No ja byłam nie tyle w szoku, że ona ogląda tak Gamisię, bo już widziałam nie takie cyrki u sędziówanulka111 pisze:a jakbys widziala minke swoja






Ja teżangel03 pisze:lubię dorodnie wyglądające koty:))


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
No ja byłam nie tyle w szoku, że ona ogląda tak Gamisię, bo już widziałam nie takie cyrki u sędziówanulka111 pisze:a jakbys widziala minke swoja
Ja teżangel03 pisze:lubię dorodnie wyglądające koty:))
anulka111 pisze:Pewnie MariaD napisze cos madrego![]()
Ja pilnuje ,by moje sie nie nakrecaly- jak zabawka budzi za duze zainteresowanie to odstawiam,ale przewaznie u mnie bawia sie na zmaine,rzadko cos wpadnie im wspolnie do głowek
ewkaa pisze:anulka111 pisze:Pewnie MariaD napisze cos madrego![]()
Ja pilnuje ,by moje sie nie nakrecaly- jak zabawka budzi za duze zainteresowanie to odstawiam,ale przewaznie u mnie bawia sie na zmaine,rzadko cos wpadnie im wspolnie do głowek
A moje się czasem nakręcają - mutanty w sensie, bo Fryga jest ponad to- nakręcają je zabawki śmierdziele z walerianą
każde ma swoją,ale i tak sobie kradną i tłuka się o nie, trochę syków, warkotów i zagryzania, a potem im przechodzi
i wieczorem wspólna toaleta jest jak zawsze
angel03 pisze:normalne,
angel03 pisze:problem czy nie?
angel03 pisze:a może nie warto się zastanawiać?
angel03 pisze:ale wiadomo ja jakbym się nie zastanawiała to bym soba nie była;)
Nie ingerujęangel03 pisze:hmmm....nie ingerujesz w te zabawy?ja syków i warkotów nie znosze, brzmi to dość jednoznacznie
angel03 pisze:A czy da się dokładnie odpowiedzieć kiedy koty warczą i dlaczego, a kiedy syczą i dlaczego?tyle się o tym naczytałam, że właściwie to nie wiem, czy to oznacza strach, czy sugeruje"nie zbliżaj się", czy też agresję?czy jeszcze co innego?czy może zależy od sytuacji?bardzo skomplikowane są kocie stworzenia....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bajera i 33 gości