Re: Groszek FeLV+ przegrywa z chorobą:(((

[asia2]

ale sie michaś rozmruczał przy oglądaniu zdjęć Mysi

[Karolek(ona)]

[Karolek(ona)]

WITAMY

[bulba]

Cześć Grosiu kochany

[asia2]

Witamy cioteczki kochane
Jakie śliczne kity tam powyżej

Groszek w niedzielę był w odwiedzinach. Cały czas był bardzo grzeczny i robił wszystko by psiarze pokochali kota. Na koniec zafundował wszystkim super widok gdy poproszony przeze mnie by wszedł do transportera bo juz wychodzimy , wszedł spokojnie, sam usiadł i czekam na wywózkę. Myślałam , że oczy wszystkim wyjdą z orbit. Zaczęli się nad Grochem rozpływać w niebiosa. Już myślałam, że wrócę sama do domu, bez Grocha, prawie mi go wyrywali. Na szczęście, nieszczęście to były chwilowe impulsy. Ale kto wie?. Groszka trzeba poznać, zyskuje wtedy baaardzo.
Jak przystało na kota wegetarianki wzgardził kurczakiem gotowanym. Kiedy my jedliśmy kolację zakradł się do kuchni i sam się obsłużył, tym na co miał ochotę
Wziął w pychu i przyniósł do pokoju.... groszek ptysiowy a potem go zjadł. Kochany kiciuś

[bulba]

No jak tu nie kochać takiego kota

[Karolek(ona)]

to grochu nie je mięsa ? w ogóle?

[asia2]

to grochu nie je mięsa ? w ogóle?

niestety je , jak każdy kochany, żarłoczny kotusiek.

[Karolek(ona)]

to grochu nie je mięsa ? w ogóle?

niestety je , jak każdy kochany, żarłoczny kotusiek.

a teraz doczytalam ze ty nie jesz - myslalam ze tam literowka jest
ja tam za miesem nie przepadam - byl czas ze tez w ogole nie jadlam i w kazdej chwili moge przestac, mały tez nie przepada za meisem- wolimy pyry, kasze , makarony - ja to warzywa i owoce ale on nie

[Myszolandia]

ale sie michaś rozmruczał przy oglądaniu zdjęć Mysi

łoj

[Karolek(ona)]

[bulba]

Bry wieczorek

[Karolek(ona)]

[bulba]

Cześć Słodki

[asia2]

cześć cioteczki Groszkowe

nic się u nas nie dzieje nadzwyczajnego. Dzień za dniem mija sobie. Grochu jednego dnia ma suchy pychol, innego fluka . Teraz jest bardzo dobrze a w nocy już się bałam , że będziemy mieć większy problem.
Jest bardzo grzeczny w nocy. przesypia całą. Dopiero ok. 8 rano ( w wolne) jęczy że brzucho głodne. Już bym może próbowała połaczyć go ze stadem bo nawet moje bąble próbują nawiązać z nim kontakt i same z siebie chcą go odwiedzać ale jest maleńtas Michaś i wszystko słodziak komplikuje.
Muszę mieć jeszcze wiecej cierpliwości niż ja