Schronisko Sosnowiec zbiórka na rzecz zwierząt w schronisku

[ultra75]

Do schronu trafił chyba z tydzień temu (ten z językiem na wierzchu...) Napisałam 'nowy', zeby było wiadomo, ze nie chodzi o kichającego czarnego (też w szpitaliku już od bardzo dawna).

[wolontariusz]

Proszę o pomoc....Załatwiłem do schronu materiał na nowe boksy do szpitalika (stare biurka z firmy Ewy), Pan Grzegorz z Panią Olą mają już projekt i w przszłym tygodniu powstaną nowe boksy....
Dzisiaj załatwiłem materiał na drzwiczki do tych boksów - zapłaciłem 550 zł
Moja prośba do wszystkich - jeśli możecie proszę o wsparcie finansowe... jeszcze muszę zakupić zawiasy, zamki itd...
Nowe boksy powstaja ze względu na małą powierzchnie w szpitaliku - na dzień dzisiejszy mieści się tam 5-6 klatek - boksów będzie 8 - łatwe do mycia, nie będzie możliwości styku chorych kotow między sobą.
Jutro będę prowadził zbiórkę do puszki na rzecz nowych boksów - serdecznie zapraszam i liczę na Waszą pomoc...

[wolontariusz]

Do schronu trafił chyba z tydzień temu (ten z językiem na wierzchu...) Napisałam 'nowy', zeby było wiadomo, ze nie chodzi o kichającego czarnego (też w szpitaliku już od bardzo dawna).

To już wiem który - czarny klatka czarna na dole - jest pod opieką Weta...

[terenia1]

To na prośbę Piotra Kuweta szkockiego, który nie chciał do niej lać no w sumie się nie dziwię

[Cookie1706]

widzisz a nie grzmisz...

[terenia1]

Relacja z dyżuru popołudniowego - a że dostałam dzisiaj 'ochrzan' od Piotra za to, że pisze krótko i 'na odczepnego' , to postaram się o trochę dłuższą wypowiedź (mam nadzieje, ze z sensem, bo łeb mnie dzisiaj boli cały dzień):

ultra75 Piotrek ma po części rację oczywiście nie mówię na temat "ochrzanu" od Piotra ale zasady tego forum sa takie, że wątek powinien żyć wbrew pozorom może tu nie pisze jakaś oszałamiająca liczba osób, ale na 100% ten wątek czyta więcej osób niż nam się wydaje - i te osoby nawet czasem bez rozgłosu są w stanie pomóc
tak że faktycznie byłoby fajnie jak osoby które jeżdżą do schroniskowych kociaków pisały więcej na wątku, można robić zdjęcia i też tu zamieszczać, pisać o kociakach a może ktoś to przeczyta i zechce jakiegoś schroniskowego kociaka zabrać na tymczas - ludzie czytają ten wątek i jeśli ktoś będzie chciał pomóc to się odezwie nie koniecznie ktoś musi się udzielać w wątku no przepraszam , może się wymądrzam

[Cookie1706]

Eee...no gdzież by tam Tereniu
Święte słowa,
a jak juz jesteśmy przy "życiu" forum to na KCh masz grafik do uzupełnienia

[wolontariusz]

Trzeba na wątku pisać o wszystkim, żeby ludzie wiedzieli co się dzieje!!!!!!!!!!!

[ula77]

A piszcie, piszcie. Ja was czytam codziennie i gdzie tylko mogę namawiam na kociaste.

Dziękuje wszystkim, którzy odzwali się na priwa w sprawie Leosia. Nadal jest u Nas: całe dnie siedzi pod wanną, wychodzi jak dzieci usną, zje i idzie spać na meble. Wogóle nie da się pogłaskać, na kazdy ruch reaguje paniczną ucieczką. Mam nadzieje, ze tesciu przyjedzie po niego za tydzień

[ultra75]

Relacja z dyżuru popołudniowego - a że dostałam dzisiaj 'ochrzan' od Piotra za to, że pisze krótko i 'na odczepnego' , to postaram się o trochę dłuższą wypowiedź (mam nadzieje, ze z sensem, bo łeb mnie dzisiaj boli cały dzień):

ultra75 Piotrek ma po części rację oczywiście nie mówię na temat "ochrzanu" od Piotra ale zasady tego forum sa takie, że wątek powinien żyć wbrew pozorom może tu nie pisze jakaś oszałamiająca liczba osób, ale na 100% ten wątek czyta więcej osób niż nam się wydaje - i te osoby nawet czasem bez rozgłosu są w stanie pomóc
tak że faktycznie byłoby fajnie jak osoby które jeżdżą do schroniskowych kociaków pisały więcej na wątku, można robić zdjęcia i też tu zamieszczać, pisać o kociakach a może ktoś to przeczyta i zechce jakiegoś schroniskowego kociaka zabrać na tymczas - ludzie czytają ten wątek i jeśli ktoś będzie chciał pomóc to się odezwie nie koniecznie ktoś musi się udzielać w wątku no przepraszam , może się wymądrzam

Terenia, zgadzam sie i obiecuję poprawe .
A propos kuwety - wielkie fuuuj, chyba nie czyszczona od nowości !!!

[wolontariusz]

Dzisiaj w schronie spokojnie na kociarni...
Nic nie doszło... ale też nie było żadnej adopcji:(...

Będzie ktoś jutro w schronie???
Proszsę o info...

Mój apel nie przyniósł żadnej odpowiedzi.... ani jednego posta z pomocą..szkoda

[ultra75]

Dzisiaj niestety nie mogłam podjechac, ale zdecydowanie deklaruje 'grosik' do puszki na nowe boksy.

[Jaaga]

Dzisiaj w schronie spokojnie na kociarni...
Nic nie doszło... ale też nie było żadnej adopcji:(...

Będzie ktoś jutro w schronie???
Proszsę o info...

Mój apel nie przyniósł żadnej odpowiedzi.... ani jednego posta z pomocą..szkoda

Z chęcia pomogłabym, ale nie mam jak. Mrówka po antybiotykach na zapalenie jelit i kk dostała grzyba, a po szczepionce na grzybicę wrócił kk. Mój kot w dwa dni się rozsypał i nerki mu wysiadły tak, że lekarz nie daje szans na przezycie. Ciągle siedzę na kroplówce lub wpycham mu miksowane papki. Niestety, nie dam rady wiec pomóc.
Tymczasowo nie pomogę i finansowo również, bo leki i diety pochłaniają całą kasę, a jeszcze wzięłam ze schroniska chorą 18-letnią suke, bo kto inny wziąłby taką starowinkę?

Na razie nie mam żadnych telefonów o kocięta, jakoś tak urwały się. Alicja gotowa do adopcji, zaszczepiłam ją i załozyłam książeczkę zdrowia.

[_bubu_]

poszukuję kogoś na wizytę przedadopcyjną dla kotka w Sosnowcu na ul. Prostej, czy ktoś mógłby pomóc?

[wolontariusz]

Dzisiaj trafiły do schronu 3 buraski - 2 kocurki, 1 kotka, młode około 2-3 miesięcy. Panie przyniosły je w plecaku, przyjechały taxi.

Przetrzymały je w domu do momentu jak same zaczęły jeść...
Wyglądają na zdrowe - wychowane w mieszkaniu. Po wizycie u Pani Dr trafiły na kwarantane.

Dzisia za długo nie byłem w schronie bo miałem wyjazd do Krakowa z jamnikiem....

W sobotę popołudniu trafił rówież jakiś maluch czarny do schronu - jest na kwarantannie.

Jeśli ktoś może się określić co do dyżurów popoludniowych (jaki dzień) będę wdzięczny...