Moje koty VII. Koty na opak

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw lis 10, 2011 21:39 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Tym razem wybraliśmy się oglądać zapomniane i najczęściej pomijane niesłusznie założenia obronne. Tak to ujmę, unikając rozważań na temat różnic w nomenklaturze i wielkiej niedoskonałości pod tym względem naszego ojczystego języka. No ale cóż, nie rozwinęliśmy takich form to i język pozostał obojętny na niuanse.
Pozzolengo, zbudowany w IX – X w., obecna forma to w. XIII. Zaczniemy od końca, bo strasznie się namęczyłam, żeby zobaczyć go z jakiejś perspektywy, mniej więcej w całości. Pola kukurydzy, winnice i inne miejsca w które wjechałam albo usiłowałam wjechać, żeby tego dokonać, ale w mniejszym lub większym stopniu udało się.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Bardzo mnie zaskoczył, mimo wszystko spodziewałam się standardowego zamku
Obrazek
A wewnątrz zobaczyłam miasteczko
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Można tylko pospacerować dwoma uliczkami wewnątrz murów, wszędzie proprieta privata, tam sobie najnormalniej w świecie mieszkają ludzie, w takim oto magicznym zupełnie zakątku. Bardzo, bardzo im zazdroszczę. Jedno mnie zmroziło i cokolwiek zbrzydziło niestety. Stanowczo nie chciałabym zobaczyć paskudnego pająka, który zbudował ten oto domek… już samo to co na zdjęciu mnie lekko sparaliżowało, a takich wstrętnych pułapek było na murach zatrzęsienie, brrr
Obrazek
A to już innego rodzaju zwierzątko, mieszkaniec zamku
Obrazek

Beddizzole, o tam nie było prosto, w sensie ogarnąć całość, to i pozostała nieogarnięta. Ale to kolejne urocze castello tym razem.
Obrazek
Obrazek
Lonato, il borgo, w ogóle Wam nie pokażę bo wstyd pokazywać. Zupełny brak przejrzystości powietrza, możliwość uchwycenia wyłącznie detali, nic w sumie nie widać. Ale odwiedzić warto. Kolejne urocze miasteczko.
Padenghe, kolejny w regionie antywęgierski castello.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
A wewnątrz można sobie mieszkać, ehhh
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Z zamku jest oszołamiający zupełnie widok na jezioro Garda, ale niestety wredna mgiełka zupełnie była niefotograficzna. I proszę bardzo, jeszcześmy nic nie kupili, a już się lekko zaczęliśmy na siebie z Justynem boczyć. Bo ja bym wybrała Padenghe na miejsce zamieszkania. Justyn zaraz się obraził i spytał – a co byś tutaj robiła? No co? Żyłabym pijac wino i patrząc na jezioro :)
Moniga, no i jak myślicie castello czy borgo? Nic właśnie, tym razem ricetto (od łac. receptum) no i bądź tu mądry i szukaj odpowiedników w języku polskim. Ten typ ufortyfikowanej przestrzeni charakterystyczny jest dla prowincji Brescia przede wszystkim i pojawia się w XII w. Generalnie czy wznoszone przez pana feudalnego czy przez wspólnoty wiejskie to wszystko oczywiście ma funkcję refugialną.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
I największe tegoroczne rozczarowanie kulinarne. W mojej ulubionej knajpie, w moim ulubionym Sirmione. Już jadąc w kierunku Włoch myślałam sobie o najdoskonalej przyrządzonych mulach jakie w życiu jadłam. Niby proste, niby nic, a jednak. Czosnek, sól i pietruszka tak doskonale jakoś dobrane, że smak był jednym z moich niezapomnianych smaków. I do tego miejscowe białe i lekkie frizzante Lugana, ach i och po prostu. A w tym roku? Nic ciekawego, zupełnie jałowe. W zeszłym najpierw wzięłam sobie ostrygi, w zeszłym jeszcze obsługiwał mnie elegancki maître, który umiał powiedzieć mi skąd one są – co dla mnie istotne jest dość. Poza tym obsługiwana przez niego czułam się jak dama. A w tym roku kichająca i jeszcze niesympatyczna kelnerka, po włosku komentująca głośno do kolegi wszystkich gości, w zasadzie samych cudzoziemców. Gnocchi też były niesmaczne, jakieś takie ciężkie, gliniaste. Nie wiem czy to koniec sezonu czy po prostu knajpa schodzi na psy? Osobiście bardzo żałuję. Zdegustowanam.

A przed wejściem do zamku potworka jakiegoś postawili. Symbolika dla mnie dość niejasna, choć oczywiście można dywagować. Zupełnie nie rozumiem czego ten facet z chudymi pośladkami tak depcze nieszczęsną kobietę. Czy to protest przeciwko seksizmowi czy wręcz przeciwnie – kult jakowyś męskości, zwiędłej dość trzeba przyznać
Obrazek
Obrazek
Najciekawsze za tym panem. Fragment jednego z najpiękniejszych znanych mi zamków, a zbudowali go moi ulubieńcy, panowie della Scala. Widać też charakterystyczny element czyli blanki gibelińskie zwane u nas „jaskółczy ogon”. Blanków gwelfowskich jakoś nie stwierdzono nie wiedzieć czemu :lol:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 10, 2011 21:41 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Magda, to akurat masz jak na zamówienie kolejny odcinek :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 10, 2011 22:33 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Super, akurat w żadnym z tych miejsc nie byłam, choć widziałam całe mnóstwo maleńkich miasteczek głównie wokół Etny (mamy przyjaciół w Belpasso, obwozili nas po okolicy, części oglądanych miejsc próżno by szukać w przewodnikach) i nad jeziorem Lecco ( z powodów j.w). Dawno to było, mam co prawda trochę zdjęć (na szczęście każde opisane), ale rzadko do nich zaglądam, a pamięć moja już zawodna jest niestety :(
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw lis 10, 2011 22:37 Re: Moje koty VII. Koty na opak

o 8) dzięki Twoim zdjęciom i opisom śmiało mogę napisać: tam byłam :mrgreen: kotx2 y Halik :mrgreen:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lis 10, 2011 22:42 Re: Moje koty VII. Koty na opak

To zdjecie z lotu ptaka odlotowe :1luvu: :1luvu: ale i Twoje bardzo ładne :1luvu: Ciesze sie ,ze moge taka nietypowa podroz poogladac :kotek:



Pewnie ciut Cie wnerwie ,ale bylam na tancach lubianych przeze mnie :kotek: -fajnie bylo :wink:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103440
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lis 11, 2011 0:40 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Tam się wnerwię, nie lubię celtyckich górali i tyle, wolę naszych.
Ja bym nie poszła bo mnie ta muzyka drażni :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 11, 2011 9:21 Re: Moje koty VII. Koty na opak

:D A ja mialam mily qwieczor :kotek: -jedyne czego sie moge czepic,to ,ze jak wszystkie wystepy-za głosno było :roll:



Wyjasnij o co z tymi blankami chodzi --fajnie wygladaja dla mnie te zdjecia zamku wq otoczeniu zieleni i zaluje ,ze mgła nie dala sfocic jeziora :twisted: Kocham wodne fotki :D
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103440
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lis 11, 2011 10:56 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Anulka- blanki to te zwieńczenia murow zamkowych,( na górze) wygladaja jak ogony jaskólek. Mialy charakter obronny i łucznicy sie dobrze za nimi kryli :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt lis 11, 2011 11:24 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Miły moś udzielił wyjaśnienia :)

Ja tylko dodam, że sobie też zażartowałam. Bo ten typ, jak pisałam, nazywany jest gibelińskimi. Zważywszy walkę stronnictw gwelfów i gibelinów, samo się nasuwa iż w opozycji do gibelińskich winny zaistnieć blanki gwelfowskie, a takich nie ma :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 11, 2011 12:13 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Ja wiedzialam co to blanki,ale nie rozumiem tych rodzajow,czym sie roznia-a tu okazuje sie ,ze nie ma roznic ,bo tych drugich nie ma?? :roll: :ryk:

Historia to pokretna dziedzina nauki-nie dosc ,ze zmienna,to sklania do nadinterpretacji.


Za kare wyjaśnij co to te gwelfy i ci drudzy :)
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103440
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lis 11, 2011 15:47 Re: Moje koty VII. Koty na opak

anulka111 pisze:Za kare wyjaśnij co to te gwelfy i ci drudzy :)

XII - XIII w w Italii, to walka pomiędzy papiestwem i cesarstwem. Obie strony miały swoich stronników. Odpowiednio:
Gwelfowie (od dynastii Welfów, uczestników tego konfliktu) to zwolennicy papiestwa. Gibelini zaś (od zamku Waiblingen, rodowy zamek Hohenstaufów) to zwolennicy Staufów czyli władzy cesarskiej w Italii. Tak w skrócie.
Swoją drogą jestem duchowym członkiem stronnictwa gibelinów, albowiem patrząc przez pryzmat tego co wniesli do kultury europejskiej Staufowie, nie spośob nie mieć do nich jakiegoś sentymentu :) No ale ja, jak mówiłam, mam bardzo osobisty stosunek do historii.
anulka111 pisze:Historia to pokretna dziedzina nauki-nie dosc ,ze zmienna,to sklania do nadinterpretacji.

Nie, wcale nie. Tylko jak każda nauka humanistyczna daje pole dla różnorodnych (nad)interpretacji. Ale wówczas, rzecz jasna, przestaje być nauką.
anulka111 pisze:Ja wiedzialam co to blanki,ale nie rozumiem tych rodzajow,czym sie roznia-a tu okazuje sie ,ze nie ma roznic ,bo tych drugich nie ma?? :roll: :ryk:

Nie na tym polegał żart.
Blanki są bardzo różne, w sensie formy. Te akurat, tzw gibelińskie (albo "jaskółczy ogon") faktycznie wywodzą się z północnych Włoch. Od XV w dopiero, ta konkretna forma przyjmuje się w całej Europie. I ktoś, zapewne w nawiązaniu do dawnych wojen, nazwał ją gibelińską. Więc się pytam czemu innego typu nie nazwano "gwelfowską" :)
Nazwa jest po prostu wtórna, wiele budowli gwelfów ma gibelińskie blanki. Ta nazwa to anachronizm :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 11, 2011 16:35 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Casica dzięki Tobie się rozwinę :mrgreen: -dzięk za odpowiedzi :kotek:


A Salcesonię przepiekna kotkę -sfociłas? :mrgreen:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103440
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lis 11, 2011 20:58 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Forum uczy, forum radzi, forum... :P

Ryśka ma zakaz fotek i wiadomo czemu :twisted:

Le Ragose, Recioto della Valpolicella D.O.C, 2007
oooo jak miło, tak odnotowuję, żeby nie pominąć w odcinku kulinarnym :)

edit: recioto źle mi robi na głowę :roll: no bo ja rozumiem to http://www.youtube.com/watch?v=Trr-jB1L ... plpp_video
ale to? strach: http://www.youtube.com/watch?v=ttF8htGo ... re=related
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 11, 2011 21:12 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Jak nie doceniasz urody koteczki,to się potme nie dziw,ze zostawia niespodzianki :wink:


Ta muzyka ani jedna ,ani druga nie jest w moim typie :wink:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103440
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lis 11, 2011 21:13 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Ehhh anulka111 moja rosyjska po części dusza tylko taką się wzrusza prawdziwie, nie bluźnij kobieto :twisted:

i mimo, że nawet ten orzeł stepowy jest niestety komunistyczny i dziadek bardzo by się zgorszył, że osmielam się słuchać czegoś co powstało o 1919 roku, to i tak mi sie podoba
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], ropucha, sebans i 495 gości