


Bazyli lubi masaż grzbietu, z resztą wszystkie koty to lubią.Trzeba rozcapierzyć palce i jak grabiami jeździć po grzbiecie tam i z powrotem.Ale mu się podobało

P.Iza mówi Bazyleusz czasami ,ale nie wyobrażam sobie, że mógłby mieć inne imię.Pasuje i już.Kot porósł futrem, jest gęste i lśniące, czyściutkie i pachnące tak, jak być powinno.Nawet nie da się teraz zauważyć, że coś ma z biodrami, ogólnie jest bardzo dobrze
