Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 09, 2011 1:43 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

doro27 pisze:
adzi pisze:Słuchajcie jakie są szanse w takim razie na jakąś realną pomoc z miasta (mówię tu o dyskusji UM Gdańsk ???

Bo ja od jakiegoś czasu czuję , że za pięć sekund eksploduję ogarniając ok 60 kotów (u siebie steryle Podwale Przedmiejskie, na Dolnym Mieście miejsca (sztuk 30/zimą plus 10) gdzie pies z kulawą nogą nie zagląda - non stop dokarmianie takiej ilości kotów, leczenie, walka o sterylki.

A gdzie się w "starym" Gdańsku nie ruszysz (Śródmieście, cała Starówka, Dolne Miasto - MASAKRA 8O). Nie wspominając innych dzielnic (orunia, wrzeszcz, oliwa itp.). Zaczynam czuć się jak świr - wszędzie widzę koty 8O .

W Śródmieściu, w kwartale ulic: Ogarna - Piwna / Chlebnicka - Bogusławskiego - Motława, na dzień dzisiejszy sytuacja jest opanowana. Przynajmniej tak mi się wydaje ;) Mieszkam tu, mam kontakt z dwiema karmicielkami z tego rejonu, pilnuję ich i na bieżąco ogarniam sterylizacje. Jeszcze do wiosny tego roku na Krowim Moście było kilka kotów, ale dzięki bieżącym sterylizacjom i niestety z powodu nieszczęśliwych wypadków, nie ma żadnego kota.
Po kwartale kręcą się tylko kocury, albo dokarmiane są wysterylizowane kotki.
Na Wyspie Spichrzów, w rejonie ulicy Chmielnej (róg Stągiewnej), też zostały wysterylizowane wszystkie kotki. Stado liczyło 13 sztuk, obecnie jest 9. I Pani karmicielka sama przyznaje, że wydane na sterylizacje pieniądze pozwalają jej teraz oszczędzić na karmie. Tamtejsze koty były karmione makaronem z okrasą ze skrawków z najtańszej puszki i kociły się dwa razy do roku. Masakra!
Niestety kosztuje to ogromnie dużo wysiłku, ze strony mojej (bo muszę regularnie obdzwaniać karmicielki i z uporem natręta wypytywać o sytuację, nie mówiąc już o tym, że czasem muszę się z karmicielką wybrać do jej stada, żeby naocznie przekonać się, jaki jest stan, no i tych babeczek, którym częstokroć nie starcza pieniędzy. A jak widzę kręcącego się po podwórku nowego kota, to jestem chora dopóki nie poznam jego płci ;)

Wydaje mi się, że możnaby dążyć do takiej sytuacji, że miasto jest podzielone na swego typu "okręgi", które mają niejako przypisanych "patronów", czyli osoby orientujące się w kociej populacji i mające kontakt z karmicielami. Znające uwarunkowania lokalne i potrzeby. No i edukujące niejako osoby dokarmiające koty. Czasami jest tak, że jadę gdzieś na prośbę o złapanie kotki i okazuje się, że w tym samym miejscu kilka miesięcy wcześniej łapała Agnieszka Marczak i sterylizowała kotki, tylko że w międzyczasie przyszły nowe kocice i zakociły podwórko na nowo. I wysiłek Agnieszki poszedł na marne. No może nie tak całkiem na marne, ale moje doświadczenie jest takie, że trzeba bardzo pilnować karmicieli. Jednej Pani, po wysterylizowaniu stada, zrobiło się chyba tęskno za małymi kotkami i dopuściła do ponownej "eksplozji". W takim wypadku nóz mi się w kieszeni otwiera...

Wydaje mi się, i zaznaczam, że to tylko moje przypuszczenia, że dotychczas działania w ograniczeniu przyrostu naturalnego kotów przypominają "gaszenie pożarów". Jest alarmujący mail lub telefon, dziewczyny lecą na miejsce, jest akcja i ogólna mobilizacja, ale potem do danego rejonu już nikt nie zagląda. Tylko, żeby nikt nie poczuł się urażony. Po prostu brakuje środków, ludzi i dlatego starcza tylko na "akcje". Poza tym dla nikogo z nas, to nie jest etat, żebyśmy poświęcały aż tyle czasu.

Niestety, jest mnóstwo takich miejsc w Gdańsku, gdzie po prostu nie chodzę, bo wiem, że są wylęgarnią kotów. Ostatni mój wypad na cmentarz garnizonowy leżący nieopodal Kolonii Ochota i Jordana zakończył się dwiema sterylizacjami i trzema małymi, chorymi tymczasami :( A to podejrzewam wierzchołek góry lodowej w tamtym miejscu... I co robić w takiej sytuacji? Sama nie mam pomysłu...

Jeśli akcja współpracy z Urzędem miałaby rzeczywiście przynieść poważne efekty, poza kilkurazową zapomogą w postaci karmy, czy domków (a to i tak powinno być, bo są wielkie potrzeby), to trzeba mieć jakiś pomysł, plan kilkuletni, na ogarnięcie sytuacji bezdomności zwierząt w Gdańsku. W przeciwnym wypadku miasto nie zrobi nic więcej poza kilkoma domkami i jednorazową w skali roku pulą sterylizacji. Trzeba regularnie męczyć media i edukować wrogą część społeczeństwa, która uważa, że PKDT nic nie robi poza dokarmianiem kotów.
Czy ktoś kiedykolwiek przymierzał się do określenia, przynajmniej w przybliżeniu, stanu kociej populacji w Gdańsku? Bo taka liczba i zestawienie ilości wolontariuszy PKDT dałaby prawdziwy obraz sytuacji.

Gdybyście mieli jakieś przemyślenia, pomysły, nawet bardzo dalekosiężne, w tym temacie, to piszcie - może udałoby się coś w miarę konkretnego sklecić i przedstawic w Urzędzie. A może ktoś ma wiedzę na temat tego w jaki sposób inne, duże miasta europejskie poradziły sobie z problemem bezdomności?

Teraz mi się trochę głupio zrobiło, że napisałam tyle, a przecież wszyscy o tym, o czym pisałam doskonale wiedzą. Ale jak juz się tak naklepałam, to wyślę tego posta, chociażby po to, żeby zbierać ich ilość do następnego głosowania ;)
Tylko bardzo Was proszę o umiarkowaną krytykę, bo mam jutro od rana bardzo ciężki dzien w pracy ;)


Bardzo mądrze piszesz więc nie ma za co krytykować. Odwalasz kawał dobrej roboty.
Ja to widze właśnie w ten sposób, że każda ma jakiś obszar, czyści go za pieniądze z UM a potem w nawiązaniu współpracy z karmicielkami monitoruje dany obszar i sterylizuje nowe kotki, oprócz tego akcja edukacyjna mieszkańców, ulotki o sterylizacji w każdej skrzynce, plakaty w autobusach, kolejkach na przystankach, wszyscy weterynarze mający obowiązek powiedzieć o sterylizacji, o jej zaletach, o raku, ropomaciczu o tym, że nie da się upilnować zwierząt w rui, "akcja sterylizacja" (czyli niskie ceny) trwająca cały rok!Zresztą moim zdaniem powinien być obowiązek sterylizacji wszystkich zwierząt!

Warto podzielić Trójmiasto i okolice na rewiry!Warto aby zgłosiły się osoby które działają w tych miejscach, skakanie z jednego miejsca na drugie daje krótkoterminowe efekty, ludzie i tak wywalą w to miejsce ciężarne kotki i "zabawa" zaczyna się od początku.

Kto jest z Gdańska? Ty, Aga, Dorota, Małgosia, Marea, Seja, Kaleidostar, druga Dorota, Ewa, Asia, Szymon, Wredne Słonko... tylko, że Gdańsk jest ogromny! Zgłaszać się kto chętny do pracy!
ObrazekObrazekObrazek

Marlon

 
Posty: 1907
Od: Pon paź 26, 2009 19:01
Lokalizacja: Rumia

Post » Śro lis 09, 2011 1:46 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

a i jeszcze jedno, trzeba nawiązać współpracę z innymi grupami działającymi na rzecz zwierząt i z prywatnymi osobami które robią to samo co my. Same znacie ich kilka. Taka "mapa" jest do zrobienia.
ObrazekObrazekObrazek

Marlon

 
Posty: 1907
Od: Pon paź 26, 2009 19:01
Lokalizacja: Rumia

Post » Śro lis 09, 2011 2:41 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

Magradz, a to PP przyjechało z Trąbek, czy wcześniej było? Bo pamiętam, że Szpilka i Guzik chorowały.. A byly w międzyczasie u Moni...

Trzymam kciuki za Ciapę, musi dać radę...
Footra i ja ślemy mnóstwo ciepła...
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro lis 09, 2011 2:42 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

Marlon pisze:
magradz pisze:Taki mail :)))
Witam!
Zakończyliśmy zbiórkę kocich artykułów dla PKDT w naszej szkole.Czy mógłby ktoś od Państwa przyjechać do nas i odebrać jedzonko?I kiedy?Oto naszej szkoły adres:SP 50,Grobla IV/8,Gdańsk.

Pozdrawiam


Kto mógłby podjechać? Poprosiłam Panią o nr telefonu, jak się odezwie, przekażę osobie, która wybierze się do szkoły po odbiór karmy.


Gosia najpierw zapytaj o ilość tej karmy, liczbę kg! Objętość. Po pierwsze nie wiem czy w osobowy się zmieści, po drugie (wiem, że będę brzmieć okropnie) nie będę znów jechać do Gdańska, tracić całego dnia, wydawać 50 zł na paliwo i odbiorę 10 puszek!


Jeśli jest mniej, to mogę po to pojechać z plecakiem, ewentualnie na raty, dla mnie zaden problem.
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro lis 09, 2011 7:26 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

KaleidoStar pisze:Magradz, a to PP przyjechało z Trąbek, czy wcześniej było? Bo pamiętam, że Szpilka i Guzik chorowały.. A byly w międzyczasie u Moni...

Trzymam kciuki za Ciapę, musi dać radę...
Footra i ja ślemy mnóstwo ciepła...


Guzik chorował właściwie od przyjęcia, czyli miesiąc już. Wciąż to samo, nie wiadomo co mu jest właściwie, antybiotyk za antybiotykiem, ale miał zrobione testy jeszcze przed przyjęciem trąbek, wszystkie negatywne.
Szpilka miała grzybka, więc dlatego nie mogłam jej wydać, dostawała Biocan na grzyba właśnie. I to wszystko.
Do Moniki więc na 99,9% PP nie zawlokłam.
Dopiero w ostatni piątek zaczęły się problemy ze Szpilką. Ale jakoś szybko minęło (odpukać!), już normalnie je, bawi się.
Za to Guzikowi znowu ropa z oczka leci, ma biegunkę i wymiotuje. Wymiotuje sobie raz-dwa razy dziennie. Ale nie jak kot, z wysiłkiem, tylko "ulewa" mu się. Poza tym normalnie je, a teraz szaleje ze Szpilką.
Może ma swojego własnego obcego?
Miałam całe towarzystwo odrobaczyć w niedzielę, mam w domu tabletki, ale w tej sytuacji odłożyłam to na później.

PP prawie na 100% przyjechało do mnie z trąbkami. Pierwsze objawy są po tygodniu od zarażenia. U mnie pojawiły się w piątek pierwsze, niewyraźne objawy: mniejszy apetyt u trąbek.

Ciapa ma takie wyniki, że liczymy właściwe tylko na cud. Szanse, że wątroba zacznie pracować są minimalne. Właśnie wróciliśmy z pobierania krwi, wyniki będą po południu.
Obrazek Felek [*] 03.08.2011 Przepraszam mój malutki

Obrazek

magradz

 
Posty: 622
Od: Wto mar 27, 2007 1:07
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lis 09, 2011 7:34 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

Marlon pisze:
Gosia najpierw zapytaj o ilość tej karmy, liczbę kg! Objętość. Po pierwsze nie wiem czy w osobowy się zmieści, po drugie (wiem, że będę brzmieć okropnie) nie będę znów jechać do Gdańska, tracić całego dnia, wydawać 50 zł na paliwo i odbiorę 10 puszek!

Bardzo mi przykro Gosia, trzymaj się! Czuje się winna o te koty, chyba namówiłam Cie na ich przejęcie :oops:


Ok, zapytam.

Nie przypominam sobie, byś mnie na trąbki namawiała. Nikt mnie nie namawiał. Albo przyjęłaby je któraś z nas, albo byłyby uśpione. A tak co najmniej dwa mają szansę na życie.

Dwa chore trąbki przeżyły noc. Ale wyglądają strasznie. Chłopak jeszcze jako-tako. Ale dziewczynka, która pierwsza zachorowała, to szkielecik :cry: Na 18.00 jedziemy do Łukucia, zobaczymy ...
Obrazek Felek [*] 03.08.2011 Przepraszam mój malutki

Obrazek

magradz

 
Posty: 622
Od: Wto mar 27, 2007 1:07
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lis 09, 2011 8:07 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

Właśnie zadzwonił do mnie Jasiek.
Powiem tak: !@#$#@#! - tu niech każdy sobie wstawi dowolne przekleństwa.

Pracownica Jaśka ma kotkę. Rasową, długowłosą, młodą (rok? dwa? - nie więcej).
Kotka jest cały dzień sama, więc popołudniami szaleje i domaga się kontaktu ze swoją panią. Pani ma dość.
Jasiek doradził jej to samo, co wcześniej powiedział całkiem rozsądny weterynarz: wziąć drugiego kota.
Pani nie chce drugiego kota. Nie chce też swojej ukochanej księżniczki. Ot, znudziło się.

Nie wiem, czy kotka mam papiery, ale zdaje się, że tak. Młodziutka, rasowa albo przynajmniej w typie rasy, długowłosa trikolorka.
Powiedziałam, że w razie czego kobieta ma nie wydawać nigdzie kota, ma oddać nam. Mam nadzieję, że nie będzie chciała za kotkę kasy :evil:
Ja mam PP, kotki wziąć nie mogę. Ale takie cudo "pójdzie" w tydzień!
Dałaby radę któraś ją wziąć? Proszę :( Gdyby nie moje PP wzięłabym ją do siebie....
Obrazek Felek [*] 03.08.2011 Przepraszam mój malutki

Obrazek

magradz

 
Posty: 622
Od: Wto mar 27, 2007 1:07
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lis 09, 2011 8:55 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

A czy kotka nie może zostać na razie u tej pani a ktoś od nas zrobi jej kampanię ogłoszeniową i wyda do adopcji z umową - Czy pani poszłaby na taki układ?, Czy kotka jest wysterylizowana?
Jeśli ma papiery można skontaktować się z hodowcą, może chciałby przyjąć ją do siebie.
Jeśli nie ma papierów na pewno wysterylizować przed adopcją aby nie trafiła do pseudohodowli.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lis 09, 2011 9:01 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

mpacz78 pisze:A czy kotka nie może zostać na razie u tej pani a ktoś od nas zrobi jej kampanię ogłoszeniową i wyda do adopcji z umową - Czy pani poszłaby na taki układ?, Czy kotka jest wysterylizowana?
Jeśli ma papiery można skontaktować się z hodowcą, może chciałby przyjąć ją do siebie.
Jeśli nie ma papierów na pewno wysterylizować przed adopcją aby nie trafiła do pseudohodowli.


Na pewno jest wysterylizowana. Raczej szczepiona, ale tu nie mam 100% pewności.
Nic nie wiem na 100%, bo z pewnych względów mogę dowiadywać się tylko przez Jaśka.
Ale wiesz jacy są ludzie: jak się zdecydowała, że chce oddać to zaraz, teraz, natychmiast.
Ech, popytam jeszcze.
Obrazek Felek [*] 03.08.2011 Przepraszam mój malutki

Obrazek

magradz

 
Posty: 622
Od: Wto mar 27, 2007 1:07
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lis 09, 2011 9:17 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

magradz pisze:Taki mail :)))
Witam!
Zakończyliśmy zbiórkę kocich artykułów dla PKDT w naszej szkole.Czy mógłby ktoś od Państwa przyjechać do nas i odebrać jedzonko?I kiedy?Oto naszej szkoły adres:SP 50,Grobla IV/8,Gdańsk.

Pozdrawiam


Kto mógłby podjechać? Poprosiłam Panią o nr telefonu, jak się odezwie, przekażę osobie, która wybierze się do szkoły po odbiór karmy.


Ok, mam numer telefonu. Wg Pani, która zorganizowała zbiórkę, powinno się zmieścić w osobówce.
W związku z tym ponawiam pytanie: kto mógłby podjechać do Gdańska Głównego po karmę. Samochodem, plecak raczej odpada ;) (dzięki KaleidoStar, ale z plecakiem, na raty to chyba bez sensu jest :)).
Obrazek Felek [*] 03.08.2011 Przepraszam mój malutki

Obrazek

magradz

 
Posty: 622
Od: Wto mar 27, 2007 1:07
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lis 09, 2011 9:21 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

I jeszcze jedna sprawa: pani Gdyni chce kupić trochę karmy i pyta jaką. Czy oprócz karmy bytowej, dla dorosłych czy maluchów, potrzebuje ktoś może karmy leczniczej?
Obrazek Felek [*] 03.08.2011 Przepraszam mój malutki

Obrazek

magradz

 
Posty: 622
Od: Wto mar 27, 2007 1:07
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lis 09, 2011 9:23 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

magradz pisze:
magradz pisze:Taki mail :)))
Witam!
Zakończyliśmy zbiórkę kocich artykułów dla PKDT w naszej szkole.Czy mógłby ktoś od Państwa przyjechać do nas i odebrać jedzonko?I kiedy?Oto naszej szkoły adres:SP 50,Grobla IV/8,Gdańsk.

Pozdrawiam


Kto mógłby podjechać? Poprosiłam Panią o nr telefonu, jak się odezwie, przekażę osobie, która wybierze się do szkoły po odbiór karmy.


Ok, mam numer telefonu. Wg Pani, która zorganizowała zbiórkę, powinno się zmieścić w osobówce.
W związku z tym ponawiam pytanie: kto mógłby podjechać do Gdańska Głównego po karmę. Samochodem, plecak raczej odpada ;) (dzięki KaleidoStar, ale z plecakiem, na raty to chyba bez sensu jest :)).

Ja mogę lub Dorota. Daj pani mój numer telefonu.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lis 09, 2011 11:18 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

Ta karma ze szkoły to pewnie do odebrania tylko w tygodniu?:/ Bo ja w tygodniu nie mogę jechac, pracuję.
ObrazekObrazek

Betbet

 
Posty: 801
Od: Pt maja 25, 2007 21:11
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro lis 09, 2011 12:11 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

Betbet pisze:Ta karma ze szkoły to pewnie do odebrania tylko w tygodniu?:/ Bo ja w tygodniu nie mogę jechac, pracuję.

Już jesteśmy w kontakcie z panią, jutro odbierzemy.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lis 09, 2011 14:14 Re: Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

Prywatę wrzucę. Mogę ? Bohaterka akcji Elbląska na pierwszych fotach.

viewtopic.php?f=1&t=135461

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Google [Bot], kasiek1510 i 1406 gości