Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

[dinzoo]

przydałoby się jakieś fajne, wysokie, terenowe autko - coby sie nie trzeba było za bardzo gimnastykowac przy wsiadaniu

wbrew pozorom wysiąść z takiego auta nie jest tak łatwo nie mówiąc o wsiadaniu, wysokie toto, trzeba włazić jak na wóz drabiniasty do małego to tak człowiek siup i klapie na siedzonko, czasem przy wysiadaniu coś tam ciąży, ale to nie wina auta

[elag.]

[selene00]

Nic o zmianie auta nie pisałam.
Póki co zmiana mi nie grozi.
Auto niskie niedobrze, bo się kolana przeciąża, i żadne tam siup w moim wypadku.
Wysokie też niedobre, bo się skrabać na siedzenie trzeba niczym 2 letni malec.
Auta powinny mieć inaczej skonstruowane siedzenia.
Otwierasz drzwi i siedzenie się wysuwa automatycznie na zewnątrz. Sadzasz dupkę, a ono się wsuwa do środka.

Noisik lubi przytulanki z Miodziem, ale chyba czuje pewien przesyt.

[elag.]

[Lilianna J-wie]

[selene00]

Ojej jakie fotusie!!!!moje jak były razem...też tak robiły.Słodko mi się zrobiło i trochę smutno

Napomknę - robiły do czasu!
I nich Ci nie będzie już smutno.

[dinzoo]

piękne zdjątka
jak to jest, że wasze kotki tak się razem miziają u mnie to każda oddzielnie, nigdy nie śpią tak ze sobą nie lubią się czy co

[elag.]

[dinzoo]

myślisz hmm...no ale chciałabym zobaczyć

[selene00]

Moje koty raczej się lubią, a i tak mam 3 obozy - Silence - Kaszmir - pozostałe koty.
Wśród ostatniego obozu zmieniają się konfiguracje.
Powoduje je Episia.
Raz kocha Miodzia, raz Astarotka. Za to przez wszystkich chłopaków jest kochana.
Miód zakochany w Noisie był od zawsze, raczej ze wzajemnością, jednak potrzeby emocjonalne Noisika są znacznie skromniejsze.
Astuś gustuje wyłącznie w Episi, ma jednak przypływy i odpływy uczuć.
Humorzasty facet.

Silence nie kocha żadnego kotka i z nikim się nie spoufala.
Kaszmir nie jest kochany przez żadnego kota, bo każdy ma go dość.

[dinzoo]

u mnie nie ma jako takich obozów po prostu moje panny nie okazują sobie uczuć
myślicie że to moja wina że źle je wychowałam

głaski dla wszystkich kotków i dobrego dnia ich Dużym

[Lilianna J-wie]

Dzień dobry Mizianki dla całej futrzastej szóstki Pięknie wyszły na tych fotkach, tak słodko,że chciałoby się je zjeść

[selene00]

Witanko.
Głaski przekazane oraz w trakcie przekazywania.
Nigdy nie wpadło mi do głowy wychowywać kota.
One mnie wychowały.
Każdy kot wydaje mi się inny. Jeden lubi towarzystwo, inny je toleruje, jeszcze inny nie znosi.
Kaszmirek biedny jest nielubiany.
On tak chciałby się z nimi bawić, a one unikają z nim kontaktów.
Episia to nawiewa przed nim jak diabeł przed święconą wodą.
Kaszmir po wielu próbach zachęty kogo bądź, chodzi i płacze, i jęczy, i marudzi, i się skarży.
Muszę wtedy odwrócić jego uwagę, albo pieszczotkami, albo miseczką.

[Lilianna J-wie]

U mnie też każde ma swój charakterek, a najgorsza w tej chwili jest Karina, która leje każdego kota jaki jej się nawinie

[Beasia]

Biedny odtrącony przez stado Kaszmirek Moc głasków dla koteczka (i dla reszty oczywiście także )