Stara Szafa i Mała Sowa cz. V; Przytuleni na 34 :-)

[pozytywka]

witaj Hans
miło cię było ... rozśmieszyć

[Conchita]

:mrgreen:
ja nie szczuję, ja zapraszam

a co do łowności kotów legnickich:
- w czasie imprezki zapodałam kawę, do której w rondelku podgrzałam mleko
jakiś mały, futrzasty złodziejaszek wyczyścił rondelek, zanim wróciłam do kuchni
- wczoraj, przegnałam królika szablozębnego z blatu, jak usiłował wywęszyć wołu w rondelku; rondelek przykryłam i zajęłam się jakimiś niecierpiącymi zwłoki zajęciami; do kuchni przywołał mnie odgłos szorowania papierem ściernym po patelni - okazało się, że to raczej ozór ścierny był; przegoniłam królika ponownie
- potem zdjęłam pokrywkę z rondelka, bo chciałam wołu przenieść w inne miejsce, ale Loki wlazł do wora po żwirku i wyczyniał w nim brewerie, więc uwagę miałam rozproszoną, a nawet niebacznie stanęłam tyłem do rondelka.
W chwilę potem odkryłam króliczą mordę zanurzoną po końce wibrysów w wyżej wspomnianym garze. Na mój pełen oburzenia okrzyk, Królik zacisnął szablozęby na bitce, wydał warkot ostrzegawczy i ruszył w galop
Puściłam się w pościg, za uciekającym Królikiem, który warcząc i klucząc usiłował zmylić pogonie, zaciskając w zębach zdobycznego wołu.
Z drugiej strony usiłował złapać ją syn, więc uciekła za kanapę.
W pościgu za uciekającą, warczącą bitką przeszkadzało nam wywracanie się ze śmiechu.

Zwizualizowałam warczącego królika i leżę ze śmiechu

[pozytywka]

właśnie dostałam relację z domu
Warczący Królik Szablozębny zamienił się w Syczącą Puchatą Żmiję
Studentka oddała Lokusiowi dupkę parówki (żeby też miał trochę przyjemności skoro Zdzisia sobie wczoraj upolowała bitkę)
I Lokuś ją sobie sturlał pod stół
Na co znikąda zmaterializował się Królik, przebrany za Żmiję - nasyczał paskudnie i porwał parówę w dziób
Loki jak ostatnia sirota odstąpił i tylko gapił się ze smutkiem w złotozielonym oku na Syczącą Żmiję pożerającą Smakowitą Dupkę Parówkową

[AYO]

Hardzieje panienka.

[pozytywka]

no, albo rzeczywiście ciężka, pani, zima idzie
koty zapasy z kuchni wykradają

[psiama]

Dziady zawsze mnie kreciły. I żeby nie było mowa moja o tych mickiewiczowskich, a nie jakichś tam geriatrofiliach moich Mąż czterdzieści i cztery rulez ... cokolwiek to znaczy

Pozytywko, horror z 2:30 to jest jazda na sto dwa .
Jak młoda, Już w porządku ?

Jaką wyście sobie imprezeczkę ukręciły Zwijam się zazdrośnie w obwarzanek. Szkoda, że ten Cracov tak daleko, a wminiony weekend to był wyjątkowo daaaaleko ...

Do dyniowej uprażone migdały ? O ! Tego nie próbowałam. Jadam z grzaneczkami zupkę-krem męża mego. Paluchy wylizywać!

[AYO]

Po mojemu to ona, ta dyniowa, to z tartym serem powinna być

To z zawiści

[psiama]

AYO, ależ to jest zawistnie pyszny pomysł Sama sobie zjem (jak się zupa objawi, bo obecnie brak), bo mój sera żółtego w stanie nie upieczonym odmawia

[pozytywka]

a imię moje 40 i 4

Studentka już lepiej, podobno nawet postanowiła coś upiec zamiast uczyć się do kolokwium

imprezeczka była na 102, a z Katowic/Chorzowa, to całkiem blisko przecież; wspominałysmy psiamo z rozczuleniem twój jedwabiście futrzasty policzek, od którego wszystkich błogość ogarnia

tak prażone migdały, albo prażone pestki dyni - mnie jedne i drugie udało sie przypalić, przy czym te drugie wręcz zwęgliłam, więc nawet ich nie proponowałam

AYO, do tej zupy bardziej pasuje cos prazonego, niż żółty ser, bo to jest zupa z dużą ilościa tartego (żywego) imbiru. Jest ostra i trzeba ją czymś neutralizować

a ponieważ oprócz zupy była jeszcze sałatka, pizza, muffinki i ciasto (wszystko z dynią ), to starałam się nie zakleić dziewczyn na wstępie roztopionym żółtym serem (mniam)

EDIT: literówki cholerne - to z głodu

[AYO]

Psiama - ten serek się właśnie w cieplutkiej zupce rozpuszcza

Zua pozytywka, zua

[AYO]

Grasz mnie na nerwach moja droga.
Normalnie ryzykujesz nalot znad morza i to bez zapowiedzi

[pozytywka]

AYO, ja tylko raz do roku w kuchni staję
a tu przez przypadek Młodziak dostarczył mi potworne ilości miążżżżższszszu dyniowego, więc tak smażyłam, kroiłam, gotowałam, piekłam i tarłam

tera, to możesz na zupkę serową z proszku przyjechać
zapraszam

[Patmol]

no więc jeśli ktoś chce takiego królika
szablastozębnego
co to raz jest słodziakiem, a raz furią to mam jeszcze takiego jednego
ale
z dłuższymi nogami i bardziej aksamitną sierścią
komu? komu? bo to ostatni egzemplarz zwijam interes, więc więcej egzemplarzy nie będzie

[pozytywka]

albo czekaj AYO, Studentka chętnie pizzę zrobi
to pizza może być
do niej starty ser podam


Patmol, zawsze mówisz, że zwijasz interes, a potem się pojawia kolejny słodziak

[Patmol]

nie pojawia się tylko Młoda przytarguje