Krówek mnie przyprawia o zawały wciąż
Pojawia sie ... w poniedziałki
Ale wiem, ze jest, bo jedzonko znika i rano, i wieczorem, poza tym często słyszę, jak się gramoli w tej swojej ciemnej piwnicy w ruderze.
Czy się oswoił?
W pewnym sensie tak - czeka na mnie, pojawia się jak przyjeżdżam, czyli rozpoznaje kto jedzonko przywozi. No i gada - baaaardzo gadatliwy jest

Na większe postępy w oswajaniu nie liczę - skoro widuję go teraz tylko raz w tygodniu, do tego już ciemno ... za chwilę będę po jego ruderze jak ten duch chodzić
Dzisiaj jak podjechałam na działki od razu zauważyłam stado kotów przy ruderze
Pomyślałam, że Krówek przyprowadził kolegów.
Wyszłam z samochodu, wołam, patrzę, a tu jeden z czarnych jakoś tak dziwnie znajomo ogon jak świnka zawija

Podchodze bliżej - a to Brzydal
A za nim Baton, Pasik i ... Krówek
Opieprzyłam zdrowo moją ekipę (bo straszny ruch mamy popołudniu na tej naszej polnej drodze - samochód za samochodem, bo to skrót

), potem pomyślałam, ze może jednak dobrze, że tam zaglądają - może przyprowadzą Krówka?
Ale jednak wolę, żeby tam nie chodziły ... obok mieszkają dwa wściekłe pitbulle, którym czasem udaje się uciec z kojca
Na szczęście koty karnie za mną do altany pobiegły
