Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 02, 2011 22:46 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

Kiedy on ma czasami takie złociste jak tu widać, a czasami zielone - zależy od oświetlenia :lol:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 03, 2011 13:16 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

Kontrola Funiokotka przebiegła pomyślnie, jeszcze tylko trochę mokrawo ma w lewej dziurce od noska i odrobinę mu gra w górnych drogach oddechowych. Ale to już nic takiego w porównaniu z tym, co było w weekend. Kontynuujemy leki i następna kontrola w poniedziałek.

Mój Stary, który z upodobaniem grzebie po pisemkach w rodzaju Natura I Ty, Nieznany Świat itepe, dogrzebał się informacji, że olejek z oregano, oprócz różnych cennych właściwości, hamuje namnażanie Herpesa. Może powinnam zanabyć buteleczkę i wpuszczać dodatkowo parę kropli do parującego garnka podczas Funiowych posiedzeń w kabinie prysznicowej? Wetka się zaciekawiła, bo ona w ogóle jest otwarta na takie różne pomysły :lol:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 03, 2011 13:42 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

Ciekawe co Funio mysli o Waszych pomyslach medycznych :P Wazne, ze ze zdrowie lepiej :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87941
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw lis 03, 2011 14:08 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

Myśli prawdopodobnie niezbyt pochlebnie :twisted: Bo kto to słyszał, żeby kotu futro kłuć, kropelki do oczu wpuszczać i jeszcze zamykać w kabinie prysznicowej? Już nie mówiąc o targaniu w torbie gdzieś we światy :roll:

A dzisiaj z powodu wściekłych korków nie byliśmy na samo otwarcie lecznicy, do czego zwykle dążę. Spodziewałam się, że zastaniemy w poczekalni z pięć psów i trzy koty, a tu nic z tych rzeczy :P Poczekalnia była pusta, tylko z gabinetu dochodziły dziwne gwizdy, jak na piszczałce 8O Świń to był, morski, przystojny i bardzo włochaty, tudzież mocno niezadowolony z upuszczania świniowi krwi, stąd te dźwięki :wink: Zważony tez został, ważył 750 gramów.

O, trochę taki: http://galeria.animalia.pl/galeria.php?id=54698
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 03, 2011 15:20 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

Puma, nie gniewaj się, mam tyle zdjęć z tymczasowania Funia i Tadzinka, że nie mogłam oprzeć się pokusie, żeby choć kilku nie wrzucić.

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

A pod tym prysznicem to siedzisz tam razem z Funiem? :lol:
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Czw lis 03, 2011 15:42 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

A czemuż to miałabym się gniewać :lol: Fajne foty zawsze mile widziane 8) Funio na nich mniej więcej taki sam, ale Tadzinek zrobił się jakiś taki bardziej wyciągnięty, wąskopyszczki i bystry :P

W kabinie Funio siedzi sam, bo ona w ogóle jest dość mała. Ja siedzę na klopie, żeby mu nie było bardzo smutno - wczoraj po 10 minutach stanął na tylnych łapkach i poprosił, żeby go może już wypuścić :lol: No to wypuściłam, bo ostatecznie wszystkie te olejki już i tak się ulotniły. Tam się para zbiera, kabina jest szczelna, tylko górą jest otwarta - w sam raz do takich akcji.
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 03, 2011 16:48 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

Grzeczny koteczek, ze sie inhaluje bez wrzasku :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87941
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob lis 05, 2011 1:16 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

Grzeczny koteczek nadal siedzi w kabinie, widać wygodnie mu tam na ręczniku i ciepło :lol: Uchyliłam mu tylko drzwi, żeby sobie mógł pójść kiedy zechce :D

Tadzinek dzisiaj został sponiewierany w celu zdobycia próbki moczu, ale opłaciło się - zdrów kocur jak należy 8) PH wzorcowe, żadnych kryształków, wałeczków, nic niewłaściwego :ok: Możliwe, że będzie żałował, bo polubił pastę :lol: W każdym razie następna kontrola gdzieś w połowie grudnia.

Miał więcej pić? Miał. To pije. Wodę z garnka po Funiowej inhalacji :? Jak już ostygnie, oczywiście :lol: W sumie to czysta, przegotowana kranówa, olejki wyparowują i najwyżej trochę na ściankach zostaje, w każdym razie nie trucizna :roll: To już przestałam ten garnek sprzątać, odstawiam w otwór pralki (no bo w końcu czasem ktoś prysznica używa zgodnie z przeznaczeniem :wink: ), kocuras sobie tam wskakuje i pije jak ze studzienki :lol: Wylewam dopiero przed zagotowaniem następnej porcji :)
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 05, 2011 7:52 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

Koty to maja dziwne upodobania, doprawdy...

A Tadzio nie powinien dostawac pasty profilaktycznie? Jakie mial wczesniej ph? Obojetne? Moze sie sam z siebie troche malo zakwasza? Nawet rzadziej, ale zawsze to bylaby jakas przyjemnosc? ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87941
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob lis 05, 2011 11:11 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

No nie, wetka powiedziała, że aktualnie ma mocz zdrowego kota i nie potrzebuje zakwaszania. Ostatecznie nie można przesadzić w drugą stronę... Z tym PH doczytałam u barfowców, że podnosi się niedługo po jedzeniu, mięso jako pożywienie tak ma. Ja go wtedy złapałam dość nagle, zaraz po śniadaniu - no bo się zatkał i zaczął kursować po kuwetach.

Aktualnie hyca sobie z różnymi zabawkami, wygarnęłam mu spod kanapy rozmaite piłeczki z kasztanki, ale i tak sam sobie odnalazł starą, oblezioną całkowicie ze "skóry" myszkę z brząkadełkiem i podrzuca. Funio z zainteresowaniem go obserwuje i od czasu do czasu się włącza. Miłe, spokojne sobotnie przedpołudnie :D
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 06, 2011 17:20 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

moje tez wola pic z garnkow na kuchni niz ze swoich miseczek
a w pralni z miski w wannie

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon lis 07, 2011 11:10 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

Mam dwa zdrowe kocurasy 8) Funio jest w dobrej formie, nie parska i nie chrapie, nic mu się nie sączy z noska ani z oczu. Dajemy mu spokój. Tylko jednak będę kontynuować te posiedzenia w kabinie prysznicowej, profilaktycznie, bo jednak c.o. wysusza powietrze i dobrze go chociaż króciutko potrzymać w takiej lekkiej parówce. Tym bardziej, że nie ma nic przeciwko temu :lol:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 07, 2011 12:00 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

No to super :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87941
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto lis 08, 2011 19:39 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

PumaIM:
Znalazłam filcokulki, które zakupiłam od Kocurii przed przybyciem kotów, połowę zawiozłam do marty-po, a drugą połowę tak starannie schowałam, że ich potem znaleźć nie mogłam :twisted: Już dwie sztuki zostały zagonione gdzieś :lol:

Przypomniałaś mi o kulkach. Też je dobrze schowałam, na szczęście w szczelnym foliowym woreczku, więc nie straciły aromatu. No i dałam je moim kotom. To był szał. Tania, gdy dopadła jednej wczepiła się wszystkimi czterema łapami, zaczęła się tarzać, prychać na inne koty, które z zainteresowaniem ją obserwowały. A oczy wytrzeszczyła jakby jej ktoś ogon przydeptał. Prawdziwy narkotyczny trans. Aż się zaniepokoiłam, czegoś takiego nie widziałam. Będę jej kulki dawkować pod kontrolą.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto lis 08, 2011 19:49 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

Też dawkuję, bo inaczej wszędzie walają się kłaki i trochę się boję, żeby tego nie żarły. Jedna żółta została już rozdarta na bardzo drobne strzępy.
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 6 gości