To się okaże 22-go. Mam nadzieję! Tak czy siak 1 grudnia muszę być w robocie! Wolałabym wcześniej. Znowu się spieszę, a potem w pracy wysiedzieć nie będę mogła.
karola7 pisze:A Ty jesteś pracoholikiem czy tak po ludzku lubisz to co robisz ( co jak obserwuję zdarza się coraz rzadziej ) ?
Nie cierpię swojej pracy!!!!!!!!!!!!!!!!! Nerwowa się staję na samą myśl o niej!!! Moje pragnienie powrotu jest podyktowane jedynie danym słowem mojej zwierzchniczce i obowiązkiem, który niechętnie lecz muszę wykonać na początku grudnia. Słowa o pracy do końca zwolnienia nie napiszę.
Ha! A ja w sobotę mam przeszkolenie w nowej i przyznam, że się denerwuję,że sobie nie dam rady z tym wszystkim..Tak to jest jak człowiek podchodzi do nowego czego kompletnie nie zna