50 kotów Joli Dworcowej - pilnie pomoc str. 73!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 28, 2011 19:54 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

Jedna pani Jola to wszystko ogarnia :strach: ?
Wyjątkowa kobieta, ale nie ma się co dziwić, że przygnębienie czasem ją nachodzi.
Ma tyle kotów pod opieką, tyle dokarmia, a to kosztuje nie tylko w aspekcie finansowym, ale też psychicznym.

Pani Jolu :1luvu: .

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Pt paź 28, 2011 20:44 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

honda11 pisze:Jedna pani Jola to wszystko ogarnia :strach: ?
Wyjątkowa kobieta, ale nie ma się co dziwić, że przygnębienie czasem ją nachodzi.
Ma tyle kotów pod opieką, tyle dokarmia, a to kosztuje nie tylko w aspekcie finansowym, ale też psychicznym.

Pani Jolu :1luvu: .



Pani Jola to zloty czlowiek z ogromnych serduchem dla kotkow :1luvu: :1luvu: Jest wspaniala :D

Honda, trzeby tez wziac pod uwage, ze P. Jola nie ma internetu, nie moze jak inne karmicielki prosic o pomoc, pisac sama jaka jest ciezka sytuacja. Takze ogromna tutaj rola Joli, ktora naglosnila sprawe, napisala, ze ktos taki jest w Lodzi. I w ten sposob my tez wiemy wspieramy ta cudowna kobiete pieniedzmi albo dobrym slowem.
Nigdy nie widzialam P. Joli, ba, nie zamienilam z nia ani slowa przez neta, a wierze jej, jestem spokojna o to, ze przekazane przeze mnie wsparcie jest w calosci przeznaczane na kotki.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie :kotek:
Obrazek

Ania i jej Nitro

 
Posty: 1616
Od: Pon lip 25, 2011 13:44
Lokalizacja: Lodz/ Lozanna

Post » Sob paź 29, 2011 21:30 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

Na str. 60 widać Jolę z Rudolfiną. :D dite robiła jej zdjęcie.
Duża od Garfielda przysłała zdjęcie bardzo zadowolonego kota siedzącego w drzwiach luksusowej, wyłozonej kafelkami stajni... :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 30, 2011 5:42 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

Teraz to jego stajnia :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie paź 30, 2011 12:17 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

Jola wyszła dziś złapać burego kocurka, którego inne koty leją, on się boi a jest oswojony. AleJola jak toJola - burego owszem, widziała, nakarmiła, ale zamiast niegozłapała rudego, który jest mniej oswojony (myslałam, że dziki, ale jaki on dziki, jak go Jola gołą ręką do transportera włożyła?), za to gonił innekoty, więc nalezy mu się kastracja. A żeby niebyło za lekko - obokw kontenerze na smieci cos płakalo - i Jola wzbogaciła się o kilkumiesięcznego małego szczeniaczka. :twisted: Ktoś go wrzucił do pojemnika na śmieci :evil: :evil: :evil:
Na szczęście pieska Jola zdołała szybko wcisnąć rodzicom sąsiadki (ich pies właśnie odszedł) i mogła zając się rudzielcem, którego trzeba zawieźć na kastrację (dzięki, marija i oczywiście wielkie dzięki Ania Zmienniczka!).
Łapanie burasia przełozone na wieczór. A w okolicy Jola wykryła jeszcze jedną niewysterylizowaną kotkę, będzie ją łapac niedługo.
A w domu czeka chyba 5 chorych kotów, Jola sama silnie przeziębiona...
Ot, taki sobie normalny dzień u Joli...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 31, 2011 18:57 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

:( :( :(
normalny dzień.
Dobrze, że szczeniak ma dom.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon paź 31, 2011 20:31 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

Skierka zaczęła "pokasływać", miejmy nadzieję, że to tylko zakłaczenie. Dziś dostała tabletkę na odrobaczenie. Dziewczyna jest nienażarty nienażarta. Ponieważ przejada się łapczywie i wymiotuje, Jola musi Jej ograniczyć porcje do mniejszych. W dniu znalezienia była lekka jak piórko, sama skóra i kości, więc nadrabia, chyba nie wierzy, że jedzenie już cały czas stoi w miseczce i czeka i nie trzeba gromadzić zapasów.

Rozmawiałam dziś z Jolą przez telefon, ale jechała tramwajem, było niewyraźnie, albo coś źle usłyszałam albo jedzie w sprawie adopcji(?) Jimmiego, wiecie jak jest, głuchy nie usłyszy, sobie dopowie. Jutro zweryfikuję u źródeł. Byłoby super.

Bezłapek, kot z dworca strasznie się rozchorował, to już wiecie, ale jak On dziczy w tej chorobie, to tego nie opowiadałam. Kot protestuje przed zastrzykami w sposób iście teatralny, ma siłę, bo to duży kocur, więc rzuca się, burczy, wije się, wrzeszczy i drapie. Jola zakłada rękawice do obsługi. A taki był milusiński, gdy Go nic nie kuło w doopkę.

Rudy, który gonił inne koty, już niedługo wróci na swe włości, współmieszkańcy powinni odczuć zmianę. Gdy hormony już opadną.

Wysłałam dziś wiadomość do Pani z ogłoszenia w sprawie dymnej, małej kotki, niestety jak dotąd nie widzę odpowiedzi, poczekamy, zobaczymy.

jolabuk5 pisze:Duża od Garfielda przysłała zdjęcie bardzo zadowolonego kota

Garfieldowi się należy zadowolenie, a tam to i sobie myszkę przekąsi i araba dosiądzie, jaśnie Pan Hrabia.

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 31, 2011 23:48 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

O Jimmym nic nie wiem, chyba nikt gonie chciał adoptowac :roll:
A Jola dziś znalazła kolejnego psa - bardzo głodnego, małego. Nakarmiła, potem szukała domu. Okazało się, że pies mieszka u 2 pijaczek, które go wypuszczają, żeby sobie na smietnikach jedzenia szukał... I mają jeszcze jednego psa. Własciwie powinno im się te psy zabrać, ale co z nimi zrobić? Domu nie mamy, a schronisko jednak gorsze... Pies został na wycieraczce przed drzwiami swoich nieodpowiedzialnych pań. Ale był zadowolony, bo sie najadł.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 04, 2011 22:40 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

Jola dostała wysokiej goraczki, 39,8 st miała. Dorcia pojechała wczoraj na dworzec, a dziś annskr podrzuciła Joli trochę karmy - dzięki ogromne w imieniu Joli :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Dziś gorączka trochę spadła, więc jola jutro planuje już wyjście z domu :!:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 05, 2011 10:49 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

Ania i jej Nitro pisze:Nigdy nie widzialam P. Joli, ba, nie zamienilam z nia ani slowa przez neta, a wierze jej, jestem spokojna o to, ze przekazane przeze mnie wsparcie jest w calosci przeznaczane na kotki.

Ja miałam okazję poznać panią Jolę w związku z akcją budkową dla bezdomniaków. Spotkałyśmy się m.in. innymi na Dworcu Łódź Kaliska gdzie pani Jola przytachała torby jedzenia dla kociastych, termos z ciepłym mlekiem itd. Mój TŻ się śmiał, że on nie dostaje takich wielodaniowych obiadków jak podopieczni p. Joli. Możecie być pewni, że każdy darowany grosik idzie na potrzebujących, nie licząc tego, co pani Jola sama wysłupuje ze swojej portmonetki.

Jolu, koperta dotarła, dzięki wielkie :1luvu: Dla Ciebie też jest kopertka na portierni :wink:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 05, 2011 13:58 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

pisiokot pisze:pani Jola sama wysłupuje ze swojej portmonetki
niestety, portmonetka Joli nie jest bez dna...nawet nie chcę pisać więcej, bo Jola nie pozwala wylewać żali, mówi, że nie chce się skarżyć.


Dziś do nowego domu pojechała miziasta czarna Skierka z dworca w Skierniewicach. Panie przygotowały wyprawkę z drapakiem.
Zdjęcia zrobiłam po przywiezieniu kotki z gabinetu, kilka godzin po sterylizacji, komórką:
Obrazek Obrazek
Powodzenia Skiereczko.

jolabuk5 pisze:O Jimmym nic nie wiem, chyba nikt gonie chciał adoptowac
głuchy sobie dopowiedział (to o mnie), Jola jechała wtedy gdzieś w sprawie Mikiego, nie Jimmiego, koniec końców i Jimmi i Miki nadal czekają na dom.

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 05, 2011 15:22 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

Jaka piekna Skierka :1luvu: :1luvu: Cudna, wdzieczna koteczka :love:
Pani Jola to aniol, wspaniala kobieta :1luvu:
Obrazek

Ania i jej Nitro

 
Posty: 1616
Od: Pon lip 25, 2011 13:44
Lokalizacja: Lodz/ Lozanna

Post » Sob lis 05, 2011 16:38 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

prośba o pomoc
... może ktoś kogoś zna?
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 05, 2011 20:11 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

pisiokot pisze:
Ania i jej Nitro pisze:Nigdy nie widzialam P. Joli, ba, nie zamienilam z nia ani slowa przez neta, a wierze jej, jestem spokojna o to, ze przekazane przeze mnie wsparcie jest w calosci przeznaczane na kotki.

Ja miałam okazję poznać panią Jolę w związku z akcją budkową dla bezdomniaków. Spotkałyśmy się m.in. innymi na Dworcu Łódź Kaliska gdzie pani Jola przytachała torby jedzenia dla kociastych, termos z ciepłym mlekiem itd. Mój TŻ się śmiał, że on nie dostaje takich wielodaniowych obiadków jak podopieczni p. Joli. Możecie być pewni, że każdy darowany grosik idzie na potrzebujących, nie licząc tego, co pani Jola sama wysłupuje ze swojej portmonetki.

Jolu, koperta dotarła, dzięki wielkie :1luvu: Dla Ciebie też jest kopertka na portierni :wink:

Ojej, Aniu... :oops: Odbiorę w poniedziałek,dzięki!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 05, 2011 20:24 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

dite pisze:
pisiokot pisze:pani Jola sama wysłupuje ze swojej portmonetki
niestety, portmonetka Joli nie jest bez dna...nawet nie chcę pisać więcej, bo Jola nie pozwala wylewać żali, mówi, że nie chce się skarżyć.


Dziś do nowego domu pojechała miziasta czarna Skierka z dworca w Skierniewicach. Panie przygotowały wyprawkę z drapakiem.
Zdjęcia zrobiłam po przywiezieniu kotki z gabinetu, kilka godzin po sterylizacji, komórką:
Obrazek Obrazek
Powodzenia Skiereczko.

jolabuk5 pisze:O Jimmym nic nie wiem, chyba nikt gonie chciał adoptowac
głuchy sobie dopowiedział (to o mnie), Jola jechała wtedy gdzieś w sprawie Mikiego, nie Jimmiego, koniec końców i Jimmi i Miki nadal czekają na dom.

Z Mikim to była moja wina - znalazłam mu tymczas, a Jola myślała że to domek stały - na tymczas nie chciała go oddać, bo kot zbyt zestresowany, po tym biciu u dawnego pana nie powinien mieć więcej stresów.
Ze Skierki bardzo się cieszę. Niestety, jest też zła wiadomość -wraca z adopcji Ptyś - jego Pani miała wylew, rodzina próbowała zabrać kotka do siebie,ale ich pies rzucił się na Ptysia. Niestety, pies głupi, nie toleruje kotów. Na razie Ptyś siedzi sam w mieszkaniu swojej Pani, rodzina dojeżdża go karmić, ale jeśli starszej pani się nie poprawi, będą musieli go odwieźć do Joli. Czyli Ptyś znowu szuka domu, trzeba mu ponowic ogłoszenia.

Z dobrych wiadomości - Jola dziś czuje się lepiej, chociaż jeszcze nie wychodzi. Podzielilam się z nią karmą z Rossmanna i surowym miesem, wczoraj annskr zawiozła suche i puszki, więc koty (i Jola) mają co jeśc. Dziś sąsiadka podrzuciła piasek, ja dałam Joli swoją krytą kuwetę, jakoś przetrwają.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Jura, puszatek i 55 gości