Adoptowałam sukę prawie :) ON: Debi

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 11, 2011 20:32 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

No, chyba żebym jednak którąś gadzinę ubiła, wtedy zniknę ze strachu :lol:
Jeszcze Wam opowiem, jak moja psica - bestia przestraszyła pana śmieciarza. Ostatniego listopada, całkiem niespodziewanie (bo zawsze jeżdżą we wtorki) przyjechali gminni śmieciarze i ponieważ nie wystawiłam puszek, zaalarmowali mnie dzwonkiem przy furtce. Wyleciałam w popłochu i zupełnie zapomniałam, że Fionka zawsze leci za mną. Otwieram bramę, żeby wpuścić pana, a on stoi i się patrzy 8O Myślę sobie: ok, wyciąganie puszek z posesji nie należy do jego obowiązku, więc bez dyskusji wytargam sama. Pan, jak zobaczył, że zaczynam się szarpać z puszką, mówi do mnie: ja to pani zabiorę, tylko niech pani psa zabierze :lol: Odwracam się, a za mną psica sobie siedzi z nastroszonymi uszami i powarkuje znacząco :lol: Jak ją złapałam za obrożę i pan wszedł za bramę, to myślałam, że go zje żywcem. Darła się jak obłąkana :mrgreen: . Dopóki pan był za bramą, to się uspokoiła, jak facet z puszkami wszedł znowu na posesję, w ostatniej chwili ją złapałam :mrgreen:
A jak już brama była zamknięta i pan wsiadał do samochodu, to powiedział, że przy takim potworze nie muszę drzwi zamykać :ryk:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lis 11, 2011 20:35 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

O, Femka 8)
No to teraz wiadomo, ze masz psa obronnego, a mialas watpliwosci :twisted:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt lis 11, 2011 20:47 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

A tutaj Femka jesteś :roll: Już się martwiłam o Ciebie :wink: Wisisz mi odpowiedź na pw :mrgreen:
No to po tym wstępie się ładnie przywitam - dobry wieczór :lol:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 11, 2011 20:53 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

ewan pisze:A tutaj Femka jesteś :roll: Już się martwiłam o Ciebie :wink: Wisisz mi odpowiedź na pw :mrgreen:
No to po tym wstępie się ładnie przywitam - dobry wieczór :lol:

zalogowałam się pół godziny temu po ponad trzech tygodniach i jestem w trakcie odpisywania na PW, zaraz dojdę do Ciebie :piwa:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lis 11, 2011 20:54 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

sie ma :lol:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt lis 11, 2011 20:54 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

8)
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lis 11, 2011 21:00 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

spokojnie, ja tam cierpliwa jestem to poczekam :lol: dobrze, że się znalazłaś i piękne masz footerka :ok:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 11, 2011 21:08 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

sie ma, Ciotki :D
Może kilka słów o stanie zdrowia, w tym również psychicznego, zarazy.
Fionka super, po operacji i nowotworze na razie nie ma śladu, a ja mam zaległą wizytę u wetki na kontrolę guzów na listwach mlecznych. Ale na moje oko się nie powiększają. Po miesiącu brania preparatu na stawy corta vet zdarza się, że na powitanie podskakuje na tylnych łapinkach.
Fionka nigdy nie będzie w pełni sprawną psicą, co do tego nie mam wątpliwości. Mogę zapomnieć o zabawach w ogrodzie. Po pierwsze dlatego, że w tym stanie dewastacji stawów, nawet najlepszy preparat może je tylko zaleczyć. Po drugie psychicznie Fionka jest bardzo zniszczoną suką. Z tego, co doczytałam o psach, ona prawdopodobnie ciągle jeszcze nie ma poczucia całkowitej pewności i nie darzy mnie całkowitym, bezwarunkowym zaufanie. Nie mam na myśli tego, że się mnie boi, czy obawia się tego, co jej podaję do pyska. Raczej odnosi się to do tego, że prawdopodobnie ciągle może nie mieć pewności, czy to koniec w jej życiu przeprowadzek i zmiany opiekunka. Ale mamy czas i zrobimy wszystko, żeby kiedyś takiego poczucia bezpieczeństwa nabrała.

U Burka objawiła się nowa skłonność: jest złodziejem. Nie ma szans, żeby zostawić gdziekolwiek bez opieki kanapkę z czymkolwiek. Ukradnie i zabierze wszystko :evil: Półtora miesiąca podawania mu hormonu tarczycy zdziałało już teraz bardzo dużo. Przestał być agresywny, a jazdy z pozostałymi kotami to już pojedyncze incydenty i to chyba głównie dlatego, że reszta Szczypiorków nie może mu zapomnieć wcześniejszych jazd. Żeby nie zapeszyć, ale przestał lać. Moje ręce się szczęśliwie zagoiły :D

Pozostałe koty do znudzenia zdrowe, rozpaskudzone i leniwe. Nawet już przestały się dopominać wychodzenia na dwór. Trochę kusiło mnie, jak ostatnie dni października były słoneczne i cieplutkie, ale uznałam, że mimo wszystko ryzyko gila u kotów nieprzyzwyczajonych do chłodów jest zbyt duże.

Tydzień temu wpadłam do oczka wodnego :mrgreen: Cudem się nie przeziębiłam.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lis 11, 2011 23:12 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

O, Femka! :mrgreen:
Fajnie, że jesteś z powrotem.
Fionka cała i zdrowa, Szczypiorki również, no, Burek może trochę popsuty, skoro nie gryzie i nie drapie, ale przynajmniej dobrze sobie radzi w kwestii zdobywania pokarmu :twisted:
P.s. Femciu, oczko wodne to nie basen, a i pora roku już nie ta :mrgreen:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 11, 2011 23:39 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

skaskaNH pisze:P.s. Femciu, oczko wodne to nie basen, a i pora roku już nie ta :mrgreen:

teraz to i ja to wiem :mrgreen:

a w kwestii Burka, Twoja życzliwość dla bliźniego jest jak zwykle imponująca :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lis 12, 2011 7:57 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

Bliźniemu memu, Burkowi, życzliwa byłam i jestem cały czas :mrgreen:
Więc o so chozi? :roll:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 12, 2011 9:06 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

Femka pisze:
Tydzień temu wpadłam do oczka wodnego :mrgreen: Cudem się nie przeziębiłam.

rybka przeżyła? 8O


super, że już jesteś :)
mamuśka
 

Post » Sob lis 12, 2011 10:22 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

Femka pisze:Tydzień temu wpadłam do oczka wodnego :mrgreen: Cudem się nie przeziębiłam.

A głębokie ono?
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Sob lis 12, 2011 10:37 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

O, Femka wróciła 8) :D
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 12, 2011 11:15 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

mamuśka pisze:
Femka pisze:
Tydzień temu wpadłam do oczka wodnego :mrgreen: Cudem się nie przeziębiłam.

rybka przeżyła? 8O

JA przeżyłam i się nie zaziębiłam :evil:
Jak opowiem, że się przewróciłam na trawie, to pewnie zatroszczysz się o życie polegujących tam biedronek :mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości