Laser ,hmmm może ich do jednego wora z Dżagą

ona po sterylizacji więc spoko...
miałam nadzieje że sterylka coś zmieni w temacie lania ,ale chyba za wcześnie to dopiero tydzień.
Pocieszające jest to że leje na podkład .
gnałam z pracy na łeb na szyję,byle prędzej ,byle usiąść

a tu pociąg dopiero po 21.30

biegiem z powrotem na autobus ,inhalator w ręku ..jest ,tłok że ledwo wlazłam

kręgosłup w komitywie z biodrem tak dawały popalić ze miałam ochotę wyjąć legitymację rencisty i wyprosić miejsce
ale nie będę taka ,dostałam
wyszłam jak zwykle przy parku i stara jak świat myśl ...Boże byle nikt nie szedł za mną i przede mną ,byle droga była pusta i przejrzysta

i była ,chwała ci panie .
Otwieram drzwi na klatkę schodową ,ciemna noc ,namacałam włąćznik ,oczy wychodzą z orbity...zapaliło się ,nie ma nikogo...i w tej chwili słyszę.hauhauhauhauhau tyle radości to tylko pies potrafi okazać.
I trzeba być czujnym bo Xena jak tylko słyszy otwierane drzwi natychmiast próbuje wybiec na klatkę
Wczoraj dostałam e maila od Agnieszki Szulim która adoptowała ode mnie cziłkę.i zdjęcie ,jak pozwoli mi to wkleję w wątku ,bo zdjęcie cudne ,takie rozczulające .
Kaja888 miłego
