Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Czy mogłabym prosić o dodanie tutaj i na stronkę Kazia i małych?

Mała1 pisze:bettysolo-kazda taka teczka to szansa na adopcje
trzeba tylko to przygotować

W takim razie domki tymczasowe, proszę zrobić małe "portfolio" swoim pupilom
gdzieś tutaj czytałam takie fajne opisy kotków

Na stronie A4 dane kota, zdjęcia,chwytający opis i dane do kontaktu
Mogę to potem wydrukować,wpiąć w teczke i ......
Domki powinny sie znaleźć

a ja mam weekendowo Ciciaka :wink:

łazi i zwiedza każdą dziurę, olał zupełnie moje koty :wink:

Ciciak właśnie zaczął podjadac suche :ok:

fajny ten gość weekendowy

dodaje tymczaskę M_o-działkowa kicia

M_o pisze:Zapomniałam się pochwalić naszą nową tymczaską. Oto Lusia zwana Karolcią. U nas od 13 października:

Maciuś 10.12.2010.[*] Nigdy Cię nie zapomnę...

Agunka ma problem kuwetkowy...

podpatrzyłam w końcu kto tak leje obok kuwety, niestety ona...
myślałam że Chmur ma też fochy, ale on tylko kupy robi obok
zmieniałam już żwirek, zdjęłam rant z kuwety żeby niżej miała, zamieniłam mniejszą na większą

kota ewidentnie życzy sobie mieć absolutnie pustą kuwetę, wtedy ładnie się załatwia :roll:

jak tylko które ją wyprzedzi i coś w kuwecie jest - sika obok
a w łazience druga kuweta zazwyczaj pusta stoi
co ciekawe, z kupami nie ma problemu
niestety nie jestem w stanie czatować cały dzień przy kuwecie

Agunka-no Ty się nie wygłupiaj :roll:

puskas, spróbuj złapać jej mocz do badania
Ja zamykam kota z pustą kuweta w łazience, nawet jak obok nasika to mozna pobrac strzykawką próbkę

AgaPap-jak rude?

A rude dobrze :ok:

Spał oczywiście z nami w łóżku i sie wyspał, i my tez bo wszyscy zaspaliśmy przy okazji :oops:

Tylko kociego żarcia nie mamy, bo w lidlu nic ciekawego dla kotków nie było. Chociaż kupiłam tackę serduszek i widzę, że co jakiś czas podchodzi i ciamka. Dobrze też, że miałam gerberka, bo w zeszłym tygodniu kupiłam jak się bałam, że bedzie go trzeba strzykawką dokarmiać. Ale zjadł go zupełnie samodzielnie i jeszcze miseczkę wylizał :mrgreen:

I pochrupał troszeczkę suchego. Myślę, że najgorsze już za nim, teraz tylko upasienie kota, ciachnięcie i możemy domu szukać :ok:

A kot świetny jest, sama widziałaś jak byłu Ciebie :1luvu:

No i rozumiem, że jak będziemy wyjeźdżać w przyszłości to nasze stado sztuk 6 będzie mogło skorzystać z Twojego hoteliku domowego? :ryk:

zgłaszam

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

wrzaskunka- 506/11- u Boeny od 3 11
krzyczała dwa/trzy dni w krzakach, trafiła wyziebiona, zmeczona
ładnie je, ok 6 tyg

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
czwórka- u agaPap od 3 11
podrzucony miot kociaków, około 5,6 tyg, samodzielne

kotka 507/11

kocurek 508 /11

kocurek 509/11

kocurek 510/11

AgaPap -

Będziesz mieć wesoło :wink:

Moja Wrzaskunka ładnie je,kuwetkuje,chodzi jak baletnica.
Pchły spsikane,w uszkach czarno,ale poradzimy sobie.

I żeby wszystko było jasne - wydałam do domów stałych 3 tymczasy

Siwuś zamieszkał w Dąbrowie Górniczej

Boluś zamieszkał w Chorzowie - idealny kot w idealnym domu :wink:

Czaruś mieszka blisko mnie

Maciej też miał szansę na dom,ale nie mogę Go wydać,bo miał atak padaczki lub wylew

Muszę Go obserwować.

[/quote]

Mogłabym jeszcze prosić o dodanie do pierwszej strony Kazia? viewtopic.php?f=1&t=130596&start=0
Udało mi się znaleźć dt zamiast schronu, ale to katowicki kotek i bardzo potrzebuje domu.

oczywiście, już dodaję

Boenko-nieustajace kciuki za domki :ok:

Małe już siedzą sobie w klateczce w łazience. I ani przystąp do nich taaaakie groźne są, i warczą i jakieś dziwne dzwięki wydają. :roll:

A takie słodkie przy tym są, że z chęcią by je schrupać. Ciciak bardzo zainteresowany

TŻ mniej

takie grożne malentasy są niesamowicie zabawne :lol:

ale błyskawicznie się oddziczają :wink:

trzymam kciuki, zeby wszystko było u nich dobrze :ok:

Ja też trzymam.
Daj im może do wody betaglukan. Napewno im nie zaszkodzi.

Małe po nocy już troszeczkę mniej dziczą, ale od czasu do czasu przypomina im się, że trzeba trochę posyczeć :ryk:

Z miseczki zniknęlo przez noc, a to była cała saszetka, ale nie wiem które zjadło, bo żadne nie raczyło się przyznać. Rano dałam pokrojone gotowane serduszka to jeden czarnuszek jadł, a raczej wsuwał jakby głodował co najmniej od roku. Ale on/ona jest najbardziej śmiała/y, reszta jak wchodzę do łazienko od razu zmyka na koniec klatki i wtula się w siebie.
W kuwecie było siku i kupki, z tym, że część ładna, a jedna taka nie bardzo, ale mam nadzieję, że to po zmianie jedzenia.

I na pewno klatka jest dla nich za mała, trzeba by poszukać większej, albo w ostateczności skombinowac druga króliczą i razem je połączyć w apartament dwu pokojowy, bo w tej strasznie im ciasno, sama kuwetka to prawie połowa.

Dzisiaj wywaliły na siebie cała kuwetkę jak sie o nią oparły w 4 sztuki, bo usłyszały Ciciaka i wszystkie momentalnie poleciały sprawdzić kto to. Dobrze, że akurat zmieniłam trociny, ale i tak miałam bałwanki trocinowe. :roll:

Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Kto przegląda forum