Annazoo pisze:Czy ten bardziej żółty mocz to pod wpływem leków czy też mało pije? Co wetka na to?
Ponoć wątroba znów coś gorzej pracuje. Do picia staram się go nosić, ale nie siusiał znów od porannego wpisu :/
Moderator: Estraven
Annazoo pisze:Czy ten bardziej żółty mocz to pod wpływem leków czy też mało pije? Co wetka na to?
lutra pisze:kurka, a co dostaje na wspomożenie pracy wątroby? niesikanie wiąże się wątrobą, czy raczej wynika z jakiś uszkodzeń nerek?A może on się struł jakimś kwiatkiem?
Panterowo pisze:lutra pisze:kurka, a co dostaje na wspomożenie pracy wątroby? niesikanie wiąże się wątrobą, czy raczej wynika z jakiś uszkodzeń nerek?A może on się struł jakimś kwiatkiem?
Jakbym umiała się doczytać, to bym napisała.Nerki są w porządku. A kwiatka mamy w domu tylko jednego (storczyka), którego podgryzaniem nie był zainteresowany żaden z Panter.
Dostał dzisiaj znów zastrzyki (wspomagający regenerację nerek, antybiotyk) i glukozę, która ma go niejako zmusić do częstszego siusiania. Jutro będzie wiadomo, czy będziemy mogli leczyć Go w domu, czy dalej będziemy jeździć na zastrzyki.
lutra pisze:jak Lolajda chorowała, nie jadła i jej wątroba zaczęła wysiadać, to dostawała homeopatię na tę okoliczność.
lutra pisze:wiesz, Lola była chora na niewiadomoco... nie jadła i chudła, znikała. wyniki były ok, a ona umierała. Wątroba wysiadała... dostała homepaty i zaczęła głośno mruczeć, a potem zaczęła jeść. Do dziś nie wiemy, co to było. Hopeel jakoś tak się to nazywało.
lutra pisze:dostała homepaty i zaczęła głośno mruczeć, a potem zaczęła jeść.
Annazoo pisze:Panterowo pisze:lutra pisze:kurka, a co dostaje na wspomożenie pracy wątroby? niesikanie wiąże się wątrobą, czy raczej wynika z jakiś uszkodzeń nerek?A może on się struł jakimś kwiatkiem?
Jakbym umiała się doczytać, to bym napisała.Nerki są w porządku. A kwiatka mamy w domu tylko jednego (storczyka), którego podgryzaniem nie był zainteresowany żaden z Panter.
Dostał dzisiaj znów zastrzyki (wspomagający regenerację nerek, antybiotyk) i glukozę, która ma go niejako zmusić do częstszego siusiania. Jutro będzie wiadomo, czy będziemy mogli leczyć Go w domu, czy dalej będziemy jeździć na zastrzyki.
Zrozumiałam wczoraj, że Ornitine. Trzy inne leki brzmiały jak Labsal, Tolpine i Synlax, ale niczego mi google nie wyrzuciło.
Panterowo pisze:Wieści z Panterowa:
po dzisiejszej wizycie Jimiego u veta troche wieści dobrych i troche gorszych; z dobrych : humor zainteresowanego lepszy, więcej się rusza (dzisiaj nawet za mną truchtał po domu), brzuszek bardziej miękki, temperatura w normie; z gorszych : mocz był bardziej żółty i Maleństwo nie chce jeść karmy specjalistycznej, a powinien
Z wieści bardziej optymistycznych : tej nocy obudziłam się, gdy Elvis "ugniatał ciasto" na mojej szyjiNie wiem, czy mam się bać kłaść spać dzisiaj
Pasibrzucha pisze:Jimiaku, nie wygłupiaj się, chłopie. Wszyscy się tu martwią.
Annozoo, tytuł wątku zaktualizuj
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości