Lucky Felv + brykaj szczęśliwy za TM [*] :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 08, 2011 8:43 Re: Cud albo śmierć...Lucky - zbieramy na leczenie!

zuzia96 dziękujemy :1luvu:

Powiem wam, że jak na tak wychudzonego kota to wali niezłe kupska :twisted: (bardzo ładne i zbite aczkolwiek śmierdzące )
Apetety ma niesamowity... rzuca się na jedzenie jakby nie wiem kiedy ostatnio jadł... Nosek tak jakby się trochę poprawił :ok:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Wto lis 08, 2011 9:46 Re: Cud albo śmierć...Lucky - zbieramy na leczenie!

Smierdzą bo nie kastrowany, mój Kacper też takie waniejące robił,pozbył się co nie co i mamy spokój, pachniało też inaczej jak mu karmę na gorszą zmieniłam. Paść można było :evil:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24790
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Wto lis 08, 2011 10:51 Re: Cud albo śmierć...Lucky - zbieramy na leczenie!

kupy raczej śmierdza dlategoże on w schronie na kitikacie był...
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Wto lis 08, 2011 10:56 Re: Cud albo śmierć...Lucky - zbieramy na leczenie!

kupy tez śmierdzą, jak coś z jelitami jest... moj Franio dobre je, ale czasem kupki cuchną okropnie..
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 08, 2011 11:00 Re: Cud albo śmierć...Lucky - zbieramy na leczenie!

Hanulka pisze:kupy tez śmierdzą, jak coś z jelitami jest... moj Franio dobre je, ale czasem kupki cuchną okropnie..

A co ma z jelitami?
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 08, 2011 11:05 Re: Cud albo śmierć...Lucky - zbieramy na leczenie!

jakieś zgrubienie, starcze - 15,5 roku, nie wchłania wszystkiego: raz kupki wzorcowe, ale częściej mazista i wodniste... (na szczeście wszystkie badania w normie :piwa: )


dla Luckiego: viewtopic.php?f=20&t=135401 ZAPRASZAM!!!
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 08, 2011 11:12 Re: Cud albo śmierć...Lucky - zbieramy na leczenie!

Moja Wilczka po schronisku robiła dosyć długo śmierdzące kupy. Ona tam spędziła conajmniej dwa lata więc dieta kurczakowo kitiketowa się pewnie na jelitach odbiła tez - bo nerki ma chore niestety.
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Wto lis 08, 2011 11:14 Re: Cud albo śmierć...Lucky - zbieramy na leczenie!

Dzownił wet mają testy i hm te dyngsy do morfologii. Badania się robią jak będa miec wyniki mają zadzownić
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Wto lis 08, 2011 11:29 Re: Cud albo śmierć...Lucky - zbieramy na leczenie!

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 08, 2011 11:30 Re: Cud albo śmierć...Lucky - zbieramy na leczenie!

Mam złe wiadomości :( Wyniki ma tak złe że podejmowanie prób leczenia było by tylko męczeniem a i tak najprawdopodobniej nie dałyby porządanych skutków :cry:
On praktycznie nie ma czerownych krwinek i w każdej chwili może sam odejść - a wolałabym żeby się nie męczył :cry:

Edit: Dzisiaj pojade do wetów po wyniki i będe jeszcze rozmawiać ale czarno to widzę.
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Wto lis 08, 2011 11:41 Re: Cud albo śmierć...Lucky - zbieramy na leczenie!

O Boże :cry:
Biedna Kicia. Nie pozwólcie, żeby się męczyła, lepiej niech odejdzie spokojnie przy człowieku, który przejął się jej losem, niż ma konać w męczarniach na waszych oczach. Kot moich rodziców kiedyś skonał w męczarniach na naszych oczach, a my nijak nie byliśmy w stanie mu pomóc ( nie mieliśmy możliwości uśpienia go). Do tej pory się nie pozbieraliśmy po tym i nie potrafimy sobie tego wybaczyć.
Obrazek Obrazek Obrazek

Astaroth86

 
Posty: 1349
Od: Pon wrz 12, 2011 20:05

Post » Wto lis 08, 2011 11:47 Re: Cud albo śmierć...Lucky - zbieramy na leczenie!

eh teraz to mam 1000 myśli na sekundę... muszę ochłonąć
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Wto lis 08, 2011 11:52 Re: Cud albo śmierć...Lucky - zbieramy na leczenie!

:ok: :ok: :ok: :ok: trzymam za was i myślę cieplo :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 08, 2011 11:54 Re: Cud albo śmierć...Lucky - zbieramy na leczenie!

Astaroth86 pisze:O Boże :cry:
Biedna Kicia. Nie pozwólcie, żeby się męczyła, lepiej niech odejdzie spokojnie przy człowieku, który przejął się jej losem, niż ma konać w męczarniach na waszych oczach. Kot moich rodziców kiedyś skonał w męczarniach na naszych oczach, a my nijak nie byliśmy w stanie mu pomóc ( nie mieliśmy możliwości uśpienia go). Do tej pory się nie pozbieraliśmy po tym i nie potrafimy sobie tego wybaczyć.

Yody też nie zdążyliśmy uśpić :( Też bym nie chciała żeby Lucky się męczył.

Tylko on jest za bardzo... no je, wydala, ugniata itp. Gdyby nie kwestia wyników to na oko kot do wyprowadzenia. Ciężko by mi było podjąć taką decyzję widząc to wszystko, dlatego nie zazdroszczę Ewelinie :roll:
Wiem jestem poniekąd egoistką w tym względzie :( choć z drugiej strony cierpienie zwierzaka nie jest mi obojętne. Kuwa pieprzony świat :(
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 08, 2011 12:02 Re: Cud albo śmierć...Lucky - zbieramy na leczenie!

Pomomo tak złych wyników kocina ma chęć do życia jak napisała Gibutkowa je, mizia się, ugniata, on chce żyć. Jeszcze nie ma aż tak strasznych objawów choroby, jeszcze nie ma ataków. Kużwa co za piepszony świat :evil: :evil: Może jakaś druga konsulatacja?
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24790
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 483 gości