie.najszczesliwsza pisze:...Brak wiadomości, to dobre wiadowości (jakoś tak)...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Lifter i 186 gości