dite pisze:Iwonami pisze:Zaglądam także do kociej stołówki niedaleko miejsca skąd miałam sygnał, że być może to Ogrynia była tam widziana. Ile tam jest kociej biedy! Jest podobno osoba, która karmi koty, ale tylko w dni robocze. Gdy podjechałam dzisiejszej nocy, zbiegły się kociny - chyba bardzo głodne. Zostawiłam co miałam, ale serce mi krwawi, bo widziałam też małe kociaki, co oznacza, że mnożą się tam sieroty i kocia bieda się powiększa.
Iwonami, czy dasz radę skontaktować karmicielkę z Koterią? to wspaniała organizacja, która prężnie działa w Wawie, sterylki dla kotów bezdomnych są tam darmowe, nie wszyscy karmiciele o tym wiedzą.
Nie znam karmicielki i nie wiem kto to jest. Wiem tylko, że jakaś kobieta karmi koty wtedy kiedy jest w pracy. Nie jestem w stanie ustalić szczegółów. Poinformowana o tym jest osoba znacznie mądrzejsza ode mnie jeśli chodzi o koty, zaangażowana bardzo w kocie sprawy i ona obiecała zająć się sprawą. Wiem, że to zrobi i do tego fachowo.