Mnie tak, ale Hani niedobrze
Wojtek pisze: Ale maruda
A pańcia niedobra, najpierw podrażniła koteczka zamkniętym pudełeczkiem, a potem schowała je do szuflady

Na filmiku widac, jak zezera trzeciego kolejnego cukierka, wiec schowalam je do szuflady, zeby sie uspokoil, bo co prawda wyglada, ze ten zwykle niejadek gotow bylby wrąbac cale pudelko za jednym zamachem, ale mam watpliwosci, czy wieksza ilosc przysmaku nie zaszkodzilaby by mu na nerki
Musze pilnowac diety Pupusza

anulka111 pisze:Dla mnie rano to klopot z wstawaniem jest od zawsze

ale pokonalam go jasnymi roletamii w pokoju gdzie spie...oszukuje ,ze na zewn jest jasno

Natomiast przyznaje ,ze po poludniu te egipskie ciemnosci mnie wykanczaja-dzis padlam po poludniu spac ,bo organizm daje znac,ze pora zasnac skoro ciemno. Aktualnie o 21 po przesunieciu czasu wydaje mi sie ,ze jest srodek nocy.
Ale poniewaz tak jest co rok,to ciesze sie malymi rzeczami i wlaczylam opcje przetrwania
Z malych rzeczy -ciesze sie ,ze jest cieplo

,nie ma deszczu i wiatru
Chodze w jesiennej kurtce i kolorki jesienne na drzewach mnie ciesza

Tez mnie cieszy cieplo
Nie mam jasnych rolet (choc wlasciwie zamkniete okiennice tez sa jasne), ale oszukuje w ten sposob (zwlaszcza w ostatnich tygodniach przed zmiana czasu na zimowy), ze nastawiam budzik kwadrans wczesniej, wlaczam swiatlo i leze ten kwadrans przy zapalonym swietle, pomaga
Moje mieszkanie w Polsce mialo okna wychodzace na wschod i jak musialam wczesnie wstac, to nie zasuwalam zaslon i rano slonce mnie budzilo, wstawalam bez problemu, zwlaszcza latem
