Wątek cukrzycowy - V

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro lis 02, 2011 20:33 Re: Wątek cukrzycowy - V

dorot pisze: Swoją drogą jestem ciekawa dlaczego jednak tak się stało i dlaczego teraz, czy to przez rozłąkę, bycie w hoteliku, tęsknotę, zmianę mieszkania czy też wysoki poziom cukru jest pochodną innej dolegliwości?

Wita Dorot. Cukrzyca jest chorobą metaboliczną, zwykle trudno dociec, jaka jest przyczyna. Zdarza się oczywiście cukrzyca wtórna jako pochodna innych chorób, stresu, leczenia sterydami, dlatego trzeba zrobić trochę badań, przede wszystkim tarczycy(T4).

Trochę mam stracha z tymi zastrzykami, że nie trafię, że nie uda się, bo kot się odwinie, ucieknie, że złamię igłę itp.

Och, wszystkie przez to przechodziłyśmy, początki zawsze wydają się trudne. Ale skoro radzisz sobie z mierzeniem cukru glukometrem, to zastrzyki powinny wychodzić śpiewająco. Ja swojemu robię zastrzyki prawie w biegu, bo on nigdy nie ma czasu na głupoty, naciągam mu skórę i w kucki pełznę za nim w międzyczasie wbijając igłę i wstrzykując insulinę. Uwierz, że z zastrzykami szybko dochodzi się do wprawy.
Hiena dostała insulinę Lantus w penie, po 1 jednostce raz dziennie.
Kota waży 4,3 kg i ma 7,5 roku.

Dorot, czy jesteś pewna, że pen odmierza 1 jednostkę? Z tego co słyszałam i czytałam o penach - minimalna dawka odmierzana przez pen to 2 jednostki. Poza tym igłę pena trzeba trzymać w skórze ok. 10 sekund, żeby insulina spłynęła, moim zdaniem strzykawki są o wiele wygodniejsze w przypadku kotów.
No i Lantusa podaje się kotom 2 razy dziennie, ta insulina u kotów działa krócej niż 24 godziny.
Poczytaj proszę na spokojnie pierwsze strony wątku - tam jest właściwie wszystko na temat cukrzycy u kotów.
I trzymaj się, będzie dobrze.

Edyta45

 
Posty: 151
Od: Wto cze 21, 2011 13:52

Post » Czw lis 03, 2011 0:14 Re: Wątek cukrzycowy - V

Chciałam się odnieść do pewnej rzeczy na wątku. Mianowicie:
Żanetka pisze: Zamierzam kupić glukometr Acu Check Active, bo z tego co czytałam na forum ten działa dobrze.

Owszem - jest to dobry glukometr, ale wymaga dość dużej próbki krwi. Już chyba pisałam parę razy, że tak samo dobry, ale lepszy pod względem "poręcznośći" łapania krwi do badania i potrzebujący o wiele mniejszej próbki jest Accu Check GO.
Wklejam zdjęcia, aby uzmysłowić różnicę. Sama wiem, a mam doświadczenie w pomiarach cukru, że "Activ'em" o wiele trudniej jest wykonać badanie niż za pomocą "Go". Zwłaszcza początkującemu właścicielowi... :roll:

W AC Go pasek przed wszystkim zasysa krew i potrzeba jej o wiele mniej, no i łatwiej jest "manewrować" glukometrem:
Obrazek
[źródło: http://mojacukrzyca.org/?a=text&id=1416]

W AC Active trzeba nanieść kroplę krwi - popatrzcie, jak duże jest to pole, na które nanosimy krew:
Obrazek
[źródło: http://mojacukrzyca.org/?a=text&id=123]
oraz nowszy model, ale są do niego takie same duże paski, na które należy nanieść krew:
Obrazek Obrazek
[źródło: http://mojacukrzyca.org/?a=text&id=1772]

Widzicie różnicę? Ja poczułam od razu i stosowanie AC Active jest dla mnie niewygodne i za bardzo stresujące dla kota, gdy musiałam gimnastykować się, aby zapełnić pole paskowe...
Mam nadzieję, że pomogłam i rozwiałam wątpliwości, a "gryzło" mnie to długo. Przemyśłałam i doszłam do wniosku, że stąd mogą wynikać trudności u osób początkujących przy pomiarach.
Trzymam kciuki za wszystkie Słodko-Futrzaste :ok:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Czw lis 03, 2011 0:27 Re: Wątek cukrzycowy - V

Edyta45, dziękuję, że odpisałaś, już tak bardzo mnie zrobienie zastrzyku jutro nie przeraża. Teoretycznie.
Specjalnie przeczytałam ulotkę i jeszcze pytałam w aptece, w tym penie można ustawić 1 jednostkę.
Co do dawkowania, takie mam zalecenie od weta.
I jeszcze po zastrzyku godzinę odczekać i później zbadać poziom cukru - rozumiem, że muszę się dowiedzieć jak szybko zmienia się poziom cukru we krwi Hieny, wykreślić krzywą cukrową.
Poprosiłam weta o pełne badanie krwi, zmierzone zostało: leukocyty, erytrocyty,hematokryt,MCV, MCH, MCHC, RDW, płytki krwi, wzór odsetkowy leukocytów, mocznik, kreatynina, ALAT, ASPAT, GGTP, fosfataza aklaiczna, CK. Jestem tak nieobeznana (ale się douczę, słowo), że nawet nie wiem, jak się robi badanie T4, o którym wspomniałaś. Fruktozamina teraz też nie była badana, bo po co, wet stwierdził, że to cukrzyca. A we mnie siedzi coś i pyta" Ale jak inaczej jak nie cukrzycą wytłumaczyć zaistniałą sytuację? Tylko czemu to tak nagle, jakby się w kocie coś wewnątrz przełączyło. A jeśli jest to cukrzyca jest pochodną czegoś innego, (za produkcję insuliny odpowiada trzustka)? Jak mogę uzyskać pewność? A może bez sensu tak kombinuję?"
Tłumaczę sobie to wszystko tak, Hiena ma problem bo ma zbyt wysoki poziom cukru we krwi, nie wiem, co jest przyczyną, trzeba go zredukować. Wet twierdzi, że to cukrzyca. Zrobione zostały ww badania. Przy tak dużej ilości cukru we krwi należy go zbijać, do tego mają służyć zastrzyki z insuliny. Dawka została podana taka, nie inna, również forma podania.
Pierwszą stronę wątku mam wydrukowaną i traktuję ją jako lekturę obowiązkową, nie chcę nie wiedząc zrobić coś, co mogłoby mojemu kotu zaszkodzić, (chociaż wet stwierdził, że powinnam to wyrzucić - akurat bo to zrobię).
Trochę to nieskładnie napisałam, późno jest. Dziękuję za odzew.

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 03, 2011 0:38 Re: Wątek cukrzycowy - V

dorot pisze:Pierwszą stronę wątku mam wydrukowaną i traktuję ją jako lekturę obowiązkową, nie chcę nie wiedząc zrobić coś, co mogłoby mojemu kotu zaszkodzić, (chociaż wet stwierdził, że powinnam to wyrzucić - akurat bo to zrobię).

O matko, dlaczego wet stwierdza, że do kosza nadaje się bezcenne doświadczenie w prowadzeniu cukrzycy? 8O
Czy ten wet wyrzuciłby do kosza doświadczenie kliniczne wetów monachijskich z metodą "insulina według potrzeb"? 8O 8O
Jesooooooo, czy takich ludzi sieją, czy sami się rodzą? 8O 8O 8O
Przykro mi dorot, że musisz użerać się z tak nielogicznie myślącym "specjalistą" :( Trzymam kciuki :ok:
Dla mnie ta nielogika myślenia, bądź co bądź osoby, która jest aż tak odpowiedzialna za zdrowie i życie, niepojęta jest i przerażająca... :strach: :conf:

dorot pisze:Fruktozamina teraz też nie była badana, bo po co, wet stwierdził, że to cukrzyca.

Tylko że fruktozamina jest parametrem, który jednoznacznie określa cukrzycę... I widzisz, jakie jest podejście niektórych wetów, chociaż by sie przyznali, że nie wiedzą i doczytali, ale nie - bo po co... :roll:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Czw lis 03, 2011 0:56 Re: Wątek cukrzycowy - V

Szejbal - no i co zrobić? Nic chyba. Jak będzie coś nie bardzo to zmieniam weta.
Może trochę doprecyzuję zalecenie- jak cukier będzie poniżej 180 jednostek to nie muszę podawać insuliny, jeśli powyżej to już tak. Zobaczę jak się Hiena będzie czuła, ja się boję reakcji jej organizmu na insulinę. No dobra, czas spać a rano czeka mnie wyzwanie.

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 03, 2011 8:00 Re: Wątek cukrzycowy - V

Ustawiłam pena, zrobiłam test kontrolny, ok. Potem podeszłam do Hieny, chwyciłam za skórę na karku i pyk. Odczekałam 10 sekund i zabrałam. No dobra, wstrzyknęłam. Chyba, nie wiem, ta igła taka maleńka. A jak mi się tylko wydawało albo zrobiłam coś nie tak? Kotę chyba nie bolało, ale z przejęcia czmychnęła pod szafę. Mam lekkiego pietra i mam nadzieję, że w przeciągu godziny nic takiego nie będzie się działo, nie dostanie uczulenia, hipoglikemii itd.
No przeżywam całą tą sytuację , panikara jestem. Kawa dziś rano niepotrzebna. Może po kilku razach się uspokoję. Hiena jest cudownym kotem, z takim spokojem to znosi, tzn boi się ale nie ucieka, nie wyrywa, nie drapie. Demon by sto razy nawiał zostawiając w kilku miejscach ślady pazurów.

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 03, 2011 8:16 Re: Wątek cukrzycowy - V

Glukometr z polem do zasysania krwi na końcu paska jest bardzo wygodny, bo jak się trafi mała kropelka krwi, to można ją tym paskiem starannie zgarnąc z ucha.

Dorot, zobaczymy, co wyjdzie z badan, bo zdarzają się zapalenia trzustki, któe nie dają żadnych objawów ani dolegliwości, jak się to przeleczy, to może cukier wróci do normy.

Bury ma zapalenie trzustki teraz, wyszło z wyników, a objawów ani ani. Apetyt dobry, temperament bardzo przyzwoity, żadnego bólu nie odczuwa, guza nie ma.

On miał na dzień dobry, w momencie wykrycia cukrzycy wyniki ponad 500.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw lis 03, 2011 8:31 Re: Wątek cukrzycowy - V

Cześć Dorota :)

Na twoim miejscu zdecydowanie zakupiłabym strzykawki. Podawanie jest praktycznie bezproblemowe, a można odmierzać dawki pośrednie. U nas zaczynalismy od 1U dwa razy dziennie, a max Spike dostawał 2,25U. 2 jednostki były za małe, ale już 2,5 byłoby stanowczo za dużo, a penem ludzkim odmerzysz tylko całe jednostki. Strzykawki, jaki my mamy, nie są najlepsze, ale dajemy radę (insulinówki 100U o pojemności 0,3ml z podziałką do 0,5 jednostki, ja kupiłam tu: http://diabetyk24.pl/igly-i-strzykawki- ... 7_399.html

Po kilku podaniach insuliny będziesz się śmiać, że mogłaś się tym na początku stresować :D

Co do cukru 180, to ja bym podała insulinę. W Twoim przypadku byłoby dobrze podzielić dawkę na rano i wieczór. A z wetami łatwo nie jest...

Powodzenia,
Iwona

iwona_Spike

 
Posty: 156
Od: Wto wrz 08, 2009 9:02

Post » Czw lis 03, 2011 10:48 Re: Wątek cukrzycowy - V

dorot pisze: no i co zrobić? Nic chyba. Jak będzie coś nie bardzo to zmieniam weta.
Witaj Dorot !
Proszę czytaj dokładnie to co jest napisane na 1 stronie wątku. Jeszcze nikt nie podważył tych wiadomości. Weci nie znają opisanej terapii, a wielu z nich przez cały okres studiów nie miało ani jednej godziny wykładu na temat cukrzycy u kotów.
Jeszcze żadnemu kotu nie wyrównała się cukrzyca przez podawanie Lantusa/Levemira 1 x dziennie, peny niestety nie odmierzają dokładnie 1 jednostki, ludzie dostają większe jednostki. Poza tym podawanie insuliny bez monitoringu to gra w ruletkę.
Zaufanego weta trzeba "mieć" pod ręką, ale to Ty jesteś na co dzień z kociastym i możesz w porę zareagować. Dobry wet to skarb, to taki który jest skłonny do współpracy, otwarty na inne rozwiązania, a nie narzucający jedynej "słusznej" terapii. Prawie na naszych oczach - tu na wątku - odeszły za tęczowy most koty, których opiekunowie zaufali swoim wetom do..... końca. Wet nigdy nie przyzna się, że kot zszedł z powodu cukrzycy, ale... z powodu nerek, niewydolności wątroby czy niewydolności krążenia.
Pilnuj proszę swoje szczęście i bądź czujna. Zawsze możesz skonsultować się u innego weta.
Pozdrawiam
Ostatnio edytowano Czw lis 03, 2011 11:17 przez "Kociara", łącznie edytowano 1 raz

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Czw lis 03, 2011 11:11 Re: Wątek cukrzycowy - V

Witajcie wszyscy !
Jestem prawie cały czas z Wami. Przepraszam wszystkich którym nie byłam w stanie odpowiedzieć na PW czy e-maila.
Po raz kolejny podjęłam walkę o Matyldę. W dalszym ciągu nie powrócił normalny apetyt. Doszło do poważnej serii niedocukrzeń z utratą świadomości. Już myślałam że Maciek za tęczowego mostu "ciągnie" Matyldę do siebie. I tym razem rady Tinki pomogły opanować sytuację.
Będę robić badania specjalistyczne, w tym USG, żeby tak jak napisano tu, wiedzieć co siedzi w kocie.

W sprawie strzykawek Insumed dostałam e-maila od dystrybutora, z którego wynika że strzykawki te spełniają normy ISO i wewnętrzne normy Artsany. Moje strzykawki były sprawdzane przez Dział Jakości producenta.
W wolnej chwili postaram się wysłać e-mailem uzasadnienie w tej sprawie do wszystkich którzy podali mi adres e-maila.

Drogie Dziewczyny !
same musicie podjąć decyzję czy dacie radę odmierzać nimi insulinę. Tak jak pisze producent nie są przystosowane do odmierzania małych dawek poniżej 0,5U, chociaż wg mojej wiedzy nie gwarantują dokładnego odmierzenia nawet 0,5U.
Zdecydowanie nie polecam nowym opiekunom, do czasu opanowania techniki zastrzyków.

Pozdrawiam
Ostatnio edytowano Pt lis 04, 2011 2:30 przez "Kociara", łącznie edytowano 1 raz

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Czw lis 03, 2011 12:04 Re: Wątek cukrzycowy - V

"Kociara" pisze:W sprawie strzykawek Insumed dostałam e-maila od dystrybutora, z którego wynika że strzykawki te spełniają normy ISO i wewnętrzne normy Artsany. Moje strzykawki były sprawdzane przez Dział Jakości producenta.
W wolnej chwili postaram się wysłać e-mailem uzasadnienie w tej sprawie do wszystkich którzy podali mi adres e-maila.

Drogie Dziewczyny !
same musicie podjąć decyzję czy dacie radę odmierzać nimi insulinę. Tak jak pisze producent nie są przystosowane do odmierzania małych dawek poniżej 0,5U, chociaż wg mojej wiedzy nie gwarantują dokładnego odmierzenia nawet 0,5U.
Zdecydowanie nie polecam nowym opiekunom, do czasu opanowania sztuki zastrzyków.

Yyyyyyyyyy, chyba nie jestem w temacie 8O A co z tymi strzykawkami jest "nie tak"?
Pilnie pytam, bo tylko takie zamówiłam, a dzisiaj zanoszę do osoby, która jest początkująca i nigdy nie podawała strzykawkami insuliny... :strach:
"Kociaro" - dlaczego "[wg Twojej wiedzy] nie gwarantują dokładnego odmierzenia nawet 0,5U" :?:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Czw lis 03, 2011 12:10 Re: Wątek cukrzycowy - V

O tych strzykawkach było na stronie 30. Ja nie miałam z nimi takich kłopotów, ale wiem, że niektóre z nas miały. Faktem jest, że trzeba naprawdę je ogladać parę razy za nim się poda.

iwona_Spike

 
Posty: 156
Od: Wto wrz 08, 2009 9:02

Post » Czw lis 03, 2011 12:23 Re: Wątek cukrzycowy - V

viewtopic.php?p=7997292#p7997292
Poczytaj proszę moje wcześniejsze posty.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Czw lis 03, 2011 12:41 Re: Wątek cukrzycowy - V

Kociaro mam do Ciebie pytanie,

Do jakiej wartości cukru należy zejść bez insuliny? Spikowi od wtorku wieczorem nie podaję insuliny. Wyniki:
- W wtorek rano cukier był 116 i dostał 0,25U, wieczorem 66 i nie dostał insuliny
- w środę rano 96, wieczorem 91
- dziś rano 94

Patrzyłam na wyniki Kontry, ale tam wartości są dużo niższe. Czy jak będę czekać, to będzie ok? Mam glukometr Contour TS mierzący z osocza, wyniki mogą być wyższe o 9-15%.

Pozdrawiam,
Iwona

iwona_Spike

 
Posty: 156
Od: Wto wrz 08, 2009 9:02

Post » Czw lis 03, 2011 13:40 Re: Wątek cukrzycowy - V

Jakby co czy z pena można wyciągnąć insulinę do takiej strzykawki, o jakiej pisałyście?

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: moniczka102 i 10 gości