[WRO]Miziasta Bunia ma DS!!! str 19

sroka7 pisze:
Magdalena424 pisze:mogłabym Ci pomóc koło 16:30, tylko nie dzisiaj niestety.... ale jutro jak najbardziej
daj znać gdzie dokładnie to jest

To ja bardzo chętnie jakby co - jeszcze dzisiaj podejmę próbę zaraz i się odezwę do Ciebie na pw co do jutra. To są okolice Dworca Nadodrze - kociaki z przodu mają ulicę, a z tyłu tory kolejowe...

to obok mojego domu

dawaj znać co i jak...

Normalnie ja się załamię, powiedzcie mi jak to jest, że dzisiaj wyciekła mi mała kicia, którą nazwałam Kuleczka- normalnie bestia jest silniejsza niż jej Mamusia. No jak to wytłumaczyć, ze dorosłą kocicę złapałam, a nie potrafię utrzymać w transporterze małej Kuleczki? żeby było ciekawie ona nawet nie miauknęła, ot przecisnęła się niemalże przez kratki w drzwiczkach i usiadła kilka metrów dalej i zaczęła się myć... no jak to możliwe żeby taki maluch był silniejszy od swojej mamuśki?
ja dzisiaj idę się biczować makaronem w kącie :cry:

Oby tylko koteczka się na mnie nie "obraziła", bo ona najbardziej proludzka jest.

sroka7 pisze:Normalnie ja się załamię, powiedzcie mi jak to jest, że dzisiaj wyciekła mi mała kicia, którą nazwałam Kuleczka- normalnie bestia jest silniejsza niż jej Mamusia. No jak to wytłumaczyć, ze dorosłą kocicę złapałam, a nie potrafię utrzymać w transporterze małej Kuleczki? żeby było ciekawie ona nawet nie miauknęła, ot przecisnęła się niemalże przez kratki w drzwiczkach i usiadła kilka metrów dalej i zaczęła się myć... no jak to możliwe żeby taki maluch był silniejszy od swojej mamuśki?
ja dzisiaj idę się biczować makaronem w kącie

Oby tylko koteczka się na mnie nie "obraziła", bo ona najbardziej proludzka jest.

bo maluchy zwinne są

spokojnie, złapie sie zobaczysz...
tylko staraj się jutro ich nie dokarmiać pod żadnym pozorem

na głodniaka lepiej się łapie

ja polecam łapać rekami na jedzonko oczywiście w specjalnych grubych rękawiczkach

[quote="sroka7"]ja dzisiaj idę się biczować makaronem w kącie :cry:

[\quote]

Tylko go ugotuj wcześniej

turkawka pisze:
sroka7 pisze: ja dzisiaj idę się biczować makaronem w kącie

Tylko go ugotuj wcześniej

I nie mów głośno bo jak Miecio usłyszy to zaraz zje

UUUUU...Mjeczysław powiadasz...musisz nas sobie kiedyś przedstawić

bo ja też fanka makaronu jestem!

Z ostatnich wieści:
poszła kupa!!! tzn Myszka, mamusia kociaków w końcu się odblokowała i zrobiła piękną 2-dniową (albo i 3 dniową) kupkę do kuwetki i cudnie zakopała!!!

Jestem taka szczęśliwa!

(takie rzeczy tylko na tym forum...i na forach o niemowlakach pewnie też...)

a ja bazarek jakiś na kociaki zmontuję

podrzucimy :ok:

Bardzo proszę o DT dla kociaków! noce coraz zimniejsze!!
Postaram się złapać kociaki na dniach z pomocą dziewczyn i wziąć je do siebie na razie, skoro i tak Mamusia-Myszka zajmuje mi lokal, ale niestety z powodu pracy będę musiała albo dojeżdżać do Kłodzka albo się tam przeprowadzić (najpóźniej w połowie grudnia). Dlatego mogę dać kociakom tylko TDT, bo nie będę mogła się nimi już zajmować, nawet nie wiem czy będę wtedy widywać moje własne koty...

Zresztą TŻ i tak się na te kotki nie zgadza

jessi74 pisze:a ja bazarek jakiś na kociaki zmontuję

Dzięki jessi!
postaram się na dniach przejrzeć rzeczy i też coś dorzucę!

może do połowy grudnia uda się trochę z nich wyadoptować

jessi74 pisze:może do połowy grudnia uda się trochę z nich wyadoptować

Taką mam nadzieję, bo nie wiem co wtedy zrobię z nimi..

Wieści z frontu!
Dzisiaj, dzięki Magdalenie424 i Aurelii, złapałyśmy 3 maluchy - są u mnie w domu, zamieniły się miejscami z Myszką i chwilowo siedzą we trójkę w dużym transporterze (taki jak klatka). TŻ już nawet głaskał całą trókę

Niestety zostało na zimnie jeszcze 2 kocurki - w tym ten, na którego czeka dom...trzeba je jak najszybciej złapać, bo teraz nie dość, że jeszcze zimniej się zrobiło, to na dodatek jest ich tam tylko dwóch.
Klatkę-łapkę mam pożyczoną do przyszłej środy jakby co. ale mam nadzieję, że wcześniej uda się chłopaków złapać.

Co do złapanej trójki, to zdążyłam z nimi do wetki - maja cztery i pół miesiąca tak jak myślałyśmy, na oko zdrowe, bez świerzbu - dostały krople na pchły i glisty na kark, mam też milbemax żeby im za kilka dni zapodać na tasiemca (koszta jutro uzupełnię).

Co ciekawe - od wczoraj pozwalałam Myszce pochodzić po pokoju, a dzisiaj gdy trzeba było ją na pokój puścić, a maluchy włożyć do transportera to maupa nie chciała wyjść - ani za głaskami, ani za jedzeniem, ani za zabawką, no uparła się, że on jest jej i tam siedziała!!!
Musiałam ją wyciągnąć i zamknąć drzwiczki :twisted:

bo oczywiście chciała tam wleźć z powrotem, ale teraz to już szaleje po pokoju, i tradycyjnie zajęła ulubiony punkt obserwacyjny mojej Julci na parapecie.

Co do urody i charakteru Myszki, to może się wypowiedzieć Magda, bo ją widziała i głaskała!

Kociaki po nocy trochę mniej przestraszone - w nocy zjadły karmę, którą im zostawiłam. Dzisiaj rano wypuściłam potworki na pokój, a raczej zmusił mnie do tego chłopczyk - Józio zwany Bułką. Chciałam im dać suchego do kontenera, a że one takie zestresowane, to myślę sobie, na pewno w mojej obecności żaden się nie przemieści "poza" więc zostawiłam drzwiczki otwarte. jasypie chrupki do miski, a tu jedna kulka wychodzi i prosto do Myszki - bo ona ma "domek" z pudła i tam sobie siedzi teraz. Okazało się, zę to Bułka który wczoraj najgłośniej krzyczał i był okrutnie wystraszony! Poszedł do Mamuśki, pewnie chciał się poskarżyć, a ona na niego syk, ryk i 3 pacnięcia w głowę, po czym Bułka się rozmruczał, a myszka do mnie na głaski przyszła

To już pozwoliłam wszystkim na zwiedzanie, więc teraz mają swobodę ruchu łażenia po pokoju. Myszka widzę, że trochę na nich syczy i rozstawia towarzystwo po kątach, ale kociaki są posłuszne i żaden nie pyskuje.
Bułka dał się drapać za uszkiem i trochę głaskać jak widział, że Myszka się ciągle o to prosi i mruczał z godzinę non-stop! Dziewczynki są jeszcze nieco przestraszone - bardziej dymna Ksenia - można je pogłaskać, ale na razie nie sprawia im to przyjemności. Ale spokojnie, mamy czas...
Niestety zabawki dla kitków nie mam, bo zdążyłam im wczoraj kupić wędkę w nocy w tesco, ale moi chłopcy "pomagali" rozpakować mi zakupy i wiadomo, ze wędka już jest przez nich obśliniona z góry do dołu, a zabawka-kurczak- wypatroszona...
Obślinionej nie mogę maluchom dać, bo Bąbel jest chory i mógłby ich zarazić, więc na razie kociaki muszą przeczekać do jutra.
Postaram się im zrobić fotki i wstawić jak najszybciej.

[WRO]Miziasta Bunia ma DS!!! str 19

Kto przegląda forum