Legnica...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 31, 2011 21:54 Re: Legnica

Powyżalałabym się,ale tak sobie myślę że w końcu wątek stanie się watkiem o trudnym życiu niepełnosprawnych w chorym kraju,zamiast watkiem o kotach.

Przed ostatni raz :wink:
Musiałam dzis pójść do kontroli z Pawłem(to jedyny "bolący"minus bycia mamą niepełnosprawnego dziecka-"nie należy mi się chorobowe",muszę być 24/h "na chodzie",a poleżałoby się),no więc zatachałam się z prawie zdrowym Pawłem do przychodni.Kolejka jak zwykle na plus/minus 2 godziny.Paweł ostatnio nudzi się kosmicznie w moim towarzystwie,bo wiadomo,na nic nie mam siły.W przychodni nie było aż tak źle,trochę sie poprzytulał do mnie,trochę poprzesuwał sasiednie krzesło,nawet nie było szczególnego hałasu.Potem koniecznie chciał myć rece w łazience,ze 20 razy mnie tam ciagną,myslę że bardziej z nudów niż z poczucia "brudnych rąk".Wymyślił też ze koniecznie musi wciąz wycierać nos i zużył ze 4 paczki chustek i tak po jednej sztuce nosił je do kubła na śmieci.
Nie wydaje mi sie aby był szczególnie uciażliwy,a na pewno nie bardziej niż młodsze dzieci czekajace również w kolejce.
Ale...
Ale kiedy wyszłam z gabinetu,"trafiłam" w środek rozmowy o tym jakie rozwydrzone chłopaczysko(?)ze taki duży,a jak maluch sie zachowuje(?)że nawet buzi nie zakrywa kiedy kaszle(fakt,nadal nie pamięta ze najpierw sie buzie zakrywa potem kaszle,nie odwrotnie)i w ogóle że takie starsze matki to nieodpowiedzialnie wychowują.
Myslę ze to o Pawle rozmowa była,bo zbyt szybko "się wyciszyła"potem w ogóle skończyła.

Teraz powierm Wam w czym problem.
Problem polega na tym że Paweł nie posiada wszystkich cech Zespołu Downa.Tylko wprawne oko może z całą pewnoscia założyc ze ten chłopiec może mieć Zespół Downa.Nie przechodnie na ulicach,laicy w poczekalniach/kinach/placach zabaw/sklepach.
Niektórzy widzą ze cos jest nie tak w zachowaniu tego dziecka,ale grzecznie udają ze nic nie widza,inni wrecz uważają za swoj obowiazek poinformować mnie o innosci mojego syna(nie mając pojęcia z czego ta innosć moze wynikać,więc zakładaja ze z powodu niewłaściwego wychowania).
Cech autystycznych nikt,nawet "wprawne oko"z góry nie zakłada,głębokiego niedosłuchu również.
Odkąd "wyszedł"z wózka,zdarza mi sie słyszeć pouczania,zwłaszcza od mocno starszych pań.
Najgorzej jest jednak kiedy Paweł chce zaczepic jakiegoś starszego pana,kiedy mijamy go na ulicy.
Wiecie jak "zawołać" osobę przechodzącą obok nas,kiedy nie potrafimy mówić?Można taką osobę -klepnąć-zwracając na siebie uwagę.Nie jest to uderzenie,klaps,głaskanie,tylko typowe klepnięcie,Paweł czasem ma ochotę kogos zaczepić na ulicy,nie sięga do ramienia dorosłej osoby,więc "klepnie"ręką w brzuch,nogę,tak jak sięga.Kiedys zawsze sie wtedy do takiej osoby uśmiechał,nic nie mówił,bo nie mówi,tylko się uśmiechał,ale zdarzyło się ze mnie jeden z drugim starszym panem "zjechali"na ulicy i to tak ze było mi strasznie głupio,że łobuza wychowuje,ze nic dziwnego ze potem pełno zbirów na ulicach i ze powinnam solidnie przylać gówniarzowi,a ja nie reaguję.
z góry założyli ze chłopaczek ich bezczelnie uderzył.
Teraz już bardzo rzadko zdarza mu się miec ochote kogos obcego na ulicy zaczepić,a jeśli sie zdarzy,to juz się nie usmiecha,tylko patrzy wyczekującą wielkimi oczami.
Legnica
 

Post » Pon paź 31, 2011 22:11 Re: Legnica

Spotkałam też znajomą.
Przegadałysmy trochę kolejki.
Wiecie co mi powiedziała?
Że nie znajde w tym kraju poziomu nauczania,leczenia dla Pawła,takiego jak bym chciała,jakiego oczekuję.Że "wypalę sie" i sił mi nie starczy dla syna,a nie znajde tego czego dla niego szukam.Że jej zdaniem "nasze" dzieciaczki są w tym kraju dopiero na etapie "swobodnego wychodzenia z domu",ze jesteśmy dopiero na etapie "pokazywania" naszych dzieci,ze w ogóle sa i mają prawo być.
Czasem myślę że tak właśnie jest.
Ale z drugiej strony,przecież to czego oczekuje to nie są marzenia wyssane z palca,to sugestie,propozycje i opinie polskich terapeutów,którzy pracowali z Pawłem w wieku przedszkolnym,tu,w tym kraju.
Więc jak to w końcu jest,w tym kraju...
Posiadam wiedzę,której bez pomocy wykształconych specjalistów nie potrafię samodzielnie przełożyć na codziennosć mojego dziecka,w ogóle nie potrafie zrobić z tej wiedzy wartosci która pomogłaby synowi się rozwijać.
Czasem załuję że posiadam taką wiedzę.
Nie wiem co byłoby dziś lepsze,nie wiedzieć czego Pawłowi tak na prawde potrzeba i podzielać "okoliczna"opinię że jest jak jest i tak być musi.Czy lepiej wiedzieć/doskonale znać potencjał własnego dziecka i szarpać się z wykształciuchami o dosłownie wszystko co ma wpływ na jego życie/rozwój.
Nie wiem,a najbardziej nie wiem wtedy kiedy jestem zmęczona,tym wszystkim.
Legnica
 

Post » Pon paź 31, 2011 22:26 Re: Legnica

Teraz wrócę choc na chwilkę do kotów :wink:
Nuda,nic się nie dzieje,nie licząc dzikich wybryków Maxa i dwu dniowego focha Foresta,to kompletnie nie ma o czym pisać.
Wszystkie z doskonałym apetytem,jeszcze lepszymi humorkami,spią,drzemią,byczą sie całymi dniami(oprócz Maxa oczywista oczywistosć,on zawsze ma jakieś upiornie interesujace zajęcie :roll: )


Chciałam jeszcze bardzo podziękować Boo i Willow_ za pomoc.
Przeznacze to na zamówienie karmy.
Tak by sie chciało napisać ze prawde mówiąc to nie mam juz tymczasów,bo w sumie tylko jeden Max sie ostał,ale bardzo poważnie sie waham.Bo tak po zastanowieniu sie to nie wiem czy nie powinnam tego -egzemplarza-liczyc jako kotów trzy :evil: no nie wiem,nie wiem :evil:

Dziękuję serdecznie :D
Legnica
 

Post » Czw lis 03, 2011 16:52 Re: Legnica

Wiesiu, jak samopoczucie?

agiag

 
Posty: 2380
Od: Pon paź 20, 2008 16:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 04, 2011 0:02 Re: Legnica

Trochę lepiej,ale cos ciężko pozbyc sie do końca tego choróbska.Paweł dostał silne leki,całkiem nieźle zadziałały ale sa już skutki uboczne,dosć długo je bierze.Tak więc doleczamy choróbsko i zabieramy sie za leczenie skutków leczenia :roll:
Po raz pierwszy próbował syropu z bluszczu,serio,syrop okazał sie bardzo skuteczny,po raz pierwszy nie męczył go tak strasznie kaszel.
Tylko nie wiem czemu mam płacić 20zł za syrop,skoro w domu bluszczy na scianach pełen wybór wszelkich gatunków.
Legnica
 

Post » Pt lis 04, 2011 0:12 Re: Legnica

Miałam (w końcu,wreszcie,nareszcie)zapytanie o Maxa,jednak na zapytaniu korespondecja się zakończyła.

A ja tak przyglądam się teraz Maxowi,przygladam i nawet jakos szczególnie się nie dziwię ze domy rezygnuję z niego z obawy przed wielkim wyzwaniem :lol:

Obrazek
Obrazek
Legnica
 

Post » Pt lis 04, 2011 8:47 Re: Legnica

Jakie tam wyzwanie - piękny, cudowny kot :D I jaki wyluzowany :1luvu:

życzę zdrowia i Tobie i synom - sama powolutku wychodzę z zapalenia zatok więc wiem jakie to zdrowie ważne. A co do specjalistów, to niestety - oni wiedzą co teoretycznie można/powinno się robić, a że lekarze innych specjalności nie mając przygotowania w tym kierunku zlewają komfort życia Twojego i Pawła, to jest tak jak jest. :(
Czy pocieszy Cię fakt, że zjebkę można dostać również za płaczącą 3-latkę na ulicy? Bo starszemu panu który przechodził to przeszkadzało? Wiem, ze nie - to niestety/na szczęście nie pomaga. Byli są i pewnie będą ludzie,którym wszystko przeszkadza;którzy nie wezmą pod uwagę faktu, że mogą nie mieć pełnej informacji co się dzieje i dlaczego. Jedynym rozwiązaniem jest olać ich i robić swoje :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lis 04, 2011 10:15 Re: Legnica

Legnica pisze:A ja tak przyglądam się teraz Maxowi,przygladam i nawet jakos szczególnie się nie dziwię ze domy rezygnuję z niego z obawy przed wielkim wyzwaniem :lol:

Obrazek
[/url]


No to przecież taki słodki, milusi koteczek... I oczęta ma takie niewinne...

agiag

 
Posty: 2380
Od: Pon paź 20, 2008 16:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 04, 2011 10:23 Re: Legnica

witam
może jak się całkiem wychorujecie i wydobrzejecie to się wybierzemy razem na spacer 8)
ciekawe czy Pawłowi spodobałby się mój pies - bardzo mało szczeka;prawie wcale

ludziom, mam wrażenie, bardzo często dzieci przeszkadzają
bo się ruszają
bo są nieprzewidywalne w sumie

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28733
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lis 04, 2011 13:48 Re: Legnica

Spacer z psem to super pomysł,Paweł czuje ogromną rezerwę do psów właśnie ze względu na ich szczekanie.
Kiedyś mielismy taką sytuację,ze dwa lata temu,wybieralismy się na wycieczke z TPD,wszyscy zbieralismy się na placu w oczekiwaniu na autokar.Pewien chłopiec przyszedł odprowadzić rodzine z psem,bardzo młodziutkim cocer spanielkiem.Jak to młodziutki piesek,wdzieczył się do wszystkich,z radoscią kręcił przy każdych nogach w oczekiwaniu na głaski,bardzo milutki psiak,pysiek to prawie mu sie śmiał do ludzi.
Pawła zamurowało.
Bał się.
Pies był bardzo blisko i mógł podejść bezposrednio do nas.
W końcu podszedł i zaczał pod nogami Pawła wywijać tańce wygibańce zeby sciagnąć na siebie uwagę.
Paweł po dłuższej chwili i dopiero kiedy ja pogłaskałam psa,schylił sie do niego i pozwolił polizać ręce,śmiał się jakos tak nerwowo.
Trwało to dosć długo,Paweł przekonał sie ze ten pies nie szczeka,uszy nie będą bolały.Próbował nawet wziac smycz od chłopca,głaskał psa,śmiał sie bardzo wesołym,takim przyjemnie dzieciecym smiechem.
Potem przyjechał autokar,ludzie zaczęli zbierać sie do wyjazdu,zrobił sie ogromny ruch.
Pies zaczał szczekac.
Nie zapomne tamtych rozczarowanych,smutnych oczu Pawła.
Ja nawet myslę ze Paweł wolał by w swoim otoczeniu widzieć psa niż kota,koty są chyba dla niego zbyt nudne,zbyt stacjonarne,a on z przyjemnoscią porzucałby psu patyczek,pobiegałby z psem po trawnikach.Gdyby nie to szczekanie.
Legnica
 

Post » Pt lis 04, 2011 13:54 Re: Legnica

mój pies jest odrobinę większy niż cocker spaniel
bardzo przyjacielski
szczeka, ale naprawdę rzadko

daj znać, jak będziecie mogli się z nami przespacerować

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28733
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lis 04, 2011 14:18 Re: Legnica

A co do toleracji,lub jej braku,to czasem tak sobie myślę że na prawde strach w dziszejszych czasach się starzeć.
Im bardziej wyglądem odbiega sie od stereotypu modelki/modela,tym bardziej jest się chyba narażonym na brak akceptacji.
Wszyscy dziś,zdawałoby się,mają być młodzi,gładcy,piękni,smukli.Tacy jakby wprost z gabinetu stylistki.
Inaczej jest się innym,mniej ...no właśnie brakuje mi tu odpowiedniego okreslenia,mniej jacy?
I wprost proporcjonalnie do zewnętrznego piękna,maleje jakby zapotrzebowanie na piękno wewnętrzne.
W prawdziwe osłupienie potrafią mnie wprawiać słowa wypowiadane(autentycznie)przez osoby z mojego otoczenia,osoby które mają odpowiedzialne funkcje,które mają wpływ na cudze życie,ich los i one zupełnie nie odczuwają wstydu za to co mówią,to jest przerażające.
Jakby tak można było wykonać badania poziomu pozytywnych emocji w czasie kiedy dzisiejszy człowiek słyszy słowa:
-solarium
-60x40x60
-1,000,000zł
-awans
to obawiam się ze najniżej w tym zestawie wypadło by słowo:
-honor
Szkoda,to piękne słowo przecież.
Całkiem niedawno,poinformowałam ekspedientkę przy okazji zakupu pewnego ciuszka(taką właśnie młodziutką,wprost z solarium)ze w ich sklepie światło "przekłamuje"kolory.W sklepie wydają się być inne,poza sklepem,już nawet w holu kolor ubrania jest zupełnie inny i że powinna o tym przynajmniej informować klientów.
Wiecie co mi siksa odpowiedziała?
-ze ona nie jest tu od informowania,tylko od przyjmowania pieniędzy...
dodam że to sklep prywatny,nie supermarket gdzie panie na kasach mogą nie mieć pojęcia o oferowanym towarze(przynajmniej przyjmuję taką ewentualnosć jeśli chodzi o supermarkety).

Trudno zgadnąć czy przy takim "slicznym"indywiduum przy ladzie smiać się czy płakać.
Legnica
 

Post » Pt lis 04, 2011 14:19 Re: Legnica

Patmol pisze:mój pies jest odrobinę większy niż cocker spaniel
bardzo przyjacielski
szczeka, ale naprawdę rzadko

daj znać, jak będziecie mogli się z nami przespacerować


Chętnie.
Jeszcze troche czasu zajmie leczenia,ale bardzo chetnie wybierzemy sie na spacer-ze psem- :D
Napisze pw bo mi tel wcięło i straciłam wszystkie dotychczasowe kontakty.


A psiaka Twojego znam,ze zdjeć,bo podglądam foty które wstawiasz :wink:
Legnica
 

Post » Pt lis 04, 2011 14:24 Re: Legnica

miło mi
dobrze - to czekam na pw
a masz już nowy telefon - chcesz mój numer?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28733
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lis 04, 2011 15:01 Re: Legnica

Patmol pisze:ludziom, mam wrażenie, bardzo często dzieci przeszkadzają
bo się ruszają
bo są nieprzewidywalne w sumie


O, fajnie to ujęłaś - zastanawiałam się ostatnio o co w takim "przeszkadzaniu" (nie tylko tym dotyczącym dzieci, ale też zwierząt chociażby) chodzi. I właśnie mi odpowiedziałaś na pytanie - o nieprzewidywalność.
Myślę. że nieprzewidywalność, także ta w dziecięcym wydaniu, budzi czasem lęk. A niektórzy sobie z lękiem tak radzą, że atakują pierwsi; na przykład krzycząc, niestety.

agiag

 
Posty: 2380
Od: Pon paź 20, 2008 16:38
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, puszatek i 91 gości