ŚLEPACZKI cz.V-"mój ślepaczek" - wołam do tablicy opiekunów

delfinko,umówiłas się ze mna,ze przyjeżdżacie w piątek.PRZYKRO MI CZYTAC,ZE cIE NIE OBCHODZI CO MYSLE O MOIM KOCIE.Prosiłam Cie o DT dla kota Marta20-odmówiłaś.Dziekuje,ze zajełas sie nim teraz, jednak nie poznaje Cie po Twoich wpisach, musze to ze smutkiem przyznac.I teksty "to sie okaze","za co"sa nie na miejscu.Mysle,ze ten watek nie jest miejscem obrzucania sie odchodami..Czarnuszek ma SWÓJ WATEK i tam proszę się wyzłośliwiać.A grzecznosc nakazuje skonsultowanie sie z potencjalnym opiekunem kota w sprawie JEGO kota...,czyli mojego.

I chciałabym wiedzieć co i jak decydujesz bez mojej wiedzy.
Z kotami jeżdziłam do dr Garncarza, czy miałam kase, czy nie...Czasami pozyczałam,zeby tylko zwierzeciu oczy ratowac, nie prosiłam o jałmużnę...i skoro teraz nie spie na kasie nie znaczy to,ze zostawie kota bez pomocy..kolejny raz to powtórzę.I jest mi przykro,ze dostaje telefon,żebym zajrzała na miau,bo "różne dziwy się dzieją"I korzystajac z gościnnosci osób trzecich korzystam z internetu komórkowego na chwile...I nie mam zamiaru odpowiadac na zaczepki...

Nie chcę nikogo obrażać, ale nie lepiej, żeby skonsultowal go okulista, skoro już jest na miejscu? Ty byś przecież jutro tego nie zalatwila z przyczyn oczywistych (i nie mam tu na myśli finansów). Wizytę u okulisty ma o 18.00 - i dlatego jutro do Ciebie nie przyjedzie.

Nie wiem jak Ty, ale ja sądzę, że warto to zrobić jak najprędzej dla dobra malucha. Szczególnie, że okazalo się, że jednak widzi i istnieje możliwość, że jeszcze jakąś poprawę da się uzyskać.

felin pisze:Nie chcę nikogo obrażać, ale nie lepiej, żeby skonsultowal go okulista, skoro już jest na miejscu? Ty byś przecież jutro tego nie zalatwila z przyczyn oczywistych (i nie mam tu na myśli finansów). Wizytę u okulisty ma o 18.00 - i dlatego jutro do Ciebie nie przyjedzie.

Nie wiem jak Ty, ale ja sądzę, że warto to zrobić jak najprędzej dla dobra malucha. Szczególnie, że okazalo się, że jednak widzi i istnieje możliwość, że jeszcze jakąś poprawę da się uzyskać.

ZACYTUJĘ:
"delfinka napisał(a):

Płacić za wizytę chce Bożena (ciekawe z czego :roll:

), ale życie pokaże."
TAK SIĘ NIE ROBI...Wiedząc o terminie wizyty i wiedząc,ze nie mam dostepu do neta nalezy mnie o zmianie terminu poinformować...
Gdybym nie dostała informacji co sie wyprawia, czekałabym jak idiotka jutro rano na MOJEGO KOTA...
i życie pokazało,ze dzięki mojej opiece wiele kotów uratowało oczy i nawet wzrok...dlatego takie wpisy są ohydne

Napisałam,zeby Czarnuszek jesli jest mozliwosc pojechał od razu do okulisty i ,ze ja zapłace za wizyte, bo czuje sie zobowiazana juz o mojego kota zadbac,a nie naciagac Basię na dodatkowe koszty.I tak teraz mimo swoich podopiecznych poświęca swój czas na mojego kota,za co jestem Basi wdzieczna i niestety oprócz dziekuje nie moge wiecej zaoferować.Niestety musze kończyć...mam dwoje dzici chorych,sama mam juz goraczke ponad 39 stopni i jeszcze sie zdenerwowałam sytuacją...

To ja tylko dla porządku.
Cytat pochodzi z postu z 3.11 z godz 12.36, kiedy jeszcze nie bylo wiadomo czy i na kiedy uda się umówić wizytę.
O 14.11 delfinka pisala, że być może potrzebna będzie zmiana planów.
O 19.06 bylo wiadomo, że wizyta jest dziś o 18.00.

Czy ja dobrze rozumiem, że Bożena z Wiśniewa nie chce, aby tego kociaka obejrzał okulista???
A jeśli tak, to dlaczego? Pytam, bo to trochę dziwne podejście.

Obawiam się, że też do końca nie rozumiem - chyba chodzi o to, że nie jest informowana z wyprzedzeniem. Ale jak tu informować z wyprzedzeniem, kiedy wszystko się zmienia z godziny na godzinę (patrz: mój post powyżej), a na dodatek Bożena jest odcięta od internetu?

Bożena, nie mam czasu łagodzić Twoich rozchwianych emocji, ani nie znajduję przyjemności w korygowaniu Twoich pełnych dziwacznych insynuacji i zawierających nieprawdziwe słowa postów. Jeśli okaże się to konieczne, to na pewno napisze.

Felin, dziękuję za uporządkowanie i dobrze, że jest tu ktoś, kto logicznie myśli.

Talamasca, odpowiadając: nie wiem, ale mam ważenie, że coś się zmieniło w momencie, gdy się okazało, że mały jednak coś widzi. Jednak powstrzymam się z publikowaniem narzucających się wniosków.

Bożena, plan jest Ci znany i TWÓJ KOT do Ciebie przyjedzie. Żałuję jednak w powstałej sytuacji, że to ja zobowiązałam się przywieźć go do Ciebie, jako że to spotkanie już nie będzie spodziewaną przyjemnością.

Tysiek pisze:Proszę o "wypisanie" Oliviera z postu ze ślepaczkami szukającymi domu (pozycja 25). Nikt nim nigdy nie był poważnie zainteresowany jako potencjalny domek. Jest już z nami 16 miesięcy i stał się domownikiem

Tysiek

przyznaję sie ,że trochę poczarowałam w tym temacie, czekałam,kiedy będzie to oficjalne " jest na stałe u nas" , bo gdzie by miał lepiej :wink:

a oto iy Oliver - czy też tak gaduli jak większość czarnuszków ? a przynajmniej dwa moje- jak lato z radiem nadają :roll:

bardzo sie cieszę

Olivier lubi sobie pogadać :lol:

A tak wygląda aktualnie:
Obrazek

napiszę tu, bo może akurat, choć wiem, jak wszyscy zakoceni... bardzo pilnie potrzebujemy DT dla ok.6-miesięcznego kota po usunięciu oka (uraz mechaniczny). dzieciak nie może pójść do schroniska bo mamy pp i koty padają jak muchy. w tej chwili jest w przychodni, ale nie może tam być cały czas, nie ma tam szpitalika, siedzi w sali zabiegowej w klatce. podobno ogólny stan dobry. nie mam żadnego zdjęcia.

Tysiek pisze:Proszę o "wypisanie" Oliviera z postu ze ślepaczkami szukającymi domu (pozycja 25). Nikt nim nigdy nie był poważnie zainteresowany jako potencjalny domek. Jest już z nami 16 miesięcy i stał się domownikiem

Gratulacje dla Tyśka i Oliviera :ok:

Niech się Wam wiedzie :lol:

Ten mały Blackie (z książeczki zdrowia Czarnulek) był na konsultacji okulistycznej

załączam opis i zalecenia.

Dla jasności.
Mały miał zlecone dwa leki o pokrywającym się działaniu: floxal i tobrex.
Teraz ma dostawa, tak jak napisała Pani Doktor:
- difadol (jest recepta)
- braunol (przyjedzie z kociakiem)
- tobrex, a gdy już te krople się skończą, to jako kontynuacja floxal

Do tego kupiłam mu immunostatyk, ma dostawać 0,5 kapsułki dziennie (cała kapsułka ma 40mg substancji czynnej). Załączę do kociaka.

Gdy odpadnie mu wapienna łuska z lewego oka, oczko zacznie trochę łzawić, to wtedy należy na kilka dni przerwać podawanie difadolu.

Leczenie kontynuować przez co najmniej 3-4 tygodnie.

Blackie może przyjechać jutro około południa do Bożeny,po potwierdzeniu, ze jest mozliwe przejęcie małego.

Szukam osoby towarzyszącej bezpiecznemu kierowcy.

Rozumiem, że jest szansa, że na prawe oczko też będzie widzial? Bardzo, bardzo się cieszę :ok:

Recepta na Floxal i Tobrex jest podpięta z tylu w książeczce :!:

ŚLEPACZKI cz.V-"mój ślepaczek" - wołam do tablicy opiekunów

Czy potrzebny jest Klub Ślepaczków?

Kto przegląda forum