PAKT CZAROWNIC XXIX - dziękuję za wszystko!

[jozefina1970]

A ja w ogóle dzisiaj nie idę.
Tylko potem muszę jechać na zakupy i po kwiatka

[skwareek]

Jakiego kwiatka??

[kotka doroty]

Dżosefino,ale masz fajnie
Ja też lece zakupy zrobić,kocie przede wszystkim ale dla siebie też

[jozefina1970]

Jakiego kwiatka??

Wielkiego papirusa muszę zabrać od siostry i przewieźć do koleżanki

Ja też lece zakupy zrobić,kocie przede wszystkim ale dla siebie też

Też w dużej mierze kocie... Dla Puszeńki głównie... Muszę małej kupić to, co lubi na nową drogę życia...

[psiama]

Józia, nowy dobry dom to wielkie szczęście dla koty. Pamiętaj, dzieki Tobie dostałą szansę

[jozefina1970]

Józia, nowy dobry dom to wielkie szczęście dla koty. Pamiętaj, dzieki Tobie dostałą szansę

Nie, to nie jest nowy dom. Kwarantanna półroczna i wyjazd do Norwegii. Miałam ją, bo jej państwo musieli pilnie wyjechać. Cały dramat rozstania z Pu na moim wątku

[psiama]

Racja ! Teraz kojarzę

[charm]

A ja właśnie jadę do pracy... trochę mi się chce spać i zmęczona jestem, jednak pociąg to nie łóżko...
a w domu czeka na mnie drapak do złożenia , stęsknione po delegacji koty, i Kacperek w łazience.... nie wiem, co z Kacperkiem będzie, to ogródkowy wolnożyjący kot, ale wczoraj miał usuwane niektóre zęby... jak nie będzie za bardzo protestował domagając się wolności, to będzie szukał nowego domu - śliczny burasek, i pieszczoch nieprzeciętny, choć wolnożyjący od dawna.. Trzymajcie kciuki

[Mulesia]

A ja właśnie jadę do pracy... trochę mi się chce spać i zmęczona jestem, jednak pociąg to nie łóżko...
a w domu czeka na mnie drapak do złożenia , stęsknione po delegacji koty, i Kacperek w łazience.... nie wiem, co z Kacperkiem będzie, to ogródkowy wolnożyjący kot, ale wczoraj miał usuwane niektóre zęby... jak nie będzie za bardzo protestował domagając się wolności, to będzie szukał nowego domu - śliczny burasek, i pieszczoch nieprzeciętny, choć wolnożyjący od dawna.. Trzymajcie kciuki

Widzę, że masz problem podobny do mojego.
Też się nie mogę zdecydować co zrobić z Gosią.
Na razie mieszka w dzień w pokoju syna, a w nocy w przedpokoju.
Z moimi rezydentami nie ma styczności ( za tydzień czekają ją testy Fel, FIV ).

Mam do wyboru, po zakończeniu leczenia:
- wyadoptowanie jej ( to najsłodsza i najbardziej przyjacielska koteczka na świecie, jak się okazuje w 100% kuwetkowa )
- pozostawienie jej jako kota wychodzącego, z opcją brania do domu na noc i na posiłki, by nie jadła ich w zimnie ( i oczywiście dopieszczania, bo to mega miziak, włącza traktor już na widok człowieka ); na tarasie jest buda, więc w razie zimna mogłaby tam w dzień się schować.
Na więcej mój mąż się nie zgadza.

[Asia_Siunia]

Po wielkich przebojach z Krakvetem i ich opóźnieniem o tydzień !!! moje koty wczorajsze popołudnie prawie leciały o "suchym pysku" . Dobrze, że siostra podrzuciła mamie swojego kota to miałam od kogo pożyczyć miarkę karmy a piesie zamawiałam na zapas aby wszystko przyszło jednym transportem . Na dodatek po opieprzu jaki im sprawiłam, nie mówiąc o straconym czasie, musiałam na gwałtu rety zamówić żarcie gdzie indziej-całe szczęście czekałam jedynie 24h i zapasy karmy udało się przed przedłuzonym weekendem uzupełnić ufff. Wqur.. mnie głównie fakt, że dzwonili do mnie 3 wieczory z rzędu prosząc abym wycofała swoja opinię na temat ich sklepu - oferowali "łapóweczki" dla zwierzątek byleby się wybielić ale sorry - w takich wypadkach uważam, ze należy nie zatajać prawdy i być fair wobec siebie i innych kupujących....


U mnie 4 dzień z rzędu wieczory i poranki w stylu "goryle we mgle"...

[solangelica]

A ja właśnie jadę do pracy... trochę mi się chce spać i zmęczona jestem, jednak pociąg to nie łóżko...
a w domu czeka na mnie drapak do złożenia , stęsknione po delegacji koty, i Kacperek w łazience.... nie wiem, co z Kacperkiem będzie, to ogródkowy wolnożyjący kot, ale wczoraj miał usuwane niektóre zęby... jak nie będzie za bardzo protestował domagając się wolności, to będzie szukał nowego domu - śliczny burasek, i pieszczoch nieprzeciętny, choć wolnożyjący od dawna.. Trzymajcie kciuki

Pomoge Ci skrecic drapak Kacperek w lazience?? Ooo.... mam nadzieje ze uda mi sie z nim zaprzyjaznic

A ja sie dzis wkur......m maksymalnie. Poszlam do pracy na 9.00. Z racji tego ze nie sprzedaje nic, bylam chora i mam niska produktywnosc, mialam coaching z mila dziewczyna z monitoringu a potem mialam miec z nia dzis szkolenie odsluchowe itp. Ucieszylam sie bo dzioucha fajna no i duzo konkretnych wskazowek dostalam od niej co do pracy. Przyszlam na 9.00, wszyscy siedzieli i czekali bo baza danych sie zawiesila i nie bylo jak dzwonic. Przez godzine mialam trzy polaczenia (normalnie kilkadziesiat). Po 10.00 okazalo sie ze mam isc do domu bo baza bedzie naprawiana. Bo im sie nie oplaca trzymac w robocie tych co kiepsko sprzedaja A to ze mam zamiast 6 godzin zaplacone dzis 1, to juz nikogo nie interesuje, jasna dupa

Za pazdziernik zarobilam 630 zl. Jaa co ja teraz z taka kupa kasy zrobie, normalnie siedze na srodku pokoju przed stosem zlota, kasa przelewa mi sie przez palce i normalnie nie wiem jakie zakupy zrobic w jakiej kolejnosci: najpierw mercedes sprinter, alfa romeo giulietta czy moze malachitowe kurki w lazience? kuzwa jak ja nie lubie takich dylematow...

To jest niepowazne, po prostu. Sorry dziewczyny ale musialam z siebie to wyrzucic bo myslalam ze mi para uszami pojdzie :/

Dobra mykam na busa, jade do Kato (ankiety bede robic w dlugi weekend w Bytomiu) a potem kierunek: Chorzow charm, szykuj drapak bedziemy skrecac

[solangelica]

Po wielkich przebojach z Krakvetem i ich opóźnieniem o tydzień !!! moje koty wczorajsze popołudnie prawie leciały o "suchym pysku" . Dobrze, że siostra podrzuciła mamie swojego kota to miałam od kogo pożyczyć miarkę karmy a piesie zamawiałam na zapas aby wszystko przyszło jednym transportem . Na dodatek po opieprzu jaki im sprawiłam, nie mówiąc o straconym czasie, musiałam na gwałtu rety zamówić żarcie gdzie indziej-całe szczęście czekałam jedynie 24h i zapasy karmy udało się przed przedłuzonym weekendem uzupełnić ufff. Wqur.. mnie głównie fakt, że dzwonili do mnie 3 wieczory z rzędu prosząc abym wycofała swoja opinię na temat ich sklepu - oferowali "łapóweczki" dla zwierzątek byleby się wybielić ale sorry - w takich wypadkach uważam, ze należy nie zatajać prawdy i być fair wobec siebie i innych kupujących....


U mnie 4 dzień z rzędu wieczory i poranki w stylu "goryle we mgle"...

Tiaa Krakvet ma coraz gorsza opinie. Dawno nie cieszyl sie dobra a to ze chcieli cie przekupic do zmiany oceny uwazam za zenujace. Proponuje zbojkotowac zakupy w KV, jest mnostwo innych sklepow ktore sa solidne, porzadne i traktuja klienta jak klienta a nie jak kretyna.

[charm]

Pomoge Ci skrecic drapak

bardzo chętnie

Kacperek w lazience?? Ooo.... mam nadzieje ze uda mi sie z nim zaprzyjaznic

myślę, że w kwestii Kacperka to nie "uda się/nie uda" - to taki spragniony człowieka pieszczoch, który tylko czeka, żeby wskoczyć na kolana... zgadnij, co robię jak idę skorzystać...

[solangelica]

Pomoge Ci skrecic drapak

bardzo chętnie

Kacperek w lazience?? Ooo.... mam nadzieje ze uda mi sie z nim zaprzyjaznic

myślę, że w kwestii Kacperka to nie "uda się/nie uda" - to taki spragniony człowieka pieszczoch, który tylko czeka, żeby wskoczyć na kolana... zgadnij, co robię jak idę skorzystać...

yyyyyy
korzystasz a on tez korzysta ztego ze przyszlas skorzystac?

drapaku szykuj sie! ciocia sol nadchodzi

[charm]

myślę, że w kwestii Kacperka to nie "uda się/nie uda" - to taki spragniony człowieka pieszczoch, który tylko czeka, żeby wskoczyć na kolana... zgadnij, co robię jak idę skorzystać...

yyyyyy
korzystasz a on tez korzysta ztego ze przyszlas skorzystac?

miało być co robi a nie co robię

wchodzi mi na kolana i ugniata...