Zazusia pisze:Oczywiście ja wiem,że trzeba to zrobić. Boję się tylko "gniewu sąsiadów" jak się zorientują, że kot jet pozbawiony "klejnotów"
Natychmiast się zorientują,że to ja bo znana jestem w środowisku jako orędowniczka kastracji, sterylizacji kotów.
Ale nie zorientują się, że kot został wykastrowany. Jeżeli nie zajrzą kotu pod ogon specjalnie po to, żeby zobaczyć, czy ma "klejnoty", czy nie, to na pewno nie zorientują się, że kotu czegoś brakuje. Kocury zadziwiająco szybko dochodzą do siebie po kastracji.


