» Śro lis 02, 2011 12:54
Re: Wątek cukrzycowy - V
Witam ponownie. Hienę jednak dopadła cukrzyca, dwa lata miała wyniki przy górnej granicy normy, tego roku miałam kilka dłuższych wyjazdów, jak wróciłam teraz mała wychudła i pomiaukiwała. Poleciałam do weta, dziś wyniki badań będą, cukier przedwczoraj 349 u weta, w domu mniej więcej około 260, dwa razy dziennie jej mierzę( glukometrem accu-check active). Nie jest dobrze. Przekopuję się przez wątki aby wiedzieć jak najlepiej zająć się słodziakiem.
Kurcze, miałam nadzieję, że to nigdy nie nastąpi, że cukrzyca jej nie dopadnie. Latem miała poziom cukru ok 112-120 - w miarę spoko, a teraz? Swoją drogą jestem ciekawa dlaczego jednak tak się stało i dlaczego teraz, czy to przez rozłąkę, bycie w hoteliku, tęsknotę, zmianę mieszkania czy też wysoki poziom cukru jest pochodną innej dolegliwości?
Trochę mam stracha z tymi zastrzykami, że nie trafię, że nie uda się, bo kot się odwinie, ucieknie, że złamię igłę itp.
Ufff, po wizycie u weta znam wyniki, cała morfologia jest ok, bałam się, że jej nerki mogły być uszkodzone.
Hiena dostała insulinę Lantus w penie, po 1 jednostce raz dziennie.
Kota waży 4,3 kg i ma 7,5 roku.
Ostatnio edytowano Śro lis 02, 2011 18:05 przez
dorot, łącznie edytowano 1 raz