PAKT CZAROWNIC XXIX - dziękuję za wszystko!

[charm]

Z aplikacji... Taki programik komputerowy, a właściwie baza danych.

bazy danych brzmią ciekawie... (moja specjalizacja.... )
A ja z "zarządzania jakością".......

[babajaga]

Babajago, zawitał do mnie niociastek. Jutro ostatni raz przed weekendem idę do pracy, a potem będę go dopieszczać Diekuję

Nareszcie! Już się martwiłam, że zaginął albo wyciekł z koperty. Ja przeżywam dziś najgorszy wieczór piekarski ever ale tobie życzę powodzenia!

Neigh zaproponowała zwrot kasy czarownic przelaną na Bono [*]
Opreacja kosztowała wprawdzie duzo mniej niż zakładano bo skończyła się tylko rhinoskopią - natomiast przygotowanie Bono do niej w sensie leczenia i odżywienia kosztowało wcale niemało. Proszę siostry o decyzję.

się przypomnę

Shirko, moim zdaniem, jako jednej ze Strażniczek Skarpety, ten kto daje i odbiera to wiadomo jak kończy. Przekazując Neigh pieniądze byłyśmy świadome ryzyka. Proszę jednak o zdanie również pozostałe Strażniczki i co najważniejsze Siostrę Prezes.

[villemo5]

Babusiujagusiu a mnie się coś nie udało z zakwasem... Nie ruszył... Musisz mnie jednak za rączkę poprowadzić, abym go sama zaczyniła sobie...
Co Neigh... Nie wiem, co powiedzieć. Też znam przysłowie o dawaniu i odbieraniu

[babajaga]

Siostro Prezes idź do kuchni, powąchaj dobrze zakwas i przyjdź mi napisać DOKŁADNIE jak pachnie.

[villemo5]

Ale nie dzisiaj....
On w słoiku siedzi w lodówce od czasu, gdy go próbowałam ruszyć... On się nada jeszcze do czegoś?

[babajaga]

Oczywiście, że się nada. Część wyrzuć a resztę dokarm i zostaw w temperaturze pokojowej.

[villemo5]

Jasno i wyraznie w sprawie Bono - kto daje i odbiera, ten sie w piekle poniewiera. Neigh dosc zlego przezyla i nie powinna nic oddawac.

[jasdor]

Czy uważam pieniądze za operację Bono [*] za stracone? Oczywiście, że NIE. Dzięki niemu, jego historii, temu, co musiał przejść, ile sie wycierpieć właściwie tylko po to, żebyśmy my mogli dowiedzieć się DLACZEGO KOT CHARCZY I okazało sie, że wcale nie z powodu ŻE TEN TAK MA, tylko znacznie poważniejszego. Szkoda tylko, że został złożony w ofierze, po to, żebyśmy się dowiedzieli, że ZDROWE KOTY TAK NIE MAJĄ ! i w przypadku, gdyby nas coś takiego w życiu spotkało umiały to wykorzystać.
Tego, co musiała czuć Neigh nie da się zamienić na żadne pieniądze.

[Neigh]

Dzwoniła do mnie Shira - także już wiem - jaką podjęłyście decyzję.

Moze wiec od początku - bardzo Wam serdecznie dziękuję za pomoc zaoferowaną na zabieg diagnostyczny ( prosiłam, bo koszty przed zabiegiem były na tyle duże, że nie było mnie stać na dalszą diagnostykę i ew. operację.). Przelałyście - a ja nie podziękowałam, bo szczerze....nie miałam głowy i czasu - ciężko chory kot........komu ja to piszę.

Bono jednak nie dane bylo przeżyć. Przed zabiegiem ustaliłam z moją p. wet ( osobą, której wierzę bardziej niż sobie )- że jeśli natrafią na nowotwór........to Bono nie zostanie wybudzony z zabiegu. W tym miejscu nowotworów się nie operuje, nie stosuje chemii. Naświetlań w Polsce nikt kotom nie robi. Nikt z nas nie zakładał takiej ewentualności. Spodziewałam się długiego leczenia, być może kota specjalnej troski......ale to.........mnie przerosło. Uznałam jednak za uczciwe zwrot pieniędzy. Uściślając, bo znam już szczegóły - rhinoskopii nie zrobiono. Wprowadzono jedynie wziernik, dokonano nakłucia podniebienia.......Wystarczyło. Ponieważ jednak pieniądze nie zostały wykorzystane na cel, który miały byc przeznaczone - uznałam, ze wypada oddać.

Całkowity koszt ostatniego w jego życiu zabiegu i całego leczenia - na wątku.

Bardzo Wam w imieniu Bono dziękuję. Jego nie ma. Ale ja wiem jak to jest mieć chore zwierzę......patrzeć na cierpienie i czuć bezsilność. Wiem.
Jak troszkę się ogarnę ze światem wokół dorzucę się do skarpety. Zapowiedziałam zamknięcie DT. Nie mam już siły. Gerard......Bono to nie był dobry rok.

Jeszcze raz dzięki.

[babajaga]

Neigh, poznałaś nasze stanowisko ale zrób jak ci serce dyktuje.

[skwareek]

Jeju, jeju a co tu taka cisza .

[psiama]

Choć na oczy nie widziałam, mocno Cię Neigh przytulam
W sercu zostają te nasze skarby karmione dobrymi wspomniami i tego zawsze się będe trzymać

[kotka doroty]

Jeju, jeju a co tu taka cisza .

Bo One pracujom,a ja jeszcze nie dopiero na 14 se ide

[skwareek]

Jeju, jeju a co tu taka cisza .

Bo One pracujom,a ja jeszcze nie dopiero na 14 se ide

Ja na 17 .

[agnieszka1565]

a ja jezdem w pracy i mam zamiar nawiać, już 3 dzień boli mnie głowa