Martusia ['] odeszła
Dziś po południu...
Zawsze miała problemy z jedzeniem, ale od ok miesiąca juz prawie nic nie chciała jeść...
Pani Krystyna kładła się z nią na podłodze i namawiała, głaskała, karmiła, podtykała.
i chodziła z kicia do lecznicy...
Wyniki krwi pokazały potwornie wysoki mocznik i kreatyninę...
Od ponad tygodnia Kicia była na kroplówkach, dziś też miała jechać...
Nie pojechała...
Nie umiem nic więcej napisać, bo wyję
Rozmawiałam z Panią Krystyną.
Ich też jest mi potwornie szkoda...
Do d... to wszystko...