Czarnuszek i Zelda już w nowym domku !

[BOZENAZWISNIEWA]

Zrobiliśmy kupszczela - nieduży i raczej rzadki.

u mnie dostanie wołowine i indyka...po głupim kurczaku moje maja srakę....Poza tym czesto przy antybiotyku jest rzedsza kupa,więc chyba nic złego sie nie zadzieje więcej.Dobra, ja lece sprzatac zasrany pokój szczeniaków porzadnie....

[delfinka]

Ufff, spokojna?

ściskam Cię mocno, masz u mnie kawę

[delfinka]

Basia, a jaka Ty szczepionke Czarnuszkowi przywieziesz?
Myślałam, o Scanumune...Moje niektóre po Immunoldolu srake mają.Mam jeszcze kilka tabletek...podaje moim "zdechlakom"(scanumune)

Pisałam, że SZCZEPIONKĘ! Myślałam o tricat trio.
Jesli szczepisz lepszymi, napisz, u mnie każda jedna się przyda.

Odporniacze typu imunodol u mnie działały, a scanomune, mimo iż pierońsko drogie, były takie sobie.
Jeszcze mi się nie zdarzyło, aby kot po odporniaczach miał problemy z jelitami
Ale skoro masz problemy, to nie przywiozę, żaden problem.

[BOZENAZWISNIEWA]

Basiu ja musze Czarnuszka zaszcepic szczepionka z białaczka, czyli Purovax z Felv..wyjdzie taniej niz łaczenie tricat+leucocell.Takze sobie zostaw słonko...u mnie sie nie sprawdzi ...

[delfinka]

ok

[BOZENAZWISNIEWA]

Basia, a jaka Ty szczepionke Czarnuszkowi przywieziesz?
Myślałam, o Scanumune...Moje niektóre po Immunoldolu srake mają.Mam jeszcze kilka tabletek...podaje moim "zdechlakom"(scanumune)

Pisałam, że SZCZEPIONKĘ! Myślałam o tricat trio.
Jesli szczepisz lepszymi, napisz, u mnie każda jedna się przyda.

Odporniacze typu imunodol u mnie działały, a scanomune, mimo iż pierońsko drogie, były takie sobie.
Jeszcze mi się nie zdarzyło, aby kot po odporniaczach miał problemy z jelitami
Ale skoro masz problemy, to nie przywiozę, żaden problem.

Basiu, przywieź, nie kazdy kot ma sensację...ale białaczkowe jakos tak

[felin]

Ufff, spokojna?

ściskam Cię mocno, masz u mnie kawę

Nie lubię kawy Zapach ma wspanialy, ale smak do d...

[felin]

No dobra - byliśmy u weta. Obeszlo się bez ruiny finansowej - mamy przy okazji przyplywu gotówki wrzucić coś do puszki na bezdomniaczki
Jesteśmy odpchleni i uszy mamy profesjonalnie wyczyszczone. Ponieważ pan doktor jest bardzo dokladny - wręcz drobiazgowy - więc zostaliśmy zważeni (940 g), zmierzono temperaturę (w normie) i zostaly obejrzane oczka. Pan doktor - zastrzegając, że nie jest okulistą - stwierdzil, że lewe jest najprawdopodobniej do uratowania, natomiast prawe raczej nie, bo za dużo tam zrostów i cala galka mniejsza. Dziubuś zawinięty w kokonik z ręcznika natychmiast zasnąl i spal w poczekalni nie przejmując się halasującym psem. Po powrocie do domu zjadl, popil i teraz śpi.
Rano zrobil normalną kupkę. Może ta rzadka byla po Animondzie Carny (takie puszeczki z nim przyjechaly), bo z doświadczenia wiem, że czasem koty tak na nią reagują.
Rano pobiegal trochę po pokoju z zabaweczką; atakowal też wzorki na dywanie i bez problemu przeszedl z kanapy na szafkę obok co wymagalo zmiany poziomu i przejścia nad szczeliną między meblami - czyli na bank widzi nie tylko ruch. Zaatakowal też Barnabika "Wujek" oczywiście nafuczal, nawarczal i na wszelki wypadek uciekl na kolumnę glośnikową

[marta20]

To Ci się przytyło Czarnuszku! Ostatnio jak okulista Cię ważył to wyszło 550 g Jutro buraska którą nazwałam Kitty jedzie do DT .

[Ozanna1405]

Jutro ok. 18 zabieram Kitty do Naszego DT:)))

[BOZENAZWISNIEWA]

Jutro ok. 18 zabieram Kitty do Naszego DT:)))

NO, WIEDZIAŁAM DO KOGO "UDERZAĆ"
Marta ,OBIECAŁAM ,ZE NA "CYCKACH"STANE I MAŁEJ COS ZNAJDĘ I ZNALAZŁAM SIEDZAC TYLKO NA PUPIE

[Ozanna1405]

Postanowilismy pojechac do Rodzinki za wroclaw na obiad i zapalic swieczki, wracajac zabierzemy Kicie do Nas:)))

[turkawka]

Zaglądam, podczytuję i cieszę się, że maleństwa dobrze się czują.
I mam nadzieję, że to nie Animondka od Cioci koci zaszkodziła

[BOZENAZWISNIEWA]

Zaglądam, podczytuję i cieszę się, że maleństwa dobrze się czują.
I mam nadzieję, że to nie Animondka od Cioci koci zaszkodziła

Moim nie szkodzi Animondka,a skoro Czarnusio jest mój to jak napisałam:"moim nie szkodzi" Dziekujemy

[felin]

Zaglądam, podczytuję i cieszę się, że maleństwa dobrze się czują.
I mam nadzieję, że to nie Animondka od Cioci koci zaszkodziła

Nie wiem naprawdę co to bylo. Tak piszę, bo wiem, że moi czasem rzadsze kupska robią po tym. Ale zrobil już potem dwie normalne, więc może nie; zwlaszcza, że nie wiem co jadl przed wyjazdem. Wczoraj wieczorem i dziś jadl Winstona, a na kolację Animonda. Zobaczymy jaki będzie efekt. Wolowinki surowej nie chcial, choć wąchal z zainteresowaniem; chyba jeszcze nie umie tego pogryźć.
Teraz wariuje z rudzielcem A w ogóle, to niezly z niego wlamywacz: wylazl górą z klatki Klapka byla zamknięta, ale nie zablokowana. Jakoś skubaniec wykombinowal co należy zrobić

Korekta: wlaśnie je wolowinkę. Wlazl rudemu do talerzyka i pracowicie mieli spore kawalki dla doroslego kota Poza tym, czasem jak je, to udeptuje lapkami obok miseczki, co bardzo śmiesznie wygląda