PIĘKNA I TRZY BESTIE...moje słońce zgasło.....

Gosiu, trzymaj się!

vip0 pisze:Sen przyniósł chwilowy spokój, ale jak to bywa, wraz z otwarciem oczu wróciła świadomość.
Dzień dobry, moje kochane cioteczki i wujku.
Czeka mnie dzis ostateczne pożegnanie z Wiktorem.
Zaraz sie do tego zabieram.
Potem...może umówię sie z panem na naprawę pieca, a potem będę robic drobiazgi na bazarek...będę robic cokolwiek.

2 tygodniowe leczenie uszu mojego dziecka nie przyniosło żadnych efektów. Czekają nas zabiegi, których kochany NFZ nie refunduje, a jak to nie pomoże, to operacja-zabieg w znieczuleniu ogólnym: Katowice, Chorzów...

Coby się nie działo: ''show must go on!''

Małgosiu... dużo siły na dzisiaj i pamiętaj, że reszta stadka też Cię wspiera i czuje, że jest coś nie tak... Choroba czy śmierć jednego potrafi przysłonić inne, pamiętam, jak po pochowaniu mojego maleństwa biało-czarnego nie mogłam przez kilka dni patrzeć na pozostałe... jakiś taki żal, a potem smutek, że czegoś brak w tej gromadzie. Pociechę daje to, że życie było dobre, a tak naprawdę przecież nic, nikt nie odchodzi. Wciąż jest - w naszej pamięci, a przez to bardzo blisko.

nie było mnie na forum parę dni - a tu takie wieści... :crying:

strasznie smutno mi się zrobiło, jak zobaczyłam tytuł :cry:

- tak potwornie szybko Wiktorek odszedł :cry:

Gosiu - tylko myślami możemy być z Tobą - ale wiedz, że bardzo, bardzo Cię wspieramy!!!! jeśli mogę pomóc Ci w jakikolwiek jeszcze sposób - proszę pisz!!!!

zapal dzisiaj Wiktorowi ode mnie ['] ['] ['] :cry:

juana pisze:
vip0 pisze:Sen przyniósł chwilowy spokój, ale jak to bywa, wraz z otwarciem oczu wróciła świadomość.
Dzień dobry, moje kochane cioteczki i wujku.
Czeka mnie dzis ostateczne pożegnanie z Wiktorem.
Zaraz sie do tego zabieram.
Potem...może umówię sie z panem na naprawę pieca, a potem będę robic drobiazgi na bazarek...będę robic cokolwiek.

Gosiu powinnaś wznowić bazarek. Robisz piękne rzeczy, to raz. Masz wspaniałą wyobraźnię i trzeba ją rozwijać. Terapia pracą zawsze działa cuda. No i możesz sobie dorobić. Tylko daj po kilka złotych więcej, bo rzeczy piękne, niepowtarzalne, musisz się przy tym narobić, a zarobek masz mały. Akurat na ten temat wiem dokładnie co mówię :mrgreen:

kamari pisze:Gosiu powinnaś wznowić bazarek. Robisz piękne rzeczy, to raz. Masz wspaniałą wyobraźnię i trzeba ją rozwijać. Terapia pracą zawsze działa cuda. No i możesz sobie dorobić. Tylko daj po kilka złotych więcej, bo rzeczy piękne, niepowtarzalne, musisz się przy tym narobić, a zarobek masz mały. Akurat na ten temat wiem dokładnie co mówię

Bardzo słusznie. Czas jest dobry, przed-mikołajkowy i przed-choinkowy czyli w sam raz na kupowanie biżuterii.
I też uważam, że ceny powinny być wyższe. Paradoksalnie czasem lepiej sprzedają się rzeczy droższe.

Również uwżam, że ceny powinny być trochę wyższe, a na bazarek czekam z niecierpliwością

Jestem.Doczytalam.Przytulam :cry:

Bardzo dziękuję za słowa wsparcia, są mi teraz bardzo potrzebne.
Wiktor spoczął pod moim oknem, przy krzaczku bukszpanu.
Nikt nie będzie Go niepokoił, a będzie zawsze blisko, ja będę spokojniejsza, a On nie będzie się bał i nie będzie sam.

Dzwoniłam dziś do pana od pieca, postara się na początku przyszłego tygodnia przyjść i dokładnie powiedzieć, co będzie do zrobienia i na co się muszę przygotować. Czas najwyższy, bo choć piękne słońce i bezchmurne niebo, to coraz zimniej...
Zrobiłam też kilka drobiazgów na bazarek, nie zdążyłam juz zdjęć zrobić, ale jutro wystawię. Może coś się komuś spodoba...pójdzie na dług u weta, wiszę troszkę ponad 80 zł...
Najprawdopodobniej na dniach zabiorą mi neta, bo nie jestem w stanie uregulować rachunku, wszystko wydałam....ale gdyby coś, to poproszę może Agatę, żeby przejęła prowadzenie bazarku.
W przyszłym tygodniu także powinna juz przyjśc decyzja o przyznaniu alimentów, a od niej już tylko kilka dni do przelewu, więc jak najszybciej ureguluję rachunek i do Was wrócę.

Moje koty niespokojne, żaden z nich nie wchodzi na parapet, tam było stałe miejsce Wiktora...teraz parapet w kuchni jest pusty.
Wczoraj, kiedy martwy już Wiktor leżał na swoim parapecie, przyszła Zosia malutka, wskoczyła, zaczęła wąchać wiktorowe uszka, pyszczek, potem popatrzyła na mnie wytrzeszczonymi oczami, nie rozumiała co sie dzieje, dlaczego wujek się nie rusza, nie wstaje...
Od Niego jednego Zosia nigdy nie dostała łapą, nigdy nie została skarcona ani oburczana.

Małgosiu, a czy by mogło być tak, że ja bym Ci najpierw wysłała pieniążki, a potem wybrała sobie coś na bazarku? Bo mi biżuteria nie jest potrzebna "na cito", a Tobie pieniądze raczej tak. Ciężko będzie znieść Twoją dłuższą nieobecność na forum, więc może ktoś jeszcze też się zdecyduje na taką formę "przedpłat" na biżuterię?

mateosia pisze:Małgosiu, a czy by mogło być tak, że ja bym Ci najpierw wysłała pieniążki, a potem wybrała sobie coś na bazarku? Bo mi biżuteria nie jest potrzebna "na cito", a Tobie pieniądze raczej tak. Ciężko będzie znieść Twoją dłuższą nieobecność na forum, więc może ktoś jeszcze też się zdecyduje na taką formę "przedpłat" na biżuterię?

Może tak być, oczywiście...ale jak nic Ci się nie spodoba?

Może chociaż napisz, co lubisz, jakie kolory, formę, kształt?

ile masz do zapłaty za net?

izka53 pisze:ile masz do zapłaty za net?

Oj, Izuś, mam trochę...zalegam.
Ale może jeszcze te jakieś dwa tygodnie poczekają, na razie dostaję tylko ponaglajace smsy.

Małgosiu, nie ma takiej możliwości, żeby nic mi sie nie spodobało. :lol:

Jedynie kolczyków nie noszę i nie potrzebuję. Najchętniej jakiś naszyjnik, forma - im prostsza, tym lepiej. Kolory - niebieski (wszystkie odcienie), szarości, zielony (bardziej w stronę oliwki niż morskiego), fiolet -wszelkie odcienie itd. Co do kolorów też nie jestem wybredna. Podawaj nr konta na pw.

PIĘKNA I TRZY BESTIE...moje słońce zgasło.....

Kto przegląda forum