» Czw lis 10, 2011 15:04
Re: Cud albo śmierć...Lucky - zbieramy na leczenie!
Na te oczyska dobry jest Conwenia .
Mój białaczkowiec też miał taki brązowawy wyciek z oczu leczyłam maściami i kroplami do oczu i nie pomagało raz było dobrze a raz wracał wyciek.
po zastrzyku oczyska wyzdrowiały natychmiast i wyciek sie już nie powtórzył .
Pomyśl cioteczko o tym interferonie ludzkim i ja bym dodała zylaksis a jak nie to sconomune.
Kot jak dlamnie jest do wyleczenia a przynajmniej doprowadzenia go do stanu że choroby niebędzie widać.
Jak mowiłam na począdku najważniejsza jest wola walki kociakaa on ma wielka wolę w oczach.
Poprostu jest sponiewierany w schronie , stres zrobil swoje przy tej chorobie.
Trzymam kciuki.
I przy białaczce liczy się czas im szybciej dostanie leki na odporność tym lepiej puki białaczka mu całkiem szpiku nie uszkodziła.
Ja uparłabym sie przy zylaxisie na oczyska Conwenia, i interferonie ludzkim.