PAKT CZAROWNIC XXVIII - listopad, nie dajemy się smutkowi

shira3 pisze:koty od pomponmamy fajne som

Wiem

Cizia bardzo mi się podoba... :1luvu:

jozefina1970 pisze:
shira3 pisze:koty od pomponmamy fajne som

Wiem
Cizia bardzo mi się podoba...

Dziękujemy pięknie!

Nie będziemy się sprzeczać, gdyż oczywiste jest, że koty od pomponmamy fajne som (zaryzykuję nawet stwierdzenie, że najfajniejsze :twisted:

) a skoro ci się Cizia podoba to.... :roll:

może przemyślisz? Na sponsoring mnie nie stać niestety

Ale kicia grzechu warta... :mrgreen:

Dowiozę osobiście! :mrgreen:

pomponmama pisze:
jozefina1970 pisze:
shira3 pisze:koty od pomponmamy fajne som

Wiem
Cizia bardzo mi się podoba...

Dziękujemy pięknie!

Super jest to, że ma błękitne oczy

No i ta jej kociolubność :1luvu:

shira3 pisze:No i ta jej kociolubność

Z tym gorzej - wiesz, Mru...
No właśnie polazłam na wasz wątek, żeby kićkę sobie pooglądać ale tam już same pajęczyny i nie mogę jej zdjęcia odkopać...
Fajnie by było cię poznać osobiście - opcja z dowozem bardzo mi się podoba :-)

Cizia allegro ma może Ola poda linkę.

allegro się właśnie dzisiaj skończyło

Oto Cizia

(ta po prawej :twisted:

) z dowozem nie żartuję - gdzie indziej to nie, ale do czarownicy te 300 kilometrów mogę machnąć z kotem w jakąś sobotę :roll:

dostanę kawy? :mrgreen:

No, cudne obie :-)

pomponmama pisze: dostanę kawy?

Teraz? Czy jak przyjedziesz? Jak przyjedziesz to nawet obiad jakiś dostaniesz :-)

Serio - nie takie to proste z tym drugim kotem... I to nie tylko o finanse chodzi (chociaż w dużej mierze o to), pisałam wszystkie za i przeciw u nas. Teraz myślę o tym, żeby Puszeńka szczęśliwie przeszła testy, odrobaczanie, zaświadczenie, żebyśmy zdążyły to zrobić do przyjazdu Pani I., żeby zmieściły się w tych 48 h :evil:

, żeby zwierzaki dobrze zniosły długą drogę...
A zaraz jadę do Juniora - Łatka, koleżanka pojechała na groby, muszę jechać sama.

OK - jeśli się zdecydujesz, to moja oferta jest aktualna

i tego obiadu ci nie odpuszczę wówczas :lol:

pomponmama pisze:OK - jeśli się zdecydujesz, to moja oferta jest aktualna

Ok.

pomponmama pisze:i tego obiadu ci nie odpuszczę wówczas

Obiad to może za dużo powiedziane - ale się postaram :lol:

jozefina1970 pisze:
pomponmama pisze:OK - jeśli się zdecydujesz, to moja oferta jest aktualna

Ok.
pomponmama pisze:i tego obiadu ci nie odpuszczę wówczas

Obiad to może za dużo powiedziane - ale się postaram

może być kanapka :ryk:

Pomponie, ja nie muszę mieć sponsoringu dot jedzenia, żwirku i weta. Za to poproszę o sponsorowanie pani do sprzątania, bo trzeci kot to więcej kłaków w domu, podrapanych mebli tez, a znając Lolencjusza to tez siki poza kuwetą. Co Ty na to :?:

Niesmak to ta pani powinna mieć :!:

A Poznanianki to co nic nie piszą, jak było na wystawie?

Bolkowo droga, ja o pani do sprzątania też poważnie rozmyślam, bo jako żywo nie mam kiedy

Sprzątam zazwyczaj w niedzielę, po łebkach, bo w sobotę siedzę nad raportami i prawdę mówiąc nie mam kiedy odpocząć.

Niestety chwilowo mnie nie stać na panią do sprzątania, ale nie tracę nadziei, ze może kiedyś... Okna mam już takie, ze jak chcę sprawdzić jaka pogoda, to muszę internet odpalić

villemo5 pisze:A Poznanianki to co nic nie piszą, jak było na wystawie?

Właśnie wróciłam z wystawy

Padam,nogi mnie bolą,oczy mnie bolą,portfel pusty też boli :twisted:

Kotów Ci na tej wystawie zatrzęsienie

jakby to co najmniej kocia wystawa była :roll:

Różne były:MCO ,NFO,devonki ach czasu nie wystarczy by wymieniać a co dopiero obejrzec każdego.Łaziłam ,zwiedzałam ,podziwiałam ach i och wdawałam

Cuudne były wszystkie :1luvu:

Jednak największą radochę miałam dzisiaj

Trzymałam na rękach i miziałam forumową kotkę Gamisię zwaną Dzidzią(kotka MCO,kastratka z hodowli GREY SHEDOW.PL)
Boszszsz ...śliczności :1luvu:

Co nie oznacza że,Miałka to jest brzydka.Ona jest najpiękniejsza,najfajniesza i najkochańsza zaraza moja.

Stoisk różnarakich było ogrom

Ceny też ogromne,jednak skusiłam się i dzisiaj kupiłam kociszonce krytą kuwetę i teraz oczekuję porad :czym ją wymyć i jak kocicę przyzwyczaić do krytego kibla :roll:

Zakupiłam także kilka próbek jedzonka,a trochę dostałam za darmochę :mrgreen:

Udało się także dzisiaj kupić laserek,szaleństwo nie z tej ziemi ,kota leży i odpoczywa :mrgreen:

Mnóstwo wrażeń,warto było być,widzieć,podziwiać,nawet trochi forsy wydać :ok:

To ja się wypowiem w kwestii kuwety, bo sukcesy liczne odniosłam w tej kwestii;
1. Przede wszystkim wyjmij drzwi od kuwety - kota sama wlezie, bo to takie fajne pudełko :mrgreen:

Możesz wrzucić do żwirku jej kupkę, żeby wiedziała, że to jest teraz odpowiednie miejsce na zostawianie urobku. Nie zmieniaj teraz żwirku przypadkiem!
2. Jeśli chcesz ja przyzwyczaić do kuwety z drzwiami to;
- najpierw przyzwyczaj ją do krytej kuwety bez drzwi, niech kilka dni z niej korzysta i sobie utrwali, że tam jest kibelek
- po jakimś czasie przyklej w otworze drzwiowym przeźroczystą folię, która będzie imitować drzwi, czyli będzie przyklejona tylko w górnej części otworu i luźno będzie zwisać zasłaniając wejście. Ma być miękka, tak, żeby kota bez problemu pokonywała ta przeszkodę i wchodziła do kuwety - folia może być najpierw cieńsza, a potem coraz grubsza. Po około tygodniu możesz już zamontować drzwi majtlane

U mnie zadziałało. Problem tylko w tym, że Pompon zakopując urobek w kuwecie z drzwiami drapie w drzwi, waląc się nimi z rozmachem i niezłym hukiem w łeb. W nocy nie da się spać

Ale może Miałka jest inteligentniejsza - w końcu babeczka i się w łeb osobisty walić nie będzie :ok:

PAKT CZAROWNIC XXVIII - listopad, nie dajemy się smutkowi

Kto przegląda forum