Dziewczyny, może pożyczyć pani dużą klatkę dla kociąt - moja jest gdzieś u Sary, niech siedzą w klatce, będzie jej łatwiej upilnować przed psami i zachować czystość.
Dobre zdjęcia potrzebne - kto mógłby zrobić? Ja mogę podjechać w weekend i zrobić zdjęcia jakie umiem - czasem w miarę mi wychodzą.
Trzeba tym kociakom jak najszybciej znaleźć DS.
Mogę zasponsorować kociakom pakiet ogłoszeń u CatAngel (one działają jak zainwestowałam w pakiety ogłoszeń to wydałam do adopcji Kaję i Apiska).
Lub załóżcie wątek - i uzbierajcie na forum te 200zł na hotel, a pani nich pokryje koszty weterynaryjne.
Ja też nie wiem co robić, codziennie dostaję kilka telefonów z prośbami o pomoc, nie mogę na każdy taki telefon reagować zabraniem do siebie na dt kolejnych kotów, bo skończyłoby si.ę to dramatem i moim i kotów... w moim DT może przebywać +/- 15 tymczasów.
Staram się zachować pewne procedury i standardy, tak aby w pierwszej kolejności chronić i zapewnić dobrą opiekę tym kotom, które już są u mnie.
Na przykład dziś jadę w 4 miejsca:
1. Na Piłsudskiego w Gdyni, miejsce zgłoszone przez tą p. Marię co była na imprezie kalendarzowej (starsza pani, która obiecała dac na bazarek kolekcję książek o seksie

), tam na podwórku też jest dramat - kocice do sterylizacji, jakieś dwa kociaki, w tym jeden chory...
2. Na działki na Karwiny - są chyba 4 kociaki - jadę obczaić co i jak...
3. Do ludzi, którym wyadoptowałam kilka mies. temu kocurka Tigerka, dokocili się dorosłą kotką kilka dni temu (jakąś znalezioną przez kogoś w Gdańsku na działkach), kotka jest agresywna do ludzi i do kocurka, podobno w domu dramat, błagają mnie abym wzięła od nich tą kotkę a wezmą ode mnie innego kota

Nic im nie obiecałam, jadę zobaczyć sytuację, czy rzeczywiście kotka jest taka agresywna, czy może po prostu bardzo zestresowana, czy są szanse, że ona jednak będzie u nich normalnie funkcjonowała...
4. Na Witominie, też są kociaki....i to w kilku miejscach... kotek o których albo wcześniej nie wiedziałam, albo są tak nieufne, że nie udało się ich złapać wcześniej.
Wiem jeszcze o kilkunastu miejscach w których są kociaki na dworze, co robić, staram się aktywizować osoby zgłaszające, aby robiły zdjęcia, aktywnie szukały im domów, pomagam w sterylizacjach, więcej nie mogę zrobić...