FFA Łódź 812+542 - nowy wątek, zapraszamy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 11, 2011 12:21 Re: Łódź 812+468 - koszmarny tydzień...

Andorko, w Sowie sugerują eutanazję w uzasadnionych sytuacjach. Po rozważeniu i rozmowie o realnych szansach.. Jesli opiekun chce walczyć, robią wszystko, co jest możliwe.


Iw-swedow, wczoraj po telefonie Malarii i telefonie z lecznicy byłam tam z Pepe (ozdrowieniec po pp), oddał krew na surowicę, kotce od razu podano. Dowiozłam jeszcze caniserin na ew kolejne podanie,

Szanse na uratowanie Holly były praktycznie zerowe - skrajne odwodnienie, leukocyty poniżej 2tys w tej zagęszczonej krwi, w normalnej byloby pewnie mniej, chyba ocenia się, że przy leukocytach poniżej 3tys nie ma już szans..
Ale próbowaliśmy.
Niestety.

Dobrze że kociaki poszczepione - Montes te w ds będzie monitorować tak, by nie wzbudzić paniki.

I bardzo dziękuję ze informację - co do moich "zasług", to tylko podjechalam z Pepe - jest u mnie pod ręką.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 11, 2011 12:46 Re: Łódź 812+468 - koszmarny tydzień...

annskr pisze:Andorko, w Sowie sugerują eutanazję w uzasadnionych sytuacjach. Po rozważeniu i rozmowie o realnych szansach.. Jesli opiekun chce walczyć, robią wszystko, co jest możliwe.

Nie zgodzę się z Tobą, niestety mam inne doświdczenia zrówno osobiste jak i osób mi dobrze znanych. Ja Sowę już od jakiegoś czasu odradzam. I wiem, że nie tylko ja
Obrazek

andorka

 
Posty: 13603
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt lis 11, 2011 13:30 Re: Łódź 812+468 - koszmarny tydzień...

andorka pisze:
annskr pisze:Andorko, w Sowie sugerują eutanazję w uzasadnionych sytuacjach. Po rozważeniu i rozmowie o realnych szansach.. Jesli opiekun chce walczyć, robią wszystko, co jest możliwe.

Nie zgodzę się z Tobą, niestety mam inne doświdczenia zrówno osobiste jak i osób mi dobrze znanych. Ja Sowę już od jakiegoś czasu odradzam. I wiem, że nie tylko ja
de gustibus non est disputandum.
Każdy przypadek staram się rozpatrywać indywidualnie. Tej kotki nie uśpili, walczyli o nią. Podobnie jak o zamarzniętę Kąsię bez szans, tragiczne staruszki Czarusię i Dziadka, starą Kasiulkę, równie starego Kitka.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 11, 2011 15:35 Re: Łódź 812+469 - koszmarny tydzień.. Czarusia, teraz Holly :(

Andorka i annskr - dziękuję bardzo za wypowiedzi.
Potwierdzam, że po podjechaniu Ani z ozdrowieńcem i załatwieniu surowicy, w Sowie jeszcze walczyli, ale niestety o 8 rano miałam już tel, że Holly pomimo wszystko nie dała rady i odeszła nad ranem. Chodzę i płaczę, bo mam ogromne poczucie winy. Chcieliśmy dla niej dobrze, ale łapiąc ją i sterylizując naraziliśmy ją na kontakty, które prawdopodobnie dla kotki bez odporności i z robaczycą poskutkowały zarażeniem wirusem. Wiem, że i tak byśmy próbowali ją złapać do sterylki, ale może nie powinniśmy się tak śpieszyć, tylko ją najpierw zaszczepić i odrobaczyć. Niestety nie mieliśmy warunków na tak długie jej trzymanie i plan zakładał sterylkę, parę dni w klatce i wypuszczenie... później po przekonaniu się, że kotka musiała być kiedyś domowa, że jest wygłodniała, wychudzona i spragniona kontaktu z człowiekiem, uznaliśmy, że na wolności nie radzi sobie aż tak dobrze, byśmy mogli wierzyć, że przetrwa zimę nawet z naszą pomocą. I być może by nie przetrwała, być może wykończyłaby ją robaczyca. Być może... Poczucie winy pewnie mi tak szybko nie minie, ale jeszcze raz dziękuję annskr, że walczyła i zrobiła dla Holly wszystko, co było jeszcze możliwe.
Ja nigdy jeszcze nie musiałam podjąć decyzji "za Pana Boga", pomimo, że nasz kocur Gizmo miał nowotwór płuc, to walczyliśmy o niego do ostatniego tchnienia. Teraz robimy wszystko, co możliwe dla naszego 12letniego owczarka staroangielskiego, który nie widzi, prawie nie chodzi, ma nowotwór i w czerwcu po fatalnych wynikach morfologii oceniano go na 4-6 tyg. Minęło od tego czasu 5 m-cy, a nasz ukochany Bilbo nie cierpi, ma ogromny apetyt i na pewno się nie poddaje, a my tym bardziej. Temu samemu psu 2,5 roku temu po urazie kręgosłupa, gdy tylne łapy przestały działać, lekarze nie dawali większych szans na chodzenie. Walczyliśmy. Po 2 tyg. stanął na nogi, po kolejnych kilku tyg wrócił do sprawności sprzed urazu. Znowu biegał! Bardzo szanuję lekarzy i wiem, że oceniając stan zwierzaka opierają się na ogół na swoim ogromnym doświadczeniu. Ja jednak zawsze mam nadzieję, nawet w beznadziejnych przypadkach. I tego się trzymam.
Niestety Holly jest już kocim aniołkiem :( Mam nadzieję, że mi wybaczy, choćby dlatego, że zapewniliśmy jej córkom dobre domy i dużo miłości...

Iw_swedow

 
Posty: 3
Od: Czw lis 10, 2011 23:46

Post » Pt lis 11, 2011 16:08 Re: Łódź 812+469 - koszmarny tydzień.. Czarusia, teraz Holly :(

uwaga, uwaga!
dzisiejsze notowania:
1. Niunia - 18
2. Balbinka 13
3 i 4. Hogata i Quinolka - 10
5. Bezimienna - 8
przypominam, że jutro jest ostatni dzień głosiwania!
Quinolka na Miss'kę!
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 11, 2011 18:08 Re: Łódź 812+469 - koszmarny tydzień.. Czarusia, teraz Holly :(

to był rzeczywiście trudny tydzień...
dla Was i dla mnie - w domu 3 maluchy po robaczycy, które jedzą aby, aby i nic nie przybierają na wadze...

koty do nas przychodzą i od nas odchodzą...
ja tylko pocieszam się tym, że chociaż część z nich udaje się nam uratować od śmierci
... Kocie Niebo jest bardzo pojemne i w nim przynajmniej już nie cierpią...


a teraz zaległe relacje (w skrócie):
Piotrkowska 49 - 3 maluchy i matka
dostałam tę informację już jakiś czas temu, ale zabrałam się do tego dopiero po esemesie od karmicielki, w którym napisała mi, że kocica kuleje
nie mogłam tam pójść od razu
poszłam po paru dniach i dowiedziałam się, że matka nie pokazuje się już od jakiegoś czasu...
sąsiedzi powiedzieli, że kocica mijauł'a tę łapkę zmiażdżoną...
gdyby mi karmicielka to napisała, nawet chwili bym się nie zastanawiała i poleciała ją łapać
... kocica się już więcej nie pokazała...
karmicielka załatwiła klucz do piwnicy
z duszą na ramieniu przekopałam wszystkie komórki
nie znalazłam jej...
mam wyrzuty sumienia, że nie szukałam jej wcześniej...
złapałam trójkę jej dzieciaków, wg CC ok. 5 miesięczne
maluchy są tak śliczne jak dzikie...
maluchy są tak dzikie jak śliczne...
pierwszego dnia złapały się dwa kocurki
Obrazek
Obrazek
następnego dnia mała kociczka
Obrazek
są już wycięte i zwrócone na podwórko

Cmentarz Wojskowy na Dołach - 4 dorosłe koty i matka z 4 maluchami
najpierw zrobiłam rekonesans
1. porozmawiałam z p. Administratorem Cmentarza
2. porozmawiałam z p. Kwiaciarkami
3. obejrzałam miejsce gdzie koty są karmione
4. dostałam namiary na karmicielki
umówiłyśmy się z anskr na 7:00
ustawiłyśmy klatki
Obrazek
koty wyszły
Obrazek
koty obejrzały nas
Obrazek
koty obejrzały klatki
Obrazek
koty wyjadły kurzęcą łydkę do połowy łapki
koty sobie poszły
Obrazek
koty rozsiadły się na skarpie i czekały na dalszy ciąg przedstawienia
Obrazek
i chyc!
jedno, całe czarne, weszło dalej... i już nie wyszło
to był kocur
Obrazek
wycięty wrócił na cmentarz
nie mogłyśmy dalej łapać, ponieważ nie udało się nam ustalić gdzie matka przechowuje swoje dzieci (6-7 tyg.)
nie chciałyśmy pozbawiać ich matczynej opieki
a tu nagle dzwoni Ania i mówi, że Dobra Pani je znalazła!
jakim to szczęśliwym trafem?
tak po prostu poszła na cmentarz do swoich bliskich i je znalazła!
jakimś szóstym zmysłem chyba!
kociaki są już bezpieczne w dt
dwa buraski
Obrazek
Obrazek
i dwa czarno-rude
Obrazek
Obrazek
jak się tylko o tym dowiedziałam, poszłam do p. Kwiaciarki co by umówić się z nią na łapanie kotki - matki
a dlaczego z nią?
otóż, kocica codziennie rano przychodziła do niej na mleczko i malutkie śniadanie
tu właśnie wraca z
Obrazek
zapakowałam manele
przyjechałam, rozstawiłam
kocica przyszła, trochę pomarudziła i... weszła do klatki na... mleczko!
odtańczyłyśmy z p. Kwiaciarką indiański taniec udanych łowów
nie chciałam jej przepakowywać na chodniku przy ruchliwej ulicy, więc zamówiłam taxi i do szkoły (czytaj: pracy)
Obrazek
kocica mijau'ła szczęście!
jedna z Pań Karmicielek ją zaadoptowała
mieszka teraz z jednym kotem i psem
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 11, 2011 18:17 Re: Łódź 812+469 - koszmarny tydzień.. Czarusia, teraz Holly :(

ale fajnie, aż lżej na sercu
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 11, 2011 18:25 Re: Łódź 812+469 - koszmarny tydzień.. Czarusia, teraz Holly :(

bordo pisze:ale fajnie, aż lżej na sercu

... no
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 11, 2011 19:28 Re: Łódź 812+469 - koszmarny tydzień.. Czarusia, teraz Holly :(

Ewa_mrau, super foto-relacja, oglądałam i czytałam z rozdziawioną buzią :D
gratulacje, i fajnie, że się kituni poszczęściło i ma dom :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 11, 2011 19:50 Re: Łódź 812+469 - koszmarny tydzień.. Czarusia, teraz Holly :(

pisiokot pisze:Ewa_mrau, super foto-relacja, oglądałam i czytałam z rozdziawioną buzią :D
gratulacje


dzięki!

no i jej dzieciakom!
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 12, 2011 10:44 Re: Łódź 812+469 - koszmarny tydzień.. Czarusia, teraz Holly :(

uwaga, uwaga!
dzisiejsze notowania:
1. Niunia - 21
2. Balbinka 14
3. Quinolka - 13
4. i 5. Bezimienna i Hogata - 10
dziś jest ostatni dzień głosowania!
można już zacząć gratulować Niuni!
... no cóż, wychodzi na to, że Quinolka do Miss'ki!
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 12, 2011 11:01 Re: Łódź 812+469 - koszmarny tydzień.. Czarusia, teraz Holly :(

bordo pisze:ale fajnie, aż lżej na sercu


witaj bordo!
wyślij mi, proszę, kod do tego banerka co masz w podpisie
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 12, 2011 13:29 Re: Łódź 812+469 - koszmarny tydzień.. Czarusia, teraz Holly :(

ewa_mrau pisze:
bordo pisze:ale fajnie, aż lżej na sercu


witaj bordo!
wyślij mi, proszę, kod do tego banerka co masz w podpisie
... mry!


mam, mam!
dziękuję!
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 12, 2011 14:07 Re: Łódź 812+469 - koszmarny tydzień.. Czarusia, teraz Holly :(

ewa_mrau pisze:kocica mijau'ła szczęście!
jedna z Pań Karmicielek ją zaadoptowała
mieszka teraz z jednym kotem i psem


Szczerze przyznam, że kiedy pierwszy raz zobaczyłam zdjęcie kocicy z cmentarza we wcześniejszych postach (cmentarna pingwineczka) myślałam, że to pomyłka, bo zgadzało się, że szuka domu, że urodziła 4 kocięta, ale nie na cmentarzu ...tylko w swędowie przecież :D Wyglądała identycznie jak Holly. Po ułamku sekundy oprzytomniałam, że nie robiłam Holly zdjęcia w transporterku i to zupełny zbieg okoliczności, zupełnie inna historia, ale tym bardziej się teraz cieszę, że ta historia zakończyła się szczęśliwie!!!

Iw_swedow

 
Posty: 3
Od: Czw lis 10, 2011 23:46

Post » Sob lis 12, 2011 15:26 Re: Łódź 812+469 - koszmarny tydzień.. Czarusia, teraz Holly :(

dziś mam podobno dzień wolny od pracy...
no właśnie, podobno!
przed południem zadzwonił telefon
odbieram
po drugiej stronie słuchawki odzywa się portier z mojej szkoły (ASP)
zaczyna coś bąkać, że pudełko...
że w pudełku malutkie kociaki...
że on nie wie co zrobić, ale ma przykaz, że jak tylko w budynku lub na terenie wokół pojawią się jakieś zwierzęta, to ma dzwonić do mnie bez względu na porę dnia
... no i on właśnie dzwoni
zebrałam się szybciutko
dojechałam
zajrzałam
3 malutkie bure kociczki
okrąglutkie
czyściutkie
domowe...
zakleiłam pudło
wsiadłam w taksówkę i pognałam do kotologa
w lecznicy: zdrowe, wiek ok. 5 tyg., dostały do-w-pyszcznie na robale i na pchły w futerko
do siebie nie mogłam zawieźć, bo moje Wólczanki ciągle jeszcze są mocno niewyraźne
zadzwoniłam do Jolibuk5
zapytałam nieśmiało, czy przyjmie
tak, powiedziała Jola
ufff!
Jolu, bardzo, bardzo Ci dziękuję!

z tego pośpiechu zapomniałam z domu aparatu
więc zdjęcia będą później
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: darianna1, Google [Bot], pibon, puszatek, Rogersoimi i 42 gości