Mika-kot,który nie chce wrócić do domu :( Co robić ???

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 29, 2011 20:42 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

grzes78b pisze:O oknach mówiliśmy.Nie rozmawialiśmy o roślinach ale skoro mieli kota juz to temat przypuszczam jest im znany.Dzieci nie maja.ja daje swoim kotom karme Royala i im proponuje taka samą.Zuza jest już po sterylizacji.

no to ok :ok: :D
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob paź 29, 2011 20:45 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

To dobrze.ja nie mam doświadczenia i każda wskazówka jest dla mnie cenna :wink:
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob paź 29, 2011 20:47 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

grzes78b pisze:To dobrze.ja nie mam doświadczenia i każda wskazówka jest dla mnie cenna :wink:

z czasem nabierzesz :D
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob paź 29, 2011 20:54 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

No ja myślę :D
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob paź 29, 2011 21:22 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

kotx2 pisze:czy w domu są małe dzieci

A w czym przeszkadzają małe dzieci ?
Wiem, że wiele dziewczyn będących DT ma małe dzieci, moje są ciut większe niż małe, ale były od "szczeniaka" :mrgreen: przyzwyczajane do tego, że zwierzęta są istotami żywymi i że trzeba o nie dbać. Im wcześniej dzieciak pozna zwierzęta, tym będzie bardziej wrażliwy.
I szczerze powiem, że nie wiem jak się zachować, gdy widzę dziecko 6-cio czy 8-mio letnie, które chowa się za spódnicą mamy, bo piesek czy kotek "może podrapać lub ugryźć".
Ja to się czasem bardziej dorosłych obawiam niż małych dzieci 8) :roll:
Ewa 507 953 900 e-mail korespondentka2@wp.pl
Zajrzyj na 1 stronę, zakochaj się :-) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13 ... 84&start=0
JAMNIKI DO ADPCJI : http://jamniki.eadopcje.org/
www.poomoc.pl

Korespondentka

 
Posty: 688
Od: Wto lis 09, 2010 22:42
Lokalizacja: Knurów / Gliwice

Post » Sob paź 29, 2011 21:26 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Korespondentka pisze:
kotx2 pisze:czy w domu są małe dzieci

A w czym przeszkadzają małe dzieci ?
Wiem, że wiele dziewczyn będących DT ma małe dzieci, moje są ciut większe niż małe, ale były od "szczeniaka" :mrgreen: przyzwyczajane do tego, że zwierzęta są istotami żywymi i że trzeba o nie dbać. Im wcześniej dzieciak pozna zwierzęta, tym będzie bardziej wrażliwy.
I szczerze powiem, że nie wiem jak się zachować, gdy widzę dziecko 6-cio czy 8-mio letnie, które chowa się za spódnicą mamy, bo piesek czy kotek "może podrapać lub ugryźć".
Ja to się czasem bardziej dorosłych obawiam niż małych dzieci 8) :roll:

male dzieci nie przeszkadzaja absolutnie w niczym,ale rodzice sa rózni,czasem trzeba uswiadomic ,ze kot to nie zabawka :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie paź 30, 2011 12:35 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Zgadzam sie z Wami w 100%. :D
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw lis 03, 2011 19:48 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

:ryk: Zuzanka od dzisiaj jest w swoim nowym domku :ok:
Zobaczymy jak jej pójdzie proces adaptacji.Nowi opiekunowie maja dużo chęci i wiary w to że się uda.ja też wierzę i liczę w to że Zuza-a od dzisiaj Tequila :D też będzie miała dużo chęci i ochoty na współprace z nimi :?
3majcie za nią i za Klaudię i Adma mooocno kciuki żeby sie udało :ok:
.....bo w przeciwnym razie jej los może być przesądzony i trafi znowu na podwórko :cry:
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob lis 05, 2011 0:52 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Wiadomosci z nowego domku Zuzy nie sa obiecujace.Zuza od wczoraj nie ruszyla sie z miejsca,gdzie ukryla sie gdy wyszla z transportera.Na kazde dzialanie wobec niej reaguje duza agresja-ktorej nie okazywala u mnie.Martwie sie bo nowi opiekunowie sa bardzo zaskoczeni i nawet powiedzialbym ze przerazeni cala ta sytua ja tak samo jak Zuza albo i bardziej.Niestety przujdzie ja zaszczepic,odczekac kilka dni i wroci na swoja ukochana wolnosc :cry: Nie mozna nikogo zmuszac do zmiamy jak tego nie chce.
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob lis 05, 2011 1:30 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Grześ tu na forum są setki przykładów na to, że koty różnie reagują w nowym domu, czy wyjściem jest wziąść Zuzę od nowych właścicieli i wypuścić?

Niech dadzą jej sznsę na oswojenie z nowym domem, z nimi, z ich zwyczajami, przecież kot z którym się jedzie w odwiedziny do rodziny zachowuje się inaczej niż we właśnym domu a co dopiero zmiana właścicieli.

Tu potrzeba czasu, mam nadzieje, że nowi opiekunowie Zuzy nie nagabują ją ciagle aby wyszła spod tapczanu tylko dają jej spokój, ewentualnie położyc można obok kocyk, jedzonko, kuwetę, picie. Podejrzewam, że się po prosyu boi nowej sytuacji i otoczenia i nowi właściciele muszą to zrozumieć, jeżeli wygodnie będzie im Ci ja oddać to ich sprawa i nieodpowiedzialność. Najpierw trzeba sporóbować, radzić się co zrobić, a nie załamywać ręce, że teraz to icha i kaplica...

Wytłumacz im co nieco o kociej psychice i niech się jej nie narzucają, a dają czas na oswojenie :D
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 05, 2011 14:24 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

No niestety nie udalo sie :(
Zuzka jest juz u mnie.Gdy przyjechalem po nia siedziala w rogu pokoju i drzala.Bala sie.Zabrale ja do domu.Nie bylo sensu niestety dalej tego przeciagac.W domu gdy zobaczyla Neske od razu do niej pobiegla,przytulila sie i przywitala.Po czym poszla do kuwety zjadla i plozyla sie obok Neski na wersalce :wink: Ona po prostu musi byc w domu z innym kotem.I tyle.I takiego bede szukal.. :ok:
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob lis 05, 2011 17:34 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Grzesiu cieszę się, że masz takie podejście, ale powiem, że Ci nowi właścieiele to chyba nie do końca nadają sie aby miec kota, może psa, którego wychowają, nie sprawdzili się jak dla mnie... niestety.
Musisz szukać kociarzy z prawdziwego zdarzenia dla niej :) Wygłaskaj ją ode mnie :D
Ostatnio edytowano Sob lis 05, 2011 17:44 przez Amanli, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 05, 2011 17:41 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

grzes78b pisze:Wiadomosci z nowego domku Zuzy nie sa obiecujace.Zuza od wczoraj nie ruszyla sie z miejsca,gdzie ukryla sie gdy wyszla z transportera.Na kazde dzialanie wobec niej reaguje duza agresja-ktorej nie okazywala u mnie.Martwie sie bo nowi opiekunowie sa bardzo zaskoczeni i nawet powiedzialbym ze przerazeni cala ta sytua ja tak samo jak Zuza albo i bardziej.Niestety przujdzie ja zaszczepic,odczekac kilka dni i wroci na swoja ukochana wolnosc :cry: Nie mozna nikogo zmuszac do zmiamy jak tego nie chce.

moja Figa,3 dni siedziała w kącie zanim się oswoiła i wylazła bardzo ostrożnie,jednak nie traciłam nadziei :ok: postawic kuwetę blisko i miski,będzie dobrze,nic na siłę :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lis 05, 2011 17:45 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Niestety nowi właścieiele szybko się poddali i oddali Grzesiowy kicię, może to oznaczać tylko, że czekają ja lepsi właściciele i za to kciukasy :ok:
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 05, 2011 17:46 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Amanli pisze:Niestety nowi właścieiele szybko się poddali i oddali Grzesiowy kicię, może to oznaczać tylko, że czekają ja lepsi właściciele i za to kciukasy :ok:

:( tak nie można...ech
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], tomi16v i 85 gości