Lucky Felv + brykaj szczęśliwy za TM [*] :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 06, 2011 16:10 Re: Cud albo śmierć...WRO DOM NA WCZORAJ!

Cholera :twisted: może nie trzeba będzie za często jeżdzić do wetka. Mieszkam w mieście i do najbliższego przystanku autobusowego mam prawie 1,5 km :evil: Niestety do dzwigania raczej nie mam nikogo. Z resztą spacer z kontenerem plus kula jest mało ciekawy :twisted: . Jakoś sobie poradzę, nie będę miała wyjścia :?
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24780
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie lis 06, 2011 17:19 Re: Cud albo śmierć...WRO DOM NA WCZORAJ!

Ale to wiesz zawsze można np. kupić karmę a to co się nie wyda na karmę wydać na taxi ;) Masakra z tym jeżdżeniem, nie wyobrażam sobie jak bym musiała jeszcze z kulą się targać 1,5 km :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 06, 2011 17:27 Re: Cud albo śmierć...WRO DOM NA WCZORAJ!

Gibutkowa polecam http://en.neib.org/biz/ryba-taxi-wroclaw/ przykladowo cena kursu z Bielan Wroclawskich na dworzec pkp 30 zl :mrgreen: maja stałe taryfy i są najtańsi juz przez tel wiesz ile zaplacisz :D
krynia08
 

Post » Nie lis 06, 2011 17:35 Re: Cud albo śmierć...WRO DOM NA WCZORAJ!

krynia08 pisze:Gibutkowa polecam http://en.neib.org/biz/ryba-taxi-wroclaw/ przykladowo cena kursu z Bielan Wroclawskich na dworzec pkp 30 zl :mrgreen: maja stałe taryfy i są najtańsi juz przez tel wiesz ile zaplacisz :D

Dzięki :) Rzadko jeżdżę taksówkami, mam też tragarza ;) Także u mnie nie jest to aż taki problem jak u meg11, w Jej przypadku to sobie nie wyobrażam jak napisała z transporterem i z kulą 1,5 km zaiwaniać żeby dojść na przystanek :|
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 06, 2011 17:47 Re: Cud albo śmierć...WRO DOM NA WCZORAJ!

Dlatego korzystam z transportu więcej płatnego :evil: niż autobus, ja to ja ale męczyć niepotrzebnie zwierzyniec to jest dopiero stres :evil: Od autobusu do wetka też jest okolo 1 km żeby dojść. Zadupie jak nic :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24780
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie lis 06, 2011 19:48 Re: Cud albo śmierć...WRO DOM NA WCZORAJ!

Meg11,jesteś WIELKA :1luvu: Tak bardzo się cieszę,że Laky ma szansę dzięki Tobie :1luvu:
Dziewczyny :!: Wspaniała i szybka akcja :1luvu: Wielki szacun :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

Post » Nie lis 06, 2011 19:58 Re: Cud albo śmierć...WRO DOM NA WCZORAJ!

Jak wrócę do domu to porobię mu fotki, bo teraz jestem u Gibutkowej. Tż pisał, że Lucky leżał mu już na kolanach - bardzo kochany kocio. Trochę mu oczy przemyłam i nosek.
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Nie lis 06, 2011 21:46 Re: Cud albo śmierć...WRO DOM NA WCZORAJ!

Jeszcze w schronisku:
Obrazek


A tu sobie teraz urzęduje :lol: (muszę pójść do lumpka i mu tam jakąś poduszkę kupić :wink: hm może jutro jeszcze zdążę koło siebie podejść chociaż tam może być mały wybór, jak nie to we wtorek pójdę do innego :wink: )

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W schronisku ponoć nie jadł za dużo ale u mnie się rzuca na mokre. Dostał teraz animondę dla kociąt z betaglukanem od cioci Gibutkowej :ok:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Nie lis 06, 2011 21:54 Re: Cud albo śmierć...WRO DOM NA WCZORAJ!

Co on tak ten języczek wywalił? Ale ma przestraszone oczy :( Wiadomo jaki ma mniej więcej wiek i jakie były jego losy wcześniej?
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24780
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie lis 06, 2011 21:55 Re: Cud albo śmierć...WRO DOM NA WCZORAJ!

Ale biedactwo! Dobrze że już zabrany ze schronu, teraz powinno być już tylko dobrze :ok:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie lis 06, 2011 22:11 Re: Cud albo śmierć...Lucky - zbieramy na leczenie!

Ciężko powiedzieć dlaczego ma tak języczek wywalony. Wet jutro go dokładnie obejrzy to zobaczymy. Wiek hm ponoć ma ok 10 lat aaaleee z tym wiekiem w schronisku to byłabym ostrożna... Ostatnio jednego kota który miał 3 lata wet schroniskowy wycenił na 10, a powiedział że może mieć i więcej :roll: (Maksiu został przyniesiony do schroniska dwa lata temu z książeczką stąd mieliśmy pewność, że ma 3 lata a nie tak jak tam mówiono 10...)

Co do jego historii to niestety nic nie wiem - z resztą przy takiej ilości kotów ciężko im pewnie spamiętać.
Ostatnio edytowano Nie lis 06, 2011 22:15 przez JaEwka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Nie lis 06, 2011 22:14 Re: Cud albo śmierć...Lucky - zbieramy na leczenie!

Jeśli idzie o języczek to może nie ma przednich ząbków i mu tak wylata jak Kefirowi od Dagmary-Olgi (Kefir ma tak cały czas). Też słyszałam że nerkowce tak mogą mieć ale to ponoć jakiś przesąd.

Ewelina mogłaś powiedzieć ;) Wiesz że ja mam zawsze pełno poduszek i kocyków :P
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 06, 2011 22:16 Re: Cud albo śmierć...Lucky - zbieramy na leczenie!

A oczy raczej nie przestraszone tylko ma taki chudy pysio i dlatego te oczy wyglądają jak u kosmity :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 06, 2011 22:38 Re: Cud albo śmierć...Lucky - zbieramy na leczenie!

A skąd ja mogłam wiedzieć, że on tam będzie siedzieć :lol: Ja wróciłam ze schroniska szybko prysznic i na urodzinki :wink:
To jak będę wracać jutro od weta to podjadę do ciebie. Przygotuj mi jakąś podusię - tylko taką która mi się tam zmieści :wink:

Teraz byłam u niego i miał języczek schowany. Jak tylko mnie zobaczył to zaczął ugniatać :1luvu: A oczy może mieć takie jak Gibutkowa napisała - chudy to wygląda jak kosmita. On ciągle mruczy więc chyba nie jest przestraszony :wink:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pon lis 07, 2011 2:27 Re: Cud albo śmierć...Lucky - zbieramy na leczenie!

Alexowi też języczek wystaje, bo nie ma przednich ząbków,
trudno powiedzieć jak je stracił, bo ma najwyżej 2 lata.
W niczym to jednak nie przeszkadza, kot nie ma z tym żadnego problemu.

Cieszę sie, że chorutek wyrwany ze schronu. Trzymam, kciuki. :ok:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 162 gości