Katia80 pisze:Ma być kilka dni słonecznych w tym tygodniu, popróbujcie
Myślę, że długo nie potrwa, żeby Zuzia całkiem oswoiła się z nową sytuacją, w końcu jest "cudownym kotem"

Zuzia to kotek, którego nie widać, nie słychać.Na pewno się przekona, że jest kochana, koty to czują.
Matylda ma pewno już dość przeprowadzek, tułania się po podwórkach i dlatego tak reaguje.Siostrę przywitała w progu, od razu się łasiła, a widziała ją po raz pierwszy w życiu.Skąd wiedziała, że na pewno Dorota jej nie zabierze?
W sumie to dobrze się stało, że właśnie Zuzia, ta spokojniutka, kochana kotka znalazła domek.Matylda jest trochę cwańsza, potrafi się upomnieć o porcję mizianek, Zuzia nie, chociaż jest ich spragniona.